Strona 6 z 17

Re: BIESZCZAD BLUES Ogarze Pogórze

: poniedziałek 28 maja 2012, 12:53
autor: 1e2w3a
Świetny duet B-W. Fajnie ogląda się takie foty. A że się dogadują to widać ze zdjęć. :happy3:
Pozdrawiamy i życzymy dużo uciechy z podglądania szkrabów. :marzyc_2:

Re: BIESZCZAD BLUES Ogarze Pogórze

: poniedziałek 28 maja 2012, 13:50
autor: EiMI
:mrgreen: Ale super :mrgreen: Gratulujemy powiększenia rodziny :piwko:

Re: BIESZCZAD BLUES Ogarze Pogórze

: niedziela 03 cze 2012, 23:37
autor: 1e2w3a
A co tam słychać u ogarków z Wichrowych Bieszczadzkich wzgórz (ale tych spod Lublina). :?:

Re: BIESZCZAD BLUES Ogarze Pogórze

: poniedziałek 04 cze 2012, 01:15
autor: zybalowie
No i kolejny wsiąkli :jezyk_3:

Re: BIESZCZAD BLUES Ogarze Pogórze

: wtorek 05 cze 2012, 21:56
autor: natalia
A na czym to trenowali polowanie na grubego zwierza?
Dawno temu był to piękny kożuch :aniol:


U nas wszystko się zaogarzyło! Macie rację, wsiąknęliśmy na zawsze! Śmiejemy się, że ostatnio nie rozmawiamy o niczym tylko o psach.

Chłopaki mają się świetnie. Nadal próbują odnaleźć się w nowej sytuacji i bywają sprzeczki, na przykład jak Wicher zabierze Bieszczadowi kość, a ten nie wie jak mu ją odebrać... Jest trochę zazdrości i tutaj prosiłabym osoby, które posiadają dwa ogary - Jak sobie z tym radzicie i jak powinniśmy zachowywać się w obecności dwóch ogarów?

Poza tym bardzo dobrze się dogadują. Tam gdzie duży, tam i mały. Mały idzie spać, duży idzie spać. Mały szczeka na ludzi za bramą, duży przygląda się o co mu chodzi, dlaczego ten mały tak hałasuje (Bieszczad jest raczej nieszczekliwy :jezyk: ). Duży wącha, mały wącha. Duży pije, mały pije no itd itd.

A tutaj krótki filmik pokazujący jak bardzo się zgrali i jak bardzo się polubili ;)
http://www.youtube.com/watch?v=BM7qv2DG ... e=youtu.be" onclick="window.open(this.href);return false;

I bardzo dziękujemy za pamięć i radość z naszego szczęścia :mrgreen:

Re: BIESZCZAD BLUES Ogarze Pogórze

: wtorek 05 cze 2012, 23:15
autor: BasiaM
natalia pisze:Jest trochę zazdrości i tutaj prosiłabym osoby, które posiadają dwa ogary - Jak sobie z tym radzicie i jak powinniśmy zachowywać się w obecności dwóch ogarów?
Najważniejsze to absolutnie nie wtrącać się :nunu: :mrgreen:
Chłopaki wyjaśnią sobie po swojemu co do kogo należy i jaka hierarchia w ich stadzie panuje :cwaniak:
Nawet jak jeden drugiego uszczypnie w nos to widać był powód.
A Wy cieszcie się, obserwujcie i uczcie od nich :zgoda: :piwko:

PS. fajne psiury z nich i za niedługo będą zupełnie nierozłączni :marzyc:

Re: BIESZCZAD BLUES Ogarze Pogórze

: wtorek 05 cze 2012, 23:20
autor: 1e2w3a
Innymi słowy - tańcowały dwa Michały, jeden duży drugi mały....... :happy3:

Re: BIESZCZAD BLUES Ogarze Pogórze

: wtorek 05 cze 2012, 23:55
autor: ania N
Oj wygląda na to że mały ma charakterek i w kaszę sobie dmuchać nie da. :D

Jak dorośnie to .... :fiufiu: pewnie będzie zmiana hierarchii w stadzie. :D

Ale Klawo macie, a filmik - dopieszczony kapitalnie. Brawo dla autora. :brawo_1: :piwko:

Re: BIESZCZAD BLUES Ogarze Pogórze

: środa 06 cze 2012, 00:07
autor: kasianiolek
Natalio, wielką mi przyjemność sprawił ten filmik :)
Bardzo się cieszę, że psiaki się polubiły, tak ładnie razem się bawią i wyglądają! SUPER! :mrgreen:

Re: BIESZCZAD BLUES Ogarze Pogórze

: środa 06 cze 2012, 00:27
autor: natalia
Ale Klawo macie, a filmik - dopieszczony kapitalnie. Brawo dla autora.
Dziękuję, ale troszkę mi się porozjeżdżało w kilku miejscach. W programie było idealnie zgrane z rytmem piosenki a po zapisaniu okazało się, że jest przesunięcie ;)

Jestem pewna, że będzie zmiana hierarchii. Bieszczad czuje respekt przed Wicherkiem i np nie potrafi przegonić go ze swojego posłania. Szczeka i gapi się na niego bezradny, a mały leżakuje mając go w nosie. No i w takich sytuacjach nie wiem co mam zrobić... Czy już teraz zmieniać hierarchie (np. kolejność jedzenia-teraz pierwszy je Bieszczad), czy zostawić ich w spokoju... Czasami jest tak, że to Bieszczad gryząc kość warknie na małego i wtedy Wicher odchodzi. Oboje muszą się przyzwyczaić do nowej sytuacji... Ale dla mnie jest to chwilami ciężkie, bo nie jestem pewna jak powinnam reagować i jak się zachowywać :jezyk: Mimo tych drobnych problemów i tak jestem strasznie szczęśliwa, że tak bardzo sobie przypasowali :mrgreen:

A tutaj dwie kluchy zrobiły sobie drzemkę popołudniową ;)