Strona 6 z 109

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: środa 12 cze 2013, 08:27
autor: kasiawro
Marta A pisze: Trzymajcie kciuki!
Trzymamy :)

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: środa 12 cze 2013, 10:10
autor: Grot
Marta A pisze: Grot - chyba nie ma co się tak obrażać i po trzykroć złościć... ale myślałam, że to forum przyjazne, również nowicjuszom... :(
To teraz Tobie się oberwie że pomyślałaś o obrażaniu i złości z mojej strony :zly3: :nunu: :obraza_1: jest to bardzo pozytywne i przyjazne forum ogaromaniaków :zgoda:
Marta A pisze: Pozwolę się nie zgodzić z sugestiami, że hoduję w domu prosiaczka
To była przenośnia czy jakoś tam do tematu przekarmiania-faszerowania itp. dzieci czym popadnie. Przeważnie babcie się cieszą że wnuczki są pucate a w wieku nastoletnim mamy problemy z anoreksją. No i była to źle zrozumiana sugestia :jezyk_3:

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: środa 12 cze 2013, 22:35
autor: Marta A
:uff: , nie było wcale tak źle. Przed południem dłuższy pobyt z panią na podwórku, potem drzemka, do obiadku czas szybko zleciał. Ale już do kolacji trudniej było doczekać... Po kolacji napad szału :strach_2: , ale on wieczorami był i dotąd bardziej pobudzony. Wieczorny spacer i trochę zabaw, no i znów śpi...

Chyba damy radę :)

Zdjęcia ze spacerku poniżej.

Pozdrawiamy!

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: środa 12 cze 2013, 23:07
autor: BasiaM
Zaraz napad szału :foch_1: :D
Szczeniory tak mają, że po jedzeniu dostają pałera a potem nagle padają :D
Ogar lubi rytuały, lubi mieć poukładany dzień, wtedy czuje się bezpiecznie i wie, że dookoła wszystko gra. Szybko zakuma kiedy jest pora zabawy, pora posiłku i odpoczynku :zgoda:

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: środa 12 cze 2013, 23:17
autor: irie
Chlopak wspanialy. :marzyc_2:
A blog bardzo zajmujacy ;)

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: czwartek 13 cze 2013, 09:09
autor: Ola i Dunaj
Z jakim namaszczeniem spija wodę z kranu :D Cudny jest :)

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: czwartek 13 cze 2013, 22:24
autor: Hekate
Z jaką pasją i zaangażowaniem oddaje się każdemu zajęciu uwiecznionemu na tych fotkach. :silacz: Cudny jest :marzyc:

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: czwartek 13 cze 2013, 23:17
autor: Ania W
U wodopoju super fotki :D
A łypie okiem jak mamusia ;)
Jeszcze nawiązując do fotek...Widzicie pewne podobieństwo? ;)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A nawiązując do diety - Major nie wygląda na takiego co by z siebie łatwo dał zrobić prosiaczka ;)
Ja biorę jedzenie na zdrowy rozsądek - nie odmierzam, daję na oko i patrzę gdzie idzie ;)
Jak w boczki - zmniejszam. Ale może się okazać, że on będzie dostawał porcję karmy wg producenta i gotowane i smaczki też nie będzie wyglądał jak foka, bo to spali.
On jak widzę jest typem mało statecznym ;)
Ale zdecydowanie sugeruję podział na 3 posiłki - tak, żeby przynajmniej po posiłku czuł się pełny.
A wieczorne wariactwo właśnie się u mnie skończyło ;)

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: sobota 15 cze 2013, 22:07
autor: ketrin
ale szaleństwa
wode pije jak - ojciec ;) jak z nim ide na spacer to każdy hydrant musimy zaliczyć uwielbia "prosto z kranu"
a ta fota brykanie na piasku to Ania kiedys wklejała taka fote identycznie Łoza wyglądała :marzyc:

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: niedziela 16 cze 2013, 22:34
autor: Marta A
Wczoraj Major skończył 3 miesiące :silacz:

Zdjęcia to piątkowy spacer - pierwszy (i póki co ostatni) w lesie... Major od początku nie był zachwycony - na łąkach biega jak szalony, przede mną albo daleko za mną, podbiega czasem złapać głaska, widać, że ma radość. Tu spięty (na jednym ze zdjęć widać - uszka w dół, ojojoj, co się dzieje :? ), siedział na moich piętach. Może dlatego, że i pani zestresowana - kleszczami. Oczyma wyobraźni widziałam, jak spadają na nas z drzew i wdrapują się po nogach z traw :strach_2:
Pełno kup jakichś zwierząt roślinożernych, jak się przechodziło, to tysiące much wzbijało się do góry. Kroplą był zwierz, którego spostrzegłam na naszej dróżce w oddali, nie wiem, dziki pies pewnie, bo wilk to chyba nie :strach_2: . Stał i patrzył w nasza stronę, no to ja: "Chodź Majorku zapniemy smycz, nic się nie dzieje, tylko spokojnie, idziemy do domku." Odwrót! :strach_4: Potem w domu jeszcze na dodatek pani ( :uff: ) miała kleszcza na bluzce ( :uff: ), Major czysty. No słowo daję, prędko tam nie pójdę. Na te polowania, to na prerię jakąś będziemy jeździć, czy co? Na pustynię Gobi? Bez chaszczy i bez kleszczy.

Za to w drodze powrotnej, mając już las za plecami natknęliśmy się na poziomkowe pole - wczoraj tam wróciłam, efekt na zdjęciu ostatnim :)

Ale się rozpisałam!