Strona 41 z 85

Re: Iskra de domo Poszły w Las

: wtorek 27 maja 2014, 19:29
autor: hania
kasiawro pisze: Czy jest szansa, że mój powojnik jeszcze zakwitnie jest mega zielony ale nie ma pąków jeszcze?
Szansa jest - mój jeden co roku odbija z ziemi więc teraz ma krótkie zielone pędy i co roku kwitnie.

Ewka powojnik to Multi Blue czy jakiś inny?

Re: Iskra de domo Poszły w Las

: wtorek 27 maja 2014, 19:42
autor: kasiawro
hania pisze:
kasiawro pisze: Czy jest szansa, że mój powojnik jeszcze zakwitnie jest mega zielony ale nie ma pąków jeszcze?
Szansa jest - mój jeden co roku odbija z ziemi więc teraz ma krótkie zielone pędy i co roku kwitnie.
Mój odbił z suchych pędów, ale nie z ziemi, ma mnóstwo pędów i wciąż puszcza jak najęty i mam nadzieję, że udekoruje mi ścianę kwiatami.

Re: Iskra de domo Poszły w Las

: wtorek 27 maja 2014, 21:43
autor: Ewka
Sławku, Kasiu - dziękuję :)
Endo - orliki się rozsieją na pewno. Co do Iskruli jest naprawdę kochana, niszczy znikomo. Najbardziej uciążliwe jest kopanie przez nią dołów, ale zdarza się jej to tylko w czasie, kiedy ma "napad" ciąży urojonej. W tym roku wykopała dwie jamy na "górce", ale na szczęście są zupełnie niewidoczne.
Aniu - dziękuję :) na oranżerię się nie zanosi... zimą trzeba zbierać siły przed sezonem w ogrodzie... :D
Nulka - dziękuję i zapraszam do realu, koniecznie :dawaj: . Na pewno przecież ruszacie się znad Sanu :D Więc wybierzcie się nad Utratę :dawaj: :D A ciemierniki kwitną nawet zimą, u mnie wszesną wiosną... pięknie się rozrosły i same się już rozsiewają...
Kasiu - dziekuję :) ogród jest nieduży, rośliny ozdobne pilęgnujemy z mamą...ale już w tym sezonie zastanawiam się nad wynajęciem pomocy, tak kilka razy w roku, do najcięższych i najbardziej nielubianych prac... Twój powojnik może jeszcze zakwitnąć, powojniki kwitną w różnym czasie, różnie się je przycina, niektórych się nie przycina... ja mojego w tym roku zupełnie nie przycięłam... i to chyba było właściwe postępowanie, bo pięknie kwitnie. Kasiu co do klubówki, to miałabym nawet ochotę na spotkanie, może nie na ringu, ale z Wami... no ale ułomna jestem :roll: nie prowadzę auta... a i teleportacji nie opanowałam :mrgreen: może przynajmniej sama dojadę... :mysl_1:
Haniu - ten powojnik to Kiri Te Kanawa

Bardzo dziękuję za komplementy dla Eurusa (stronę wcześniej jest też zdjęcie Eliksira :marzyc_2: )
Mam nadzieję, że Państwo Eurusa zajrzą tu, przeczytają komplementa, sprawi im to radość, no i zachęci do wystaw :marzyc_2:

Re: Iskra de domo Poszły w Las

: wtorek 27 maja 2014, 21:57
autor: hania
Ewka pisze:
Haniu - ten powojnik to Kiri Te Kanawa
Eh, przestałam rozpoznawać. Mam duży sentyment do powojników - w okresie licealnym i na poczatku studiów w wakacje pracowałam w Clematisie żeby zarobić na kupno i utrzymanie Dumki.

Re: Iskra de domo Poszły w Las

: wtorek 27 maja 2014, 22:29
autor: miszakai
:marzyc_2: :fiufiu:

Re: Iskra de domo Poszły w Las

: wtorek 27 maja 2014, 23:12
autor: Agata
Wiedziałam kiedy zajrzeć :szacun_1: :marzyc:
Ja coraz bardziej idę w oszczędność koloru - najładniejszy jest zielony :D A tego u Ciebie pod dostatkiem :silacz: .
Powojnik - ten akurat kwitnie wiosną na zeszłorocznych pędach, tnie się go bardzo skromnie :).
Praca w Clematisie... moje marzenie :fiufiu:

Re: Iskra de domo Poszły w Las

: środa 28 maja 2014, 10:57
autor: Marta A
Łaaaaa!! :silacz: Cudowny ogród, gratulacje :szacun_1:

Re: Iskra de domo Poszły w Las

: środa 28 maja 2014, 11:10
autor: Asiun
No ja też w tym roku (pierwszy raz w życiu :wstydek: ) poczułam wenę i kupiłam trochę sadzonek - efektów jeszcze nie ma ale naaaa peeeewno będą :twisted:

A Twój ogród muszę zobaczyć z bliska - może pozwolisz mi ściągnąć jakieś pomysły... :prosze_1:

Re: Iskra de domo Poszły w Las

: środa 28 maja 2014, 13:39
autor: Ewka
Agata, Marta, Asia - dziękuję!
Asiu przecież, że przyjedź ... zawsze, kiedy wpadałaś nie zdradzałaś ochoty na przyglądanie się roślinkom, to nie oprowadzałam :mrgreen: Nawet wieczorem w powszedni dzień będzie OK.

Re: Iskra de domo Poszły w Las

: środa 28 maja 2014, 14:10
autor: Asiun
Bo do tej pory roślinki mnie interesowały w stopniu zerowym. Dopiero miesiąc temu odkryłam ogrodnicze powołanie ;)