Strona 5 z 35

Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)

: piątek 30 kwie 2010, 10:31
autor: Grzegorz
Na dworze jest nie przekupny :D

Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)

: piątek 30 kwie 2010, 11:26
autor: BasiaM
Grzegorz masz pw ;)

Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)

: piątek 30 kwie 2010, 11:28
autor: Ania W
Grzegorz pisze:Na dworze jest nie przekupny :D
Jak nieprzekupny to jednak nie ogar ;)
A może argumenty nie wystarczająco przekonujące ;)

Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)

: niedziela 02 maja 2010, 09:16
autor: Grzegorz
Próba założenia Dryfowi smyczy sokńczyła się na skomleniu, gryzieniu( całkiem mocno), miotaniu na prawo i lewo.... Nie powiem... Charakterek to on ma... Nie reaguje na nic.. Zastanawiam się co może być tego przyczyną... może wmówił sobie że jest samcem alfa?

Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)

: niedziela 02 maja 2010, 09:46
autor: Grzegorz
chyba trochę inaczej rozumie pojęcie "zabawa" :zly1:

Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)

: niedziela 02 maja 2010, 10:33
autor: wszoleczek
A może na początku założenia smyczy dawaj mu smaczki, żeby kojarzył ją z czymś pozytywnym ;)

Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)

: niedziela 02 maja 2010, 10:37
autor: irie
Wyglada na to, ze Dryf z tych charakternych pieskow, co to nie dadza sobie w kasze dmuchac. ;)

Musisz miec do niego sporo cierpliwosci i konsekwentnie stosowac wyznaczone przez siebie zasady. Byc bardziej upartym od niego. Z czasem zalapie o co ci chodzi.
Na razie nie rozumie na pewno wszystkich komend, traktuje wszystko jak zabawe. Trzeba nagradzac (smaczkami, chwaleniem i glaskaniem) kazde pozadane zachowanie, a zle - traktowac wyraznym ofuknieciem szczeniora (np. glosne FEE albo NIEE).
Zakladanie smyczy tez mozna sprobowac 'oblaskawic' smaczkami. Tzn. podajac pieskowi z reki smakolyki jednoczesnie probowac zakladac mu obroze. Mozna zapiac ja przed zalozenim tak luzno, zeby swobodnie dalo sie ja nasunac na szyje pieska i przez to 'kolko' podawac smaczki tak, zeby psiur musial sam sie w obroze wsunac. Jak juz bedzie ja mial na szyi i przestanie protestowac (caly czas smaczki), bedzie mozna zapiac ciasniej. Oczywiscie, caly proces moze troszke potrwac.
Jesli na dworze nie interesuja go smaczki, nagroda moze byc pozwalanie mu na swobodne bieganie i zabawe, a brakiem nagrody - zabieranie go ze spacerku.
A zabawe pewnie rozumie tak, jak wygladala ona wczesniej w gronie psiego rodzenstwa - podgryzanie bylo tam chyba jednym z popularniejszych zajec szczeniakow.
Z czasem wszystkiego go nauczysz. Powodzenia. :)

Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)

: niedziela 02 maja 2010, 11:06
autor: nulka
Spokojnie ,to próba :) ,próbujcie często ,tak myślę ,że gdyby Zojka była sama u nas to też byłaby prawdziwym szczeniakiem ,ale Łazik sie nią zajmował ;)

może Dryfcio wymaga takiej dużej konsekwencji ,sprawdza też Was na co mu pozwolicie ,pewno ,że to może być męczące ,ale dla niego to wszystko jest inne ,może smycz jest ciężka ? może chcecie ,żeby od razu szedł z wami na smyczy? a on sie musi do niej przyzwyczaić ,może wyprowadzac go na łąkę trochę się pobawić i założyć i wtedy nagródka i powtarzać i ćwiczycie i przywołanie z nagródką i smycz z nagródką ,a po łące Dryfek w domciu będzie miał spanko ,konsekwencja ! od razu powiem ,że u mnie nie zawsze jest :niewka: a ze smyczą to ogry mają też tak ,że się zastanawiają :D i wtedy ani do przodu ani do tyłu :D

Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)

: niedziela 02 maja 2010, 12:06
autor: Grzegorz
No smaczki odpadają, przyjmuje je tylko jak uważa, że jest miło. Jak nie jest to kategorycznie odmawia. :mysl_1: Wszystko okaże się w praniu, jest dopiero tydzień u nas. Już czekam aż zacznie się spotykać z innymi psami.. może coś do niego dojdzie :D na dniach planuje spotkanie z zaprzyjaźnioną labradorzycą Babą też szczeniak ma niecały rok, ale jest bardzo ułożona"niech się dzieje wola nieba z nią się zawsze zgadzać trzeba" :prosze_1:

Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)

: niedziela 02 maja 2010, 12:17
autor: nulka
To go nie przekarmiajcie ,lepiej ,żeby był troche głodny ,wtedy dla smaczków wszystko zrobi :)