Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Ja najpierw bym dodał do karmy zwykłego oleju a jak nie pomoże to tak jak węszynoska radzi wstrzyknąć do pyska olej parafinowy. Znalazłem kartkę od weta na taką przypadłość u gończego: 1 dzień podać 5x6ml parafiny, 2 dzień podać 3x6ml parafiny.

A czy Nutka je?
Jeśli je, to znaczy, że qpę też robi (może qpa jest pod wodą :] ), jeśli nie je już któryś dzień z kolei, to nie czekaj aż ją będzie coś bolało, tylko jedź do weta na lewatywę, to nie przyjemne, ale skuteczne

fotel jest bomba i to Nuty robota???

diamantina pisze:A czy Nutka je?

miałam się też o to zapytać....bo cos pisałas o zmianie karmy....

Nutka je normalnie. No może nie do końca bo nadal trochę wybrzydza przy karmie ale je (wciąż jeszcze tą samą)
Ale z tą kupą to po prostu zaniepokoiłam się ze może być coś nie tak, bo do tej pory nie przyłapałam jej Wieczorem po kolacji chodziłam z nią na smyczy i tez nic. Nie wiem może faktycznie gdzieś po kryjomu ją robi. Jutro Nucia jedzie na weekend do cioci Hani więc dzisiaj przypilnuje ją po kolacji i jutro rano po śniadaniu jeśli nie zmieni się nic to coś z tym zrobimy.

ketrin pisze:fotel jest bomba i to Nuty robota???

Oj tak to zdecydowanie robota Nuty Fotel jest przepięknie przyozdobiony frędzlami, taki NEW DESIGN Nuta jest w tym nieprześcigniona

Jeśli je, to myślę, że gdzieś tę qpę robi Blue kiedyś miała zatwardzenie, jak byłam z nią u ciotki, to musiałam na chwilę wyjść i ta dała jej kości. Mimo, że mówiłam, żeby Blue nie dawać ich (Blue prawie nie gryzie i połyka duże kawałki :/ ). I Blue dwa dni jadła bardzo mało, a na trzeci już nie i po południu zauważyłam, że muszę raczej zrobić lewatywę, a że jeszcze wtedy pracowałam u weta, to sama poszłam jej to zrobić :] no i oczywiście była to wina dobrze nie pogryzionych kości :/
Potem było już OK

Obserwuj Nutkę bo to nie żarty. Czy jest osowiała? Czy robi często wielbłąda i kuca, kuca i nic?
Sama możesz kupić małą gruszkę, zmieszać ciepłą wodę z odrobiną oleju z lnu i zrobić jej lewatywkę. To nie żadne ajwaj i proste. Na pewno pomoże

Nutce nic nie jest .
Bryka z innymi psami po podwórku

Już jesteśmy w domu razem z Nutką, mimo że w Gdyni na Zlocie Żaglowców było wspaniale to stęskniliśmy się za naszą psicą. Miała ona ostatnio masę atrakcji u cioci Hani 4 dni buszowała po podwórku w Łubnie Całe szczęście zostawiła po sobie tylko jedną wykopaną dziurę, no chyba że Hania nie chce na Nucie skarżyć i nam o reszcie nie wspomniała Jest tez kilka pięknych zdjęć, może niedługo się pojawią na blogu. Dzisiaj wszyscy mamy leniwy dzień, i Nutce i pańciostwu nic się nie chce. Pogoda niby nie najgorsza...ale... wystarczy spojrzeć za okno i... ;(

A co tam w tyle jest? Tam z tego statku dym leci z komina, czy wielka fontanna wody??
Bo nie widzę, jest za daleko