Strona 43 z 75
Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO
: poniedziałek 25 paź 2010, 23:44
autor: wszoleczek
A jak tak patrze na te wszystkie małe ogórki, to co tu będę wklejać zdjęcia takiego starego ogórasa

.
A tak w ogóle to rok temu w Libiążu była charytatywna wystawa ON. Od września się rozglądam po Libiążu i po necie, kiedy będzie w tym roku, a dzisiaj trafiłam na ślad, że .... była wczoraj

.
http://chrzanowski24.pl/wiadomosci-loka ... uje-pomocy" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO
: wtorek 26 paź 2010, 09:03
autor: musia
Natali - zarejestrowałaś w końcu Nero ?
Pokażesz go na wystawie?
Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO
: wtorek 26 paź 2010, 16:02
autor: ania N
Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO
: wtorek 26 paź 2010, 19:03
autor: wszoleczek
Chyba nie damy rady z tymi wystawami. Jak widzi psa to normalnie szaleństwo. Rzadko udaje mi się go uspokoić. Obawiam się, że nie byłaby to w tym wypadku ani dla mnie, ani dla niego przyjemność.

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO
: wtorek 26 paź 2010, 19:07
autor: BasiaM
Nie "nieogar" tylko Dziki Pies

a to różnica
Aniu ja sama pękam

na samo wspomnienie słów pana "sędziego"

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO
: wtorek 26 paź 2010, 19:13
autor: Ania W
wszoleczek - nie wiem jak na żywo ale na zdjęciach wygląda super! Naprawdę jeden z najładniejszych psów z tego miotu. Ja bym tam spróbowała. Łoza też straszna wariatka a jakoś na wystawach daje radę. Pewnie że nie od począku było różowo ale wyrabia się.
Wiesz, żeby chociaż minimum hodowlane zrobić...Spróbuj może zacząć od jakiejś kameralnej krajówki...a potem zobaczysz. Zarejestruj chociaż...

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO
: wtorek 26 paź 2010, 19:17
autor: miszakai

Naprawdę...Tak po cichutku; może się nie zorientuje i hyc już po ocenie będzie

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO
: wtorek 26 paź 2010, 19:24
autor: irie
wszoleczek pisze:Chyba nie damy rady z tymi wystawami. Jak widzi psa to normalnie szaleństwo. Rzadko udaje mi się go uspokoić. Obawiam się, że nie byłaby to w tym wypadku ani dla mnie, ani dla niego przyjemność.

Ale czy wszystko ma byc zawsze dla przyjemnosci?

Wiadomo, ze kazdy pies jest kiedys pierwszy raz na wystawie. Wszoleczek, gdybys widziala jak Lycar szalal w Bedzinie, bo on z tych psow co to baardzo spragnione kontaktu z innymi psami i na wystawie to normalnie oszalal

A dodam, ze wygral te wystawe.

Ot, sedziemu sie bardzo spodobal. Inne z kolei potrafia zaskoczyc opanowaniem i staja na wysokosci zadania wbrew wszelkim obawom.
Mala krajowka na poczatek akurat. No, nie daj sie prosic.

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO
: wtorek 26 paź 2010, 20:02
autor: musia
Jak nie Będzin - zapraszam do oddziału Katowice - pomożemy jakoś . A Karoliny przyuczy ogarka. Wszak ma doświadczenie i z chartem i posokami.
Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO
: wtorek 26 paź 2010, 21:28
autor: wszoleczek
Ciężko mi się z Karoliną spotkać, bo jak ja gdzieś wychodzę, to z Nerem, a jak ona gdzieś wychodzi, to z Chrobrym. A jak wiadomo, to miłości między nimi nie ma

Ciężko jest też znaleźć psy do socjalizacji. Jak widzą jak Nero szaleje, to uciekają na drugą stronę ulicy

. Jak założę kaganiec, to jeszcze dochodzi do tego przerażenie
