Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Dokładnie tak

wlasnie rozmawialam ze znajoma, ktora troche "siedzi" w takich psach. Ponizej jest strona dla psow w potrzebie wlasnie tej rasy. Zdarzaly sie sytuacje, ze psy byly kradzione i pojawialy sie w zupelnie przypadkowych miejscach. Jakby co to moge tam popytac. http://www.segugio-in-not.de/index.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Mam jeszcze jeden adres, od pani ktora w niemczech jest wlasnie "ta" osoba od wloskich ras jezeli o zgubione - znalezione chodzi - bede probowala jutro ja zlapac.

Popytaj popytaj Może akurat?

Czyli rację żywnościowe Jurka zmniejszyć? - tylko kto mu to powie bo on odkurzacz jest straszny. Też mu się ostatnio przyglądałam. Żebra mniej widoczne tylko jak się go dotyka to jeszcze strasznie pod skórą wyczuwalne. Ale one pewnie tak mają.

Ela popytaj bo ja na moje kolejne maile dostałam jedną odpowiedź potwierdzającą, że to gończy włoski i to wszystko A nie, przepraszam - życzenia dostałam jeszcze

Ania - nie zmniejszałabym na razie ale też jakoś specjalnie nie starała się go utuczyć bardziej

Wici zostaly zapuszczone. Jedna Pani powiedziala, ze przejzala rozne portale ale do tej pory nie znalazla zadnych informacji o tym, ze ktos takowe psy poszukuje. W portalu "Segugio w potrzebie" tez nic nie ma.
Pani powiedziala, ze informacje przekaze dalej. Jak sie cos pojawi to da mi znac.
Poki co chyba nikt tych psiakow nie chce odzyskac

Dla mnie nie ma na co czekać- trzeba ogłaszać, tym bardziej, że na taki dom jak sobie marzymy, być może przyjdzie poczekać....zajrzyjcie na temat Funduszu ogarzego- tam zamieściłam projekt ogłoszenia (dla obu Włochów) i byłabym wdzięczna za poprawki wszelkie
viewtopic.php?f=51&t=762&st=0&sk=t&sd=a&start=160" onclick="window.open(this.href);return false;

Jak Jurek ładnie sie podtuczył . Makaremu jeszcze sporo brakuje.

Byłam dziś Z Jurkiem u weta. Trzeciego z kolei i w końcu doczekałam się diagnozy - przewlekłe zapalanie gardła - angina.(prawdopodobnie przywleczona jeszcze ze schroniska). Od tego mogą pojawiać się tez jego problemy jelitowe. (aktualnie znów mamy na rozkładzie rozwolnienie ).

Dostaliśmy antybiotyk a jutro mają też być dodatkowo jakieś tabletki.
Mam nadzieję ze to pomoże małemu i jego problemy zdrowotne się w końcu skończą.

Ps. Jurek jeszcze nie szczepiony. Ciągle nie wydawał mi się do końca zdrowy więc zwlekałam - jak widać słusznie. Przed adopcją oczywiście konieczne szczepienie.

AniuN- doskonale, że jest diagnoza. Nic nie było bez przyczyny, jak widać. Wielkie dzięki ode mnie za taką wielką czujność przy Jurze
Teraz chłopak będzie szybko zdrowiał mam nadzieję

Aniu tylko zapisuj wszystkie wydatki
Daj znać ile Ci przelać za weta i lekarstwa