
Legionowo 9-10.04.11
Moderator: BACHMATsforanemroda
Re: Legionowo 9-10.04.11
Nie wiedziałam czy dodać "była" (była hodowczyni azjatów)...no ale miot ma za sobą 

Re: Legionowo 9-10.04.11
A co? Nie wygląda?miszakai pisze:Ania W pisze:AniaRe jako hodowczyni azjatów mogłaby coś więcej powiedzieć
- Załączniki
-
- z pieskiem003m.JPG (86.78 KiB) Przejrzano 812 razy
-
- kubayoda9zr.PNG (456.68 KiB) Przejrzano 808 razy
-
- Uma i kon_małe.JPG (265.82 KiB) Przejrzano 806 razy
Re: Legionowo 9-10.04.11
Zuza dziękuje cioci AniW i cioci Kasi za pochwały. Czuje się niesamowicie dumna z tego powodu, ze mogła pomóc.
Co do młodych handlerów to nikt miłościwie nie wspomniał, że Nirwana dosyć skutecznie usiłowała Zuzę wyprowadzić z ringu.
Ale najważniejsze, ze były fajne ogarki, choć dosyć ciasno i przede wszystkim, że zadebiutowały nasze maluchy. Nieobiektywnie rzecz biorąc Nord jest super.
Co do młodych handlerów to nikt miłościwie nie wspomniał, że Nirwana dosyć skutecznie usiłowała Zuzę wyprowadzić z ringu.

Ale najważniejsze, ze były fajne ogarki, choć dosyć ciasno i przede wszystkim, że zadebiutowały nasze maluchy. Nieobiektywnie rzecz biorąc Nord jest super.

- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Legionowo 9-10.04.11
To podobnie jak taki jeden w naszym domuAnia W pisze: Koza w nic nie inwestuje, bo nie ma pieniędzy![]()
Nie dość, że nic nie zarabia, to jeszcze ciągle w koszta wpędza![]()

Sponsorem też nie może być, bo wciąż nie zarobił na to co pożyczył przez te 2 lata

- AniaRe
- Posty: 271
- Rejestracja: poniedziałek 01 gru 2008, 08:33
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Łubno
- Kontakt:
Re: Legionowo 9-10.04.11
Napisałam długiego posta i mi zeżarłomiszakai pisze:Ania W pisze:AniaRe jako hodowczyni azjatów mogłaby coś więcej powiedzieć

Miałam sukę azjatkę Yulmę Alu Crima ze znakomitej hodowli z Krymu, po jednej z najpiękniejszych suk Ukrainy, Tayshe Alu oraz syna Umy z pierwszego miotu, Yodę.
Azjaty to psy stróżujące, nieufne w sosunku do obcych, niezależne, które samodzielnie podejmują decyzję o ryzyku i ew.obronie.
To psy wysoce terytorialne, jak ich działka jest mała to sobie "wezmą" jeszcze poł osiedla pod ochronę. Jak się je usiłuje trzymać w bloku, pilnują całego budynku.
Prawidłowy azjata nie atakuje bez powodu, wiec np. nie rusza pozoranta...bo to nie jest realne zagrożenie. W Rosji testuje się je na placach szkoleniowych oraz np. symuluje włamanie do domu-żeby sprawdzić jak zareaguje pies w faktycznej sytaucji.
Ajzjata powinien być zrównoważony, spokojny i atakować w sytaucji realnego zagrożenia. tja...
Niestety, w obecnej chwili masa hodowców uważa, że azjata powinien byc agresywny, nie dać się nikomu dotknąć, atakowac w obronie np.torby właściciela na wystawie.. Jak azjata ugryzie sędziego, to wina zdaniem "azjaciarzy" jest po stronie sędziego, bo po co łapy do psa pchał??
Ja niestety nie zgadzam się z tym poglądem na te rasę.
Porządny azjata w obecności właściciela ma zachowywac się spokojnie, dac normalnie dotykać, nie reagować na normalne życiowe sytaucje. TYLKO w sytaucji realnego zagrożenia powinien zaatakować. Historia, która dobrze obrazuje o co chodzi w działaniu azjaty:ktoś przez nieuwagę nie zamknął bramy i znajomemu "wtoczył" się na podwórze pijaczek. Jego azjata wziął delikwenta zębami za rękaw i wyciągnął go przed bramę i zostawił
Ostatnio zmieniony wtorek 12 kwie 2011, 16:10 przez AniaRe, łącznie zmieniany 2 razy.
- AniaRe
- Posty: 271
- Rejestracja: poniedziałek 01 gru 2008, 08:33
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Łubno
- Kontakt:
Re: Legionowo 9-10.04.11

