Ano jeszcze cisza.
Czekamy na rozwoj sytuacji, Minuta chyba nie moze sie zdecydowac czy juz, czy jeszcze.

Liczylam na wskaznik temperaturowy, ale od czwartku za nami juz 3 spadki i wzrosty o ok. stopien. Apetyt dopisuje, mobilnosc troche mniejsza, ale starcza na bieganie po domu i wokol. Skurcze sie co jakis czas pojawiaja, sucz wtedy ciezko dyszy lezac z napietym brzuchem. Maluchy w brzuchu brykaja, co widac.
Porodowka w gotowosci (Aga dzieki za kojec

), ja tez. Zostaje czekac, mamy jeszcze czas.
foczka z gory
i od dolu
nuda,
ze tylko spac.

Ostatnio zmieniony poniedziałek 27 sie 2012, 16:44 przez
irie, łącznie zmieniany 1 raz.