Strona 46 z 215

Re: Węszynosy

: piątek 20 lis 2009, 23:05
autor: weszynoska
dzięki....węszynoski jakos tak...mają w sobie coś...staram sie jak umiem...

a Diunka juz nie mieści się w kadrze....hehe...dzis 57 dzień....

Re: Węszynosy

: piątek 20 lis 2009, 23:34
autor: kasiawro
weszynoska pisze:węszynoski jakos tak...mają w sobie coś...staram sie jak umiem...

a Diunka juz nie mieści się w kadrze....hehe...dzis 57 dzień....
Oj mają, mają :brawo_1:
Smyranko dla Diunki i trzymamy za nią " grubą dynię" bardzo mocno kciuki, powiedz jej na uszko, że czekamy na bursztynka :happy3:

Re: Węszynosy

: sobota 21 lis 2009, 19:10
autor: weszynoska
Diuna dziś olała suchą karmę....zjada tylko surowe mięcho ( korpusy, skrzydełka, serducha) ...i pije pije....

a tak wygląda ... :mysl_1:

Obrazek

Re: Węszynosy

: niedziela 22 lis 2009, 14:18
autor: weszynoska
Moja skrzyneczka porodowa chyba wystarczy Diunce na 2 dni :D małym gonczym wystarczyła na 2 tygodnie...juz ledwo Diuna się w niej mieści....

a ma 70 cm x 110....

Re: Węszynosy

: niedziela 22 lis 2009, 19:29
autor: Aszemi
Faktycznie ciut mała już dla Diunki :D ale w sumie jak już opróżni brzuszek to się trochę miejsca zrobi :jezyk:

Re: Węszynosy

: poniedziałek 23 lis 2009, 13:01
autor: bea100
;) :lol: To uważaj Węszynosko- żeby nie była jak u mnie- moja Dunia przy miocie U była od porodu do prawie końca karmienia na surowym mięsku i żóltku oraz śmietnie (minimum 18tce) bo nic innego (aboslutnie i kategorycznie :niewka: ) nie chciała i co było robić? :fiufiu:

Re: Węszynosy

: poniedziałek 23 lis 2009, 13:46
autor: BasiaM
bea100 pisze:;) :lol: To uważaj Węszynosko- żeby nie była jak u mnie- moja Dunia przy miocie U była od porodu do prawie końca karmienia na surowym mięsku i żóltku oraz śmietnie (minimum 18tce) bo nic innego (aboslutnie i kategorycznie :niewka: ) nie chciała i co było robić? :fiufiu:
To już wiemy po kim Uchaty ma takie francuskie podniebienie :mysl_1:

Re: Węszynosy

: poniedziałek 23 lis 2009, 17:12
autor: bea100
Nie wiem czy "francuskie" ale sukę się wtedy karmi co 3/4 godziny...wyobraź sobie BasiuM te fury mięsa surowego (wołowiny, indyka bo kurczaczka surowego nie chciała także), jajek i śmietany :jezyk_3: Tak było :roll: . Mięso zamrażałam i odmrażałam bo bałam się jakiegoś ścierwa. Wolałaby głodować niż jeść cokolwiek innego (co prawda nie przełamywałam niczego na siłę u karmiącej w końcu ósemkę suki). Martwiłam się o Dunię. Dopiero po jakiś 4 tyg "uratował" sytuację niezstapiony Wigro, przywiózł mi na próbę jakiś wynalazek wild chrupki z dziką kaczką i powolutku do paru chrupek dziennie coś się "przełamało" i sytuacja żywieniowa Duni powolutku wróciła do jakiejś normy :lol: . Dało się zamienić śmietanę na jogurty naturalne, ser biały itd, zaczęła jeść inne rzeczy i mogłam podać witaminy itd.
Żart żartami ale nie życzę tego Węszynosce ani nikomu co mi zafundowała po porodzie w miocie U moja Dunia o "francuskim podniebieniu" ;).

Re: Węszynosy

: poniedziałek 23 lis 2009, 17:24
autor: weszynoska
a nie nie....Diunka normalnie wie co robi....sucha karma jest podchrupywana, ale nie w takiej ilości jak normalnie...

je małe kęski ale często, bo brzuszek tak pełny, że się jedzenie nie mieści...

zresztą ja pod koniec ciąży nie zmuszam...nie podtykam smakołyków...staram się dawac bardzo treściwe w małej ilości, a teraz chyba zacznę ją tylko z ręki karmić..bo ma ogromnie nabrzmiałe sutki....

mam jajka od kurki ;) i serek od wiejskiej krówki ....no i kawałki korpusów( szyjki itp...) dostaje 5 x dziennie...ale mało...

jak urodzi to wraz z karmieniem ruszy normalny apetyt...jestem pewna

Re: Węszynosy

: poniedziałek 23 lis 2009, 17:32
autor: bea100
Bardzo Ci tego Węszynosko życzę.
Myślę, że karmienie z ręki to dobry pomysł.
Diuna wygląda ślicznie :!: A szuflandię zawsze można powiększyć o parę desek :lol:

A to co miałam u Duni przy miocie U i co opisałam to mi się zdażyło raz jedyny ( i oby nigdy więcej ;) )