Normalny azjata nie jest bezpodstawnie agresywny. Podobnie walcząc z drugim psem-a były testowane w walkach- przestaje walczyć, jak tylko drugi pies pokaże, że się poddaje. Ale ja pisze o dobrym azjacie.. niestety, jest masa nerwowych, nadpodbudliwych, agresywnych psów, których właściciele cieszą się, że są takie stróżujące... o jednej z azjatek, która oszczekiwała ludzi nawet do nich nie podchodząc na kilka metrów hodowca i właściciel ( w jednym) napisał na stronie, że świetna suka, stróżuje tak, że jej nawet paralizatorem nie obezwładnią...
Są mocno szczekliwe. Bardzo trudno wypracować u nich przywołanie -jak "ruszaja" bo coś im się "nie widzi" , zasadniczo nie ma szansy na odwołanie. W tym wymiarze uważam, że to groźne psy, ze swoim rozmiarem i masą. Ja uważam obecnie, że to psy na położone na uboczu spore posiadłości, gdzie jest faktycznie praca do wykonania, gdzie trzeba pilnować faktycznie.
Rewelacyjne w stosunku do dzieci. Po moich psach Kuba mogł jeździć rowerem, zero reakcji. Raz go przyłapałam na jeżdzeniu na pupie trzymającego Yodę za ogon, a ten go ze stoickim spokojem ciagnął. O dłubaniu w oczkach i uszkach i ząbkach nie muszę wspominać- musiałam pilnować syna, żeby nie męczył psów. I potem zaserwować Kubie psa z normalnymi reakcjami, tj. kłapaniem i gryzieniem, żeby się nauczył normalnie obchodzić z psami.
Psy samce w grupie ustalają sobie porządek i na ogól jest spokój. Suki potrafią walczyć na śmierć i życie. Jak się nie polubią, nie ma szans na spokój.
A tak w ogóle, to chyba nie jest dyskusja na watek o wystawie w Legionowie?
Może modzi przeniosa?
- AniaRe
- Posty: 271
- Rejestracja: poniedziałek 01 gru 2008, 08:33
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Łubno
- Kontakt:
Re: Legionowo 9-10.04.11
Suka znajomej, znakomita w sensie charakteru, nie pozwalała np. sprzątaczce chodzic po domu, jak jej opiekunów nie było. (Ja miałam podoby problem-z opiekunkami do dzieci). Suka ustawiała kobietę w przedpokoju i nie dawała drgnąć do powrotu miekszańców.
Ale np. ta sama suka dała się 6letniemu malcowi prowadzać na smyczy przez 40 minut, a jak miała dość, nie szarpnęła, tylko odwróciła się i odgryzła smycz.. i poszła się położyć.
Cześć azjatów ma tendencje do uciekania z posesji-ale przyznam, że niewiele. Moje miały płot wysokości 1,5 i nigdy nie wyszły.
Dla swojej rodziny pies rewelacyjny, o dzieciach pisałam, dla innych członków rodziny nienachalny, delikatny bez cienia agresji. Jak np. Yoda lubił swoją wetkę, mogła mu absolutnie wszytsko zrobić, nawet, jak go to bolało.
Ogólnie uważam, że to trudne psy, dla świadomego właściciele, trzeba naprawdę chcieć mieć akurat azjatę i uważam dodatkowo, że w obecnym społeczeństwie nie bardzo jest miejsce dla takich psów, bo oczekiwania są takie, że pies ma nie szczekać, nie byc agresywny etc...
Ale np. ta sama suka dała się 6letniemu malcowi prowadzać na smyczy przez 40 minut, a jak miała dość, nie szarpnęła, tylko odwróciła się i odgryzła smycz.. i poszła się położyć.
Cześć azjatów ma tendencje do uciekania z posesji-ale przyznam, że niewiele. Moje miały płot wysokości 1,5 i nigdy nie wyszły.
Dla swojej rodziny pies rewelacyjny, o dzieciach pisałam, dla innych członków rodziny nienachalny, delikatny bez cienia agresji. Jak np. Yoda lubił swoją wetkę, mogła mu absolutnie wszytsko zrobić, nawet, jak go to bolało.
Ogólnie uważam, że to trudne psy, dla świadomego właściciele, trzeba naprawdę chcieć mieć akurat azjatę i uważam dodatkowo, że w obecnym społeczeństwie nie bardzo jest miejsce dla takich psów, bo oczekiwania są takie, że pies ma nie szczekać, nie byc agresywny etc...
- miszakai
- Posty: 4790
- Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
- Kontakt:
Re: Legionowo 9-10.04.11
Ojej, Aniu wielkie dzięki
Nie wiem gdzie to przenieść...Wątek pt. Kubie Marty spodobała się jakaś rasa psa.Wow - to nie bardzo
Ale poważnie...On się generalnie za psami nie ogląda i delikatnie mówiąc psiarzem to on nie jest
a na takiego białego azjatę w Legionowie popatrywał, wypytywał co to za rasa a i inni pytali właściciela...Tyle, że kopiowany był a nie wiem czy można teraz...Ładny niekopiowany...
Dobra kończę offa:)
Może wątek Inne rasy które nas zainteresowały czy coś takiego...


