MWPR, Łódź, 10-11 maja 2014 r. – CACIB

[ZbyszekC]

To raczej nie jest kwestia obaw bo czego tu się bać tylko sensu jazdy do pewnych sędziów jak nie ma z tego przyjemności (i nie chodzi o przyjemność=wygrywanie).

Odnoszę wrażenie, że niekiedy brak zwycięstwa = klęska.

Nie przysłuchiwałem się rozmów z wystawcami. Pomijam indywidualne oceny i odczucia. Niektóre psy może oceniono za surowo ale te które wygrały były niewątpliwie ogarami i miały prawo wygrać.

Nie odniosłem wrażenia wypaczenia ostatecznych wyników.

W uzupełnieniu wyników. Szczęściarza nie było, Wiosna oc. dobrą i nie wiem czy Luśka resa

[qzia]

My się nie poddajemy. Zgłosiliśmy się do Płocka też do Pani Anny.
Kiedyś musi uwierzyć, że nasz ogar jest piękny. No bo przecież kłamstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą.

[ZbyszekC]

I bardzo słusznie. Trzeba było jeszcze zgłosić Zagłobę i mogłabyś mieć kłopot. Bo ten ciut lekceważony wystawowo przez pańcie mógłby wygrać.
I co wtedy

[Ania W]

Kiedyś musi uwierzyć, że nasz ogar jest piękny. No bo przecież kłamstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą.

No może się jeszcze okazać zgodnie z teorią "samych swoich", że "jak się tak napatrzy to jeszcze bardziej znienawidzi"

[hania]

Odnoszę wrażenie, że niekiedy brak zwycięstwa = klęska.

Nie przysłuchiwałem się rozmów z wystawcami. Pomijam indywidualne oceny i odczucia. Niektóre psy może oceniono za surowo ale te które wygrały były niewątpliwie ogarami i miały prawo wygrać.

Nie odniosłem wrażenia wypaczenia ostatecznych wyników.

W uzupełnieniu wyników. Szczęściarza nie było, Wiosna oc. dobrą i nie wiem czy Luśka resa

Jak już pisałam mnie nie chodzi o oceny i sędziowanie ale o to w jaki sposób sędzina traktuje wystawców rzucając teksty o psach do uśpienia, na łańcuch itp. Ja po prostu do takich sędziów nie wybieram bo nie popieram takiego stylu sędziowania i jako klient pani sędziny chcę żeby mój pies był traktowany z szacunkiem niezależnie ile i jakie wady ma. I to się nijak ma do oceny. Nie polecę też tej sędziny nikomu kto właśnie zaczyna przygodę z wystawami.

qzia

[qzia]

Niestety i tak zgłaszałam się po terminie. A co do "lekceważonego" wystawowo Rysia to jeszcze mi życie miłe i z oboma nie jeżdżę. Już jestem za stara na takie kamikadze. Ale obiecuję, że nasza tajna broń czyli Zagłoba jeszcze nie raz zabłyśnie na wystawach.

[ZbyszekC]

Różne techniki prezentowania.

Osobiście trochę się rozczarowałem wystawą. Miałem w planach obejrzenie Norsk Lundehunda, wystawiany był na drugim końcu obiektu.
W przypadku Szorstkowłosego Gończego Bretońskiego sprawdziła się stara prawda. Najlepszy jest ten aparat który masz przy sobie gotowy do zdjęć. Nie miałem a choć później czatowałem przy ringu to się już nie doczekałem.

[qzia]

Gończy bretoński był super. Musiał się ocenić wcześniej bo potem młoda dama prezentowała go w MP i oczywiście biegał w finałach na grupie VI. Cudny psiak choć moim zdaniem powinien być bardziej rudy. Coś jak szorstkowłosa vizla a on był jak moja Aronia tylko szczotkowata. Miał za to cudnie długie uszy. I ogonek nosił jak szabelkę. Też żałuję, że nie miałam aparatu. Popytam Kuby znajomych o zdjęcia z BISów to może ktoś ma gończego.

[Danuta]

Brawa dla wszystkich ogarów!!!

Podsumowując:

Najgorzej jak w każdej kolejnej klasie wygrywa pies w zupełnie innym typie. A BOBa jeszcze inny typ.

Akurat powiedziałabym, że wygrały psy w jednym typie

Pani sędzina dla nas była bardzo miła, dużo mówiła o psie.

Agag nie narzeka mimo iż nie ma CWC. Ciekawa jestem, co pani sędzia mówiła do właściciela Wiosny...

Pani sędzia wielokrotnie w dyskusji ze mną powoływała się na wzorzec. Ale ja i tak twardo twierdziłam, że będę hodować chude ogary.

Ale nie widzę jakichś szczególnych zgrzytów...

Na koniec powiem, że niesmaczne to było to co Pani sędzia mówiła niektórym wystawcom.

Co? Komu? Tak nie lubię spiskowej teorii dziejów...

Ech...
Ja mówię - Alleluja i do przodu! Nie przejmować się i robić swoje
Gratulacje dla Wszystkich!

Słusznie

To moje Ragusisko w takim razie jest śliczne skoro tylko nieco to albo nieco tamto Ja jakoś nie doczytałam przed wystawą, że tej pani się ludzie obawiają bo pewnie byśmy nie pojechali. Dla mnie była bardzo miła, Ragusa wymiziała po ocenie.

Przy różnych słyszanych opiniach najlepiej jest wyrobić sobie własną . Rago to śliczny brunecik

Najważniejsze, żeby grupa wsparcia poza ringiem zawsze była gotowa na przeprowadzenie terapii grupowej, gdy wystawca nowicjusz usłyszy, że w sumie to ma psa "do uśpienia"...albo pinczera zamiast gończego

Aniu dokładnie tak!

ZbyszkuC - dzięki za uzupełnienie wyników.

Wyniki pozbierałam i wpisałam w pierwszym poście. Proszę sprawdzić, czy wszystko OK.

Jeszcze raz gratuluję wszystkim ogarom i ich opiekunom. Myślę, że mimo wszelkich obaw miło spędziliście czas.


Nadal zastanawiam się jak działa nominacja do występów w BIS Psów Użytkowych...
Długo myślałam, że tylko otrzymanie BOB-a przez psa zgłoszonego w klasie użytkowej uprawnia do finałów (tak zresztą długo postępowałam). Potem pojawiły się w kartach dodatkowe możliwości przyznania tytułu "Najlepszy Użytek w Rasie" i te psy startowały w finałach. Tu Qziu nie piszesz o takim tytule - co uprawniało celebrytę do występu na finałach?

[Ania W]

Oj ...ale się dużo Teodora zrobiło Nie poznałabym na ulicy bez właściciela
Dzięki za fotki ringowe