Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

no ja to się dosiadam gościnnie do auta Kasi, więc nie wiem co mogę wpakować a co zostawię na podwórku.... Dowiem się jutro
a - pewnie będziemy późno.

Minimalizm też jest mi bliski ....zawsze staram się zostawić minimum wolnego miejsca

no to ja aż tak maxi minimalizmu nie stosuję

Ja mam pytanie. Czy tam gdzie jedziemy jest możliwość skorzystania z internetu? Jestem w stałym kontakcie z wetem i będę musiała sprawdzić wyniki badań i leki. W poprzednim telefonie miałam pocztę ale teraz nie mam
Kasia

podobno neta nie ma...... juz se o to pytałam.

Ania W pisze:
Z prognoz zapowiada się bezchmurny tydzień z przyzwoitą temperaturą...i bez deszczu.

pozdrowienia - dojechałyśmy

Nie wiem jak wam się to udało nie wynajmując ciężarówki.

My tez dojechali i od razu w kierat przez rodzinkę zapędzeni.

Psy i kicia oblegają kanapy i twierdzą że do wtorku się nie ruszą.

spokojnie jeszcze ze 3 psy by sie zmieścily
ja jak zobaczyłam chłupe po przyjeździe to jutro sprzątanie na maxa.
psy odsypiają warsztaty.
Gryzonia bardzo zainteresowala skóra szkoleniowa - chyba na swoim terenie czuje się mocny

Dziękuję Organizatorom za tak fajne warsztaty!!!!

Ja po przyjeździe odkryłam stadko wesoło rozmerdanych, czarnych ogonków i ich mamusię, która z radością i ulgą przyjęła wiadomość, że od dziś jemy kaszę. Reszta cała i zdrowa. Rysiek lata za Zbyszkiem i mu w kółko opowiada o dziku.
Ja też bardzo dziękuję organizatorom. Było super Pomimo ulewnego wtorku, zaginionych skór, pomylonych ścieżek i czwartkowego mega kaca . No i na koniec wkurzony dzik , aż było gorąco.
Polecam

My też już w domu, z przygodami , przesiadkami i bez auteczka które zostało u mechanika