Ale poważnie...On się generalnie za psami nie ogląda i delikatnie mówiąc psiarzem to on nie jest

Dobra kończę offa:)
Może wątek Inne rasy które nas zainteresowały czy coś takiego...
Re: Legionowo 9-10.04.11
Tu jeszcze AniaRe, nie chciało mi się przelogowywać
Odnośnie uciekania, bo napisałam niezrozumiale: zasadniczo azjaty nie uciekają. Moje miały płot 1,5 m wysoki-a to dla azjaty żaden problem, one z miejsca skaczą 2m.więc jakby chciały, to by wyszły z marszu. Choć znałam 2, z którymi był problem.
I jeszcze jedno: niech nikogo nie zmyli ich pozorna powolność.. one sa szybkie nie do wyobrażenia, jesli chcą i potrzebują..
I potrafią genialnie udawać, że drzemią i nic nie widzą a w tym czasie są w 100% "w pracy" i jden nieostrożny ruch obcego i pies rusza.
Czytałam kiedyś opowieść człowieka, który odwiedzał dom z 2 azjatami, wielokrotnie, wiec go znały, leżały zawsze spokojnie w pobliżu. Wydawało się, że go zaakceptowały jako swojego i spokojnie drzemały sobie.
Kiedyś wiatr zwiał obrus i ten człowiek szybko się ruszył w stronę stołu, żeby złapac ten obrus. Zanim się obejrzał, oba psy trzymały go za ręce.
Jak u mnie przyjeżdzał przyszły własciciel szczeniaka, a bywał często, nie było problemu, jak byłam i ja i mój mąż. Raz byłam w domu sama i on podeszdł szybciej w moją stronę-w tym momencie suka go osadziła.

Odnośnie uciekania, bo napisałam niezrozumiale: zasadniczo azjaty nie uciekają. Moje miały płot 1,5 m wysoki-a to dla azjaty żaden problem, one z miejsca skaczą 2m.więc jakby chciały, to by wyszły z marszu. Choć znałam 2, z którymi był problem.
I jeszcze jedno: niech nikogo nie zmyli ich pozorna powolność.. one sa szybkie nie do wyobrażenia, jesli chcą i potrzebują..
I potrafią genialnie udawać, że drzemią i nic nie widzą a w tym czasie są w 100% "w pracy" i jden nieostrożny ruch obcego i pies rusza.
Czytałam kiedyś opowieść człowieka, który odwiedzał dom z 2 azjatami, wielokrotnie, wiec go znały, leżały zawsze spokojnie w pobliżu. Wydawało się, że go zaakceptowały jako swojego i spokojnie drzemały sobie.
Kiedyś wiatr zwiał obrus i ten człowiek szybko się ruszył w stronę stołu, żeby złapac ten obrus. Zanim się obejrzał, oba psy trzymały go za ręce.
Jak u mnie przyjeżdzał przyszły własciciel szczeniaka, a bywał często, nie było problemu, jak byłam i ja i mój mąż. Raz byłam w domu sama i on podeszdł szybciej w moją stronę-w tym momencie suka go osadziła.
- miszakai
- Posty: 4790
- Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
- Kontakt:
Re: Legionowo 9-10.04.11
Czyli co?hania pisze:w tym momencie suka go osadziła
One jakoś przyduszają czy zwyczajnie zagryzają?
