Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Pięknie tam u Was!

gusia0106 pisze: ↑wtorek 27 kwie 2021, 08:32 Pięknie tam u Was!

Dzięki . Powiem nie skromnie, mamy tego świadomość .

U nas jest pięknie, ale też smacznie i leniwie .

Nie może być długo leniwie, nie przystoi to niemczańskim istotą .
Bywa i tak, że jednego w domu nosi, a reszta musi się spakować i iść z nim daleko w dziki świat. Finał jest taki, że każdy jest zadowolony będąc wysoko i daleko od ludzi .

Ha !!! Do pracy w lesie to łapanka na całego ale jak już tylko just relax w planie to konspiracja na najwyższym poziomie panuje Zazdrościmy dystansu społecznego na szlaku

Rafkow czasami just relax musi być intymnie, nie masz tak ?
Przez półtora dnia wędrowania, spotkaliśmy 6 osób - cudownie! Jak chodziłam po górach w liceum i na studiach kompletnie nie zwracałam uwagi ile tych ludzi jest w tych górach. Potem długie lata chodząc zastanawiałam się dlaczego ludzi nie ma w górach? Od kilku lat chodzę, wybieram trasy i dni takie aby jak najmniej mieć kontakt z ludźmi. Wiek mój, czy kultura turystów jest problemem ?
Rafkow zapraszam na nocne wejście i wschód słońca na Śnieżniku.

Czata pisze: ↑wtorek 18 maja 2021, 16:45

Jagoda już za chwileczkę, już za momencik będą nowe ptasiory .
Pozdrawiamy Ciebie i psiury .

No to lecimy najpierw to co ogary lubią najbardziej .
1 maja święto pracy więc ogar musi być w robocie .
Miałam zabrać tylko Fatrę, bo Zajo dostaje szału jak czuje, że jest robota, a nie pracuje i wtedy cały las sfrustrowanego Zagaja słyszy . Pojechaliśmy wszyscy. Emeryci poszli na spacer, kobiety do roboty - co za czasy . Był dzik strzelany, farby sporo, wszystko wskazuje że na miękkie dostał, nawet trochę tłuszczyku pięknie Fatra pokazała mi na patyku. Ścieżka kilometr miała , a jeszcze kolejne moglibyśmy iść bo dzik się podnosił przed nami i pokładał. Jak już stwierdziłam, że muszą go psy przytrzymać bo tak to będziemy się bawić jeszcze długo to niestety potrzebowaliśmy wsparcia Zagaja . Fatra sama nie była go wstanie przytrzymać. Tym sposobem dzik skutecznie dostrzelony .
3 maja krótka ścieżka może 300 metrów, dwa razy większy dzik (choć z fotek tego nie widać) , farby zero, pół nocy lało, na szczęście zgasły szable miał spore.
Darz Bór ogary pracujące

Pojechaliśmy rodzinnie nad morze. Co prawda tam równo , ale ptasiory kusiły mocno . Stacjonowaliśmy bliżej jeziora niż morza, ale miejscówka i trasy polecane przez forumową Wilgę spełniły nasze oczekiwania idealnie . Co wieczór meldowaliśmy się na wale przy jeziorze i było co obserwować i czym się zachwycać . Plażę odwiedzaliśmy albo z rana albo w porze obiadowej wtedy można nie widzieć nikogo na horyzoncie ani z prawa, ani z lewa .

cd.