Promować czy nie????

[Józef]

Ogar jest większym bratem gończego ale zawsze bratem

Bratem bratem! Ale jak czytam bardziej doświadczonych, to jestem pewien że już czas by się ten brat Ogar odpiął i usamodzielnił. Bo wiesz brat uczepiony spodni brata to taki widok wiesz.... niedorosły

Tak poważnie - zdecydowanie to co piszesz to jest promocja. Czasem można odnieść mylne wrażenie, ale ja naprawdę analizuję Bardziej Doświadczonych. Wierzę w układ uczeń - Mentor. ja jestem uczniem, ale bystrym . Trochę z całości mam absurd. Trochę poczytałem, posłuchałem. Ogarów może być więcej - że nie może być to mit. Ok. No to nadarza się okazja w osobie DROB żeby Ogara spopularyzować w TV i połączyć to z jakąś całościową, koordynowaną przez Mentorów akcją informacyjną. I.... cisza, brak zainteresowania. Ale Ogar to taki pies że się przebije - i chowanie teraz głowy w piasek przez Mentorów zaowocuje właśnie tymi "lewymi hodowlami" co ich się tak wszyscy boimy. A jest czas żeby to skontrolować merytorycznie. No i brak zaintersowania jest.

[Paula]

Nie chcę się odzywać, bo obawiam się, że nie mam nic do powiedzenia (poza tym, że zgadzam się ze wszystkim co napisała AniaW w swoim długaśnym poście na stronie 2)...

ale korci mnie żeby zapytać...

Ogara spopularyzować w TV

Józefie, rozumiem, że chodzi Ci o reklamę telewizyjną? 20-30 sek profesjonalny spot promujący? Kto i za czyje pieniądze miałby go zrobić? bo umieszczenie na antenie (w ogóle, nie marząc nawet o czasach największej oglądalności) to finansowa abstrakcja, nawet biorąc pod uwagę zbiórkę między wszystkimi właścicielami wszystkich ogarów z kraju i ze świata; chyba, że ktoś zgodziłby się coś takiego sfinansować.

Jestem przeciwna wykorzystywaniu TV jako medium reklamowego w sprawie tak delikatnej.

[Józef]

Ok. Poddaję się. Jest fajnie.

[bea100]

Fajnie może nie jest, ale jest coraz lepiej (dzięki przemyślanym działaniom paru ogarowiczów- między innymi AniW) i nie wolno tego spietruszyć.

Dodam- w kwestii meritum- zgadzam się absolutnie z tym co napisała AniaW w swoich postach.

Oczywiście- liczenie jak najbardziej ( tym bardziej, że połączone z integracją środowiska- a z tego może wyniknąć jedynie dużo dobrego).

[dorob62]

Paula
Myślę że nie o takim spocie mówiliśmy... (bo już przestaliśmy). Chodziło raczej o to że pewna znana pani ze swoim Ogarem połaziłaby po TV i poopowiadała jak trzeba zajmować się psem. jaki to obowiązek i jaka przyjemność. O samym Ogarze jaki to wspaniały pies, jak ważny dla dziedzictwa, jaki świetny myśliwy, jaki cudny rodzinnie. jakie ma wady jakie zalety. I tak mniej więcej. Żadne pieniądze... Ale okazało się, że jak ta pani by się pokazała to by kuku rasie zrobiła (taki wydźwięk wielu postów)bo by się nagle pojawiło masę psów na allegro i w schroniskach i w ogóle dramat. bo by Ogarów było za dużo...i każdy by chciał (jak to w przypadku niejakiego Clintona i pewnej panienki z "mam talent"- można poczytać gdzieś na czekoladowym) takiego....A liczyć też nie ma po co bo ... po co???
Więc idę wybiegać psa:)
Bo mam wspaniałego Ogara....
PS.

Nie ważna jest liczba ogarów w okolicy, tylko czy komuś się zechce zgarnąć te psy to kupy (wiem, nie brzmi atrakcyjnie;) ). Same się nie zlecą, to nie wrony.

Mnie się chciało....BARDZO:)

[Józef]

Paula
Myślę że nie o takim spocie mówiliśmy... (bo już przestaliśmy). Chodziło raczej o to że pewna znana pani ze swoim Ogarem połaziłaby po TV i poopowiadała jak trzeba zajmować się psem. jaki to obowiązek i jaka przyjemność. O samym Ogarze jaki to wspaniały pies, jak ważny dla dziedzictwa, jaki świetny myśliwy, jaki cudny rodzinnie. jakie ma wady jakie zalety.

Daj spokój Drob. Nikt Cię nie czyta. Jest fajnie. Status Qvo. Właśnie tzw środowisko ............... istotną szansę (wykropkowałem coby Sołtys mnie nie wykropkował). To takie polskie, historia Polski pełna jest takich "prywat". Mamy to w genach.

[Paula]

Dorota, wyczuwam niezwykle silną ironię.

połaziłaby po TV

nie wiem co to znaczy, programy telewizyjne? skoro nie sensu stricte reklama to co masz na myśli?

to by kuku rasie zrobiła

Przykro mi, ale wydaje mi się, że w ten sposób właśnie można kuku zrobić. Moja subiektywna ocena wynika z wrodzonej nieufności do ludzi i obserwacji "ulicznych".

bo by się nagle pojawiło masę psów na allegro i w schroniskach i w ogóle dramat

Gdy rośnie popyt rosną ceny, podaż przez jakiś czas pozostaje niezmieniona. Aż nagle ktoś wpada na pomysł, żeby sprowadzić trochę taniej chińszczyzny (w tym wypadku lewe mioty); no i co się dzieje? (sorry, ale mam skojarzenia rynkowe)

każdy by chciał (jak to w przypadku niejakiego Clintona i pewnej panienki z "mam talent"- można poczytać gdzieś na czekoladowym) takiego

dorzuć jeszcze przykład dalmatów po premierze "101 dalmatyńczyków", w tej chwili nikt już ich nie kupuje... a rasa... szkoda gadać.

A liczyć też nie ma po co bo ... po co???

Ależ liczmy! Mi się to akurat bardzo podoba!

Dodam, że... nie mam ani hodowli, ani psa reproduktora i nie mam w tym żadnego prywatnego interesu (sic!). Uważam jednak, że natychmiastowe zmiany nie przyniosą nic dobrego.

[Józef]

natychmiastowe zmiany nie przyniosą nic dobrego.

Jakie natychmiastowe zmiany? Bo czegoś nie rozumiem? Co się wydarzy? Poza naruszoną miłością własną "środowiska"? Albo jestem głupi, albo mi wytłumaczysz i uratujesz

[Józef]

Jakie natychmiastowe zmiany?

Żadne!!!! 10000 osób wogóle załapie o czym mowa. 1000 osób zapamięta nazwę Ogar (brawo!) Może 100 osób pomyśli że kiedyś mogłoby kupić Ogara, a z 20 osób w pierwszym roku trafi do hodowców.

Poprostu wydarzy się tragedia narodowa Ceny wzrosną o 2% a hodowle pirackie powstaną na każdej ulicy

[carmen]

ja żeby zobaczyc ogara jechałam do Krakowa... na żywiecczyźnie jest jeden, jeden w bielsku białej i to wsio. Szkoda, że zmarnujemy taką dobrą okazję do promocji rasy...