Strona 41 z 109

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: wtorek 18 mar 2014, 14:49
autor: Marta A
hania pisze:1
A odnośnie błędów - z każdym kolejnym psem człowiek stara się nie powtarzać poprzednich... i popełnia inne ;) . Dlatego potrzeba luzu i samokrytyki w umiarze ;)
:) Pewnie tak właśnie jest :) Dzięki!
Dobrze, że chociaż widzę niektóre z tych błędów ;)

Oto na fotkach jajko Majora :P Skusiłam się jednak, tak z okazji urodzin, choć nie powinnam, bo budżet domowy trzeszczy bynajmniej nie od nadmiaru :tia:

Jajo jest fajne, choć prawda jest taka, że (każda) zabawka jest atrakcyjna, dopóki pańcia się też bawi. Przewaga plastikowego jaja za 70 zł nad np. starą piłką jest taka, że nie może go chwycić i zwiać, czy stopniowo zżerać :twisted: No i trochę bardziej nakręca.

Generalnie z Majorem jest tak, że wszelkie ćwiczenia to bardzo krótkie sesje, potem też tylko chwila zabawy. I znów gotów do ćwiczeń, bo "smaczki! daj mi smaczka! zrobię, co zechcesz, ale daj smaczka!" :tia:
Na szkoleniu lubił bardziej powęszyć w ramach odprężenia, no, ale teren tez był obcy, atrakcyjniejszy.

Chciałam jeszcze pochwalić się, że nasz ogr przestał wskakiwać łapskami na blaty szafek i zlew :happy3: Nie, żeby tak sam z siebie, ale faktycznie już mija kolejny tydzień i w naszej obecności tego nie robi. Czasem widzę ślady łap na zlewie (białym), no ale nie oczekujmy cudów :D Kiedy podejrzanie zaczyna się kręcić po kuchni węsząc nad blatem, wystarczy moje ostrzegawcze warknięcie "eeeejjjjjj" ...
Ciekawe, czy to się utrzyma, ale komfort dnia codziennego wzrósł znacznie.

Kiedyś też nie było opcji, że zostawię w jego zasięgu coś do jedzenia, (np. moje kanapki), a on tego nie połknie. Teraz nie próbuje, choć ślinkę pewnie przełyka :tia:
Gdybym wyszła z pomieszczenia na dłuższą chwilę, to nie czaruję się - łakomstwo by szybko wygrało :) Tak raz Wojtek pożegnał się z tostem i jajkiem sadzonym :gleba: Ale było wszystkiego po dwa, to ten drugi zestaw pies mu łaskawie zostawił. (znaczy szczerze, to pyskiem nie sięgnął) :gleba:

A od czasu, kiedy zrobiłam mu kilka razy taki myk i schowałam się w lesie podczas spaceru (oczywiście niedaleko :D ) i musiał mnie szukać, to nie spuszcza mnie z oka. Ogląda się kontrolnie, czy idę, jak zabiegnie za daleko i straci z oczu, to wraca, żeby sprawdzić, gdzie jestem i czy w ogóle. Może mu jakiegoś stresa napędziłam niechcący, nie wiem...Może nie relaksuje się, tylko myśli ciągle, żeby tej guły pańci nie zgubić :jezyk_3:
Ale naprawdę widać różnicę w zachowaniu.

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: wtorek 18 mar 2014, 16:04
autor: Krzysztof
Marta A pisze:
Oto na fotkach jajko Majora :P Skusiłam się jednak, tak z okazji urodzin, choć nie powinnam, bo budżet domowy trzeszczy bynajmniej nie od nadmiaru :tia:
Szalone jajo Major pokochał od pierwszego wejrzenia :D

Bajerancki macie płotek - jak na dzikim zachodzie :fiufiu:

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: wtorek 18 mar 2014, 16:11
autor: Ania W
Krzysztof pisze: Bajerancki macie płotek - jak na dzikim zachodzie :fiufiu:
A to dziki wschód :D

Nie wiem jak Łoza ale Kefir na pewno by na punkcie jaja oszalał :) I znając jego "rozwarcie" pewnie by przed nim nie miało szans uciec ;)

