Re: UGIER Poszły w Las
: piątek 27 sie 2010, 12:47
Dzwoniłam jakiś czas temu ale nie dodzwoniłam się, a potem nie miałam kiedybea100 pisze:Ja jestem spokojna.Ola_Aria pisze:monik - no problem ale ja nie mam ani adresu, ani telefonu, ani nawet ten Pan nie został uprzedzony, że taka sytuacja może mieć miejsce, a nie chcę zrobić komuś tzw. najazdu na chatęTakże chętnie pomogę, ale muszę mieć dane i jakieś pozwolenie od tego Pana, żeby się nie pchać z butami do niego do domu
![]()
A że nie odbiera telefonów - no trochę dziwne
Olu- przemiły Pan czeka na telefon od Ciebie. I czeka na Twoją wizytę już od jakiegoś czasu![]()
Rozmawiałam z nim właśnie ostatnio- my akurat jesteśmy w stałym kontakcie- wszystko podobno coraz lepiej się im układa.
Olu- dzwoń i umawiaj się- czekają na Ciebie

