Strona 42 z 57
Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach
: wtorek 31 sty 2012, 23:04
autor: BasiaM
Tiaaaa, Karbon to się z Uchatym nadaje
Zdrówka dla młodego

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach
: sobota 04 lut 2012, 14:30
autor: Chaszczy
Neverending story...
Wczoraj wyjmowaliśmy szwy. Łapka ładnie wygojona, pierwszy spacerek bez smyczy... Sielanka (do czasu

).
Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach
: sobota 04 lut 2012, 14:56
autor: nulka
Aby wszem i wobec udowonić, że to porządny lód, w imię skrajnej nieodpowiedzialności, wlazłem na środek rzeki (wiedziałem, że w tym miejscu to najwyżej pół metra wody jest

)
Podziwiam tą skrajną nieodpowiedzialność
zastanawiałam ,się kto jest pod tym lodem Ty czy Karbon
Która łaskawie wróciła do domu po pięciu godzinach. I okazało się, że na powrót rozdarła świeżo zszytą łapę
W takim razie pozostanie linka ,tylko dłuuuga
łazik raz miał taki wypad 5 godzinny ,umierałam

,to było zimą zeszłego roku

tak myślę ,może mu trzeba jakąs porządną żonkę fundnąć do pary?
będzie wtedy na bank pilnował

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach
: sobota 04 lut 2012, 15:09
autor: Chaszczy
nulka pisze: tak myślę ,może mu trzeba jakąs porządną żonkę fundnąć do pary?
będzie wtedy na bank pilnował

To z pewnością. Gorzej jak się trafi suka - łazik do kompletu
A teraz śpi jak niemowlę

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach
: sobota 04 lut 2012, 23:11
autor: BasiaM
Chaszczy pisze:Gorzej jak się trafi suka - łazik do kompletu

Eeeeeee tam .... w przyrodzie MUSI być równowaga więc z pewnością sunia będzie grzeczna i ułożona jak nasza królewna

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach
: sobota 04 lut 2012, 23:37
autor: irie
Nawet jak sie nie trafi, to Karbon na pewno ja szybko wszystkiego nauczy
Zdrowiej chlopaku grzecznie, bo pan juz traci oddech
trzmajcie sie

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach
: sobota 04 lut 2012, 23:45
autor: EiMI
Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach
: niedziela 05 lut 2012, 09:37
autor: Chaszczy
Jakoś się pomieścimy

Karbon byłby wniebowzięty

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach
: niedziela 05 lut 2012, 19:26
autor: Aszemi
No ładnie ładnie a Tobie to mam wrażenie że kąpiele z morzu się spodobały i liczyłeś na bardziej ekstremalne doznania podlodowe

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach
: piątek 10 lut 2012, 22:41
autor: Chaszczy
Łapa goić się nie chce. Siedzimy w domu. Wszyscy chorzy, łącznie z psem. Urok jakiś czy co? Na psa urok
