Strona 47 z 127
Re: Dzień dobry, to znowu ja :-)
: poniedziałek 10 sty 2011, 14:29
autor: Chaszczy
zybalowie pisze:Bez końca, upierdliwie i nieustannie ćwiczymy wracanie na komendę... oooo, ile się czasem trzeba nagadać. Ile nacmokać, naklepać po udach, nazachwycać teatralnie, żeby pies zechciał nas zaszczycić swoją obecnością ;P
To nic. Dojdzie do wieku młodzieńczego i sam teatralnie będzie się odwracał na cmokanie, wołanie, klepanie po udach i szedł swoją drogą. A następnego dnia bez mrugnięcia przychodzi na każde zawołanie.
Re: Mozart - Dzień dobry, to znowu ja ;-)
: poniedziałek 10 sty 2011, 14:36
autor: bea100
Dawno mnie tu nie było- nadrobiłam, pooglądałam- chłopczyk fajnie Wam rośnie i wyrasta

Re: Dzień dobry, to znowu ja :-)
: poniedziałek 10 sty 2011, 15:26
autor: zybalowie
Chaszczy pisze:
To nic. Dojdzie do wieku młodzieńczego i sam teatralnie będzie się odwracał na cmokanie, wołanie, klepanie po udach i szedł swoją drogą. A następnego dnia bez mrugnięcia przychodzi na każde zawołanie.
Dziękujemy za słowa pocieszenia

A poważnie mówiąc, to już tak potrafi. Dzisiaj był wzorowy, a wczoraj - o miej litość Panie...
Re: Dzień dobry, to znowu ja :-)
: wtorek 11 sty 2011, 10:47
autor: Jotka
zybalowie pisze:
Młody ostatnio pochłania jak średniej wielkości krowa - zjada już spokojnie pół kilo karmy dziennie, co wcale nie zmienia mu sylwetki - jak był smukły, tak i jest.
Mozartuchna smukły, jak lisek, fakt! Ale jaki wielki!! Po Korku nie widzę tych zmian, a po Mozarcie od razu, normalka

. A propos żarcia i picia, zastanawiałam się ostatnio, dlaczego Korek zaczął znacznie mniej pić i doszlam do wniosku, że to z powodu tej bardziej białkowej, a mniej popiołowej karmy.
Jakie słońce śliczne mieliście, u nas ani widu, ani słychu i fotek nie strzelam, bo marne wychodzą

.
Re: Dzień dobry, to znowu ja :-)
: wtorek 11 sty 2011, 12:50
autor: zybalowie
Jotka pisze:Ale jaki wielki!! Po Korku nie widzę tych zmian, a po Mozarcie od razu, normalka
Jasne, że normalka. Ja patrzę na zdjęcia Korka i myślę sobie, że kawał chłopa, a po moim psie zmian nie widzę

Re: Mozart - Dzień dobry, to znowu ja ;-)
: wtorek 11 sty 2011, 14:52
autor: EiMI
Oj jak dawno Was nie odwiedzałam

A ile nowości - nie ukrywam, że pocieszających, bo ostatnimi czasy i Calvados pokazuje ostentacyjnie jak wygląda jego poważanie dla nas

Re: Mozart - Dzień dobry, to znowu ja ;-)
: wtorek 11 sty 2011, 16:25
autor: zybalowie
EiMI pisze:Oj jak dawno Was nie odwiedzałam

A ile nowości - nie ukrywam, że pocieszających, bo ostatnimi czasy i Calvados pokazuje ostentacyjnie jak wygląda jego poważanie dla nas

Hm... ja chyba dopiero jeżdżąc w gości zauważyłam, że zaczęłam powoli acz systematycznie rozpuszczać swojego psa. A jak jesteś u kogoś, to chcesz, żeby pies był cywilizowany. Więc zaczyna się: wąchanie na stole "Nie wolno!", wchodzenie do salonu: "Nie wolno!", wybieranie z kubła na śmieci: "Nie wolno!", skakanie na ludzi: "nie wolno!", wykradanie jedzenia z ręki z doskoku: "nie wolno!". I okazuje się, że systematyczne "nie wolno" daje efekty, więc ostatnio powtarzam ten zakaz tak często, że postronny obserwator mógłby stwierdzić, że psu nic nie wolno
Poziom buntu mojego psa wzrasta wprost proporcjonalnie do wielkości jajek

Trzeba to przetrzymać, wiedziałam, że prędzej czy później taki piękny czas nadejdzie

Tym bardziej, że zdecydowałam się na psa.
_____
Dzisiaj mieliśmy gościa:
Re: Mozart - Dzień dobry, to znowu ja ;-)
: środa 12 sty 2011, 10:37
autor: Jotka
Para moich faworytów

. Czyli Młody i Młoda w duecie. Te miny!

Re: Mozart - Dzień dobry, to znowu ja ;-)
: czwartek 13 sty 2011, 07:54
autor: zybalowie
A to jest, proszę miłych państwa, portret Mozarta wykonany ręką mojej siostrzenicy
To z tyłu, po drugiej stronie smyczy to jednak nie ja z rozwianym włosem, ciągnięta przez psa, ale "ośmiornica na spacerze".
Proszę nie zadawać zbędnych pytań. Nie znam na nie odpowiedzi

Re: Mozart - Dzień dobry, to znowu ja ;-)
: czwartek 13 sty 2011, 08:53
autor: miszakai