Naprawdę urodzinowe szaleństwo ! Oj dzieci kosztują, kosztują .... :roll:

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: wtorek 18 mar 2014, 16:56
autor: Marta A
Krzysztof pisze: Bajerancki macie płotek - jak na dzikim zachodzie :fiufiu:
Wojciech "tymi ręcyma" wykonał :D Potem się nie dziwcie, że 35/ 100 na pokrętle obroży wytrzymuje, tyle płotu przez ręce przepuścić :gleba:

Niedawno kurier się upewniał przez tel., czy z przesyłką dobrze trafi i pyta "pani, to ten dom taki z płotem bonanza?" :D Że se myślę, owszem, czasem w domu się dzieje niezła bonanza...

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: wtorek 18 mar 2014, 18:48
autor: Marta A
Marta A pisze: Potem się nie dziwcie, że 35/ 100 na pokrętle obroży wytrzymuje
Znaczy zaczął coś czuć ;)

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: wtorek 18 mar 2014, 20:49
autor: kasiawro
To ja poproszę o zabranie do Jaśkowa tegoż jaja. Mam wątpliwości być może błędne, że Zagajowe rozwarcie też jest optymalne aby jajko nie uciekało- jeśli weźmiecie to zobaczymy :)
Płotek fajny i mi tylko koników przy tym jeszcze brakuje.

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: wtorek 18 mar 2014, 21:22
autor: ketrin
Marta A pisze: Chciałam jeszcze pochwalić się, że nasz ogr przestał wskakiwać łapskami na blaty szafek i zlew :happy3: Nie, żeby tak sam z siebie, ale faktycznie już mija kolejny tydzień i w naszej obecności tego nie robi. Czasem widzę ślady łap na zlewie (białym), no ale nie oczekujmy cudów :D Kiedy podejrzanie zaczyna się kręcić po kuchni węsząc nad blatem, wystarczy moje ostrzegawcze warknięcie "eeeejjjjjj" ...
Ciekawe, czy to się utrzyma, ale komfort dnia codziennego wzrósł znacznie.
Ale naprawdę widać różnicę w zachowaniu.
świetnie! mówiłam ci kiedyś ze po roku będzie lepiej ;) :happy3:
jajo super, Eryk bardzo lubi grać w piłkę i to ze mną ja kopie on odbija, pewnie jajo też by go bardzo zainteresowało ale tak jak mówisz na krótko
płotek bomba ale Ogar jak by chciał to by czmychnął?

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: środa 19 mar 2014, 08:21
autor: Marta A
ketrin pisze: płotek bomba ale Ogar jak by chciał to by czmychnął?
Tak, przede wszystkim może zrobić podkop.
Górą może trudniej, ale "dobrze zmotywowany" być może dałby radę...

Póki co nie wykazuje zainteresowania ucieczką, ale mam świadomość, że może się to zmienić.
kasiawro pisze:To ja poproszę o zabranie do Jaśkowa tegoż jaja. Mam wątpliwości być może błędne, że Zagajowe rozwarcie też jest optymalne aby jajko nie uciekało- jeśli weźmiecie to zobaczymy :)
Płotek fajny i mi tylko koników przy tym jeszcze brakuje.
Kasia, oczywiście, weźmiemy, będziemy testować, kto chce :D

Koni też mi brak, tak chociaż dwa mieć... Moje marzenie. Ale może kiedyś :marzyc:

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: środa 19 mar 2014, 08:23
autor: Marta A
Ania W pisze: Oj dzieci kosztują, kosztują .... :roll:
Oj taaaak... :strach_2:

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: środa 19 mar 2014, 08:29
autor: hania
W tych jajach, które widziałam to nie była tylko kwestia rozwarcia mordy, ale kształtu i tworzywa z którego są wykonane - trudno zacisnąć zęby. Moje dziewczyny niestety jaja nie docenią :niewka: .
Ale jak jajo dojedzie do Jaśkowa to zobaczymy co na jego temat myśli labrador i pudel ;)