Strona 46 z 49
Re: z Zagrajboru
: piątek 26 wrz 2014, 21:35
autor: kasiawro
Iza i Sławek pisze:A dlaczego odwagi ?
Bo jak Tomek próbował oswoić Pasię z szynszylą to było przez 10 min. ok. a potem szynszyla straciła trochę futra na zadzie, a Pasia miała kufę szarą i mięciutką

. Na szczęście Tomek miał refleks najlepszy.
Potem był królik w klatce na próbę i Pasia pełniąc dyżur przy klatce przez 12 godzin nawet na siusiu nie chciała wyjść, pełna miska też ją nie interesowała zupełnie.
Myślę, że to z powodu wagi królika w stosunku do miski

.
Re: z Zagrajboru
: piątek 26 wrz 2014, 21:41
autor: ania N
Mam sentyment do świnek bo to moje pierwsze domowe zwierzątko było.
Lusia niezła, jesteście pewni że to nie żmija była?
Re: z Zagrajboru
: piątek 26 wrz 2014, 21:55
autor: Iza i Sławek
Lusia kocha wszystkie zwierzęta. Uwielbiała szczury, królika z którym dzieciaki wychodziły na podwórko. Jest wyznawczynią religii Kocizmu -Kotkę mojej teściowej wielbi z takim oddaniem.
A Fraszka podąża w ślady mamusi. Zanim pojawił się Tadek, (przepraszam, Pan Tadeusz, bo to oficjalne miano) sprawdzałem reakcje w markecie zoologicznym. Zawsze była spokojna, bez chęci zagryzienia

A Kicia, jak się pojawiła była wielkości Tadzia....
Ryzyko było niewielkie
Aniu, Żmija raczej nie. Nie było śladu zębów, i środowisko raczej takie mało żmijowate. Oprócz tego Luśnia jest bardzo ostrożna w kontaktach ze zwierzętami
Re: z Zagrajboru
: piątek 26 wrz 2014, 22:10
autor: kasiawro
Pasia po żmiji też nie miała widocznych śladów zębów a jednak to była żmija bo usłyszałam syczenie.
Po żmiji Pasia miała dłużej 2-3 dni opuchliznę, dostała adrenalinę, kofeinę i młodsza była.
Sławku obserwuj ją, Pasia była dość osłabiona wtedy przez około tydzień i wet prosił aby ją oszczędzać.
Poza tym wtedy też Pasia wąchała trawę, to nie był atak na żmiję.
Pozdrawiamy
Re: z Zagrajboru
: piątek 26 wrz 2014, 22:28
autor: Iza i Sławek
Luśnia zaraz ok. 20 minut po ...

dostala leki.
Oprócz opuchlizny nic. Ani gorączki, ani biegunki, osłabienia itp. Apetyt miała jak zwykle. Wiec to chyba nie żmija...
Re: z Zagrajboru
: piątek 26 wrz 2014, 22:29
autor: SARABANDA
Ja tam bym nie miała odwagi ze względu na Sarkę ( pierwszy i ostatni kontakt ze świnką nie był zachęcający ). Ale rozmiarami to on taki bardziej Pan Wołodyjowski a nie Pan Tadeusz

Re: z Zagrajboru
: piątek 26 wrz 2014, 22:35
autor: Iza i Sławek
Ale jeszcze urośnie !!! (już urósł

)
Poza tym, Pan Tadeusz miał Ogary a Wołodyjowski nie...
Re: z Zagrajboru
: piątek 26 wrz 2014, 22:40
autor: kasiawro
Tak niech zostanie Tadeusz bo już mi utkwiło w głowie.
Re: z Zagrajboru
: sobota 27 wrz 2014, 15:43
autor: Iza i Sławek
Tadeusz po domowemu jest TaDZIK. Jak to mówią, jaki ogar TAki DZIK.
A Lusia przez kilka dni wyglądała jak dzieło szalonego genetyka - skrzyżowanie bulteriera z bloodhoundem.
Jak nam nerwy zeszły, to wytłumaczyliśmy dziewczynce, że na botoks to się lepsze salony wybiera.
I.
Re: z Zagrajboru
: sobota 27 wrz 2014, 18:46
autor: SARABANDA
A może ją szerszeń ugryzł ? opuchlizna też się długo utrzymuje.