cynamon jest cudny, właśnie gryzie sobie kosteczkę:-)w ten weekend byliśmy w Karpaczu. cynamon na podwórku pensjonatu czuł się jak pan na włościach. mieliśmy tylko jeden moment krytyczny, kiedy "ancymon" zobaczył swoje odbicie w lustrze i zaczął na siebie namiętnie warczeć i szczekać. dodam , że było już po 22-ej. poza tym wykazuje cechy typowe dla ogarków np. uwielbia wodę, nasz synek na podwórku ma rozłożony mały basenik w którym cynamon urządza sobie kąpiele. cieszy nas też bardzo to że nie wyrządził jeszcze żadnych szkód w domu, czekamy na jakąś bombę. pozdrawiamy
Basiu postaram się niedługo dołączyć jakieś zdjęcie cynamonka z Jasiem