W jakim wieku ogar przestaje niszczyć?
Re: W jakim wieku ogar przestaje niszczyć?
Czy ktoś testował metodę zostawiania psa w klatce (wiem, że to brzmi barbarzyńsko...).
Ja jestem jeszcze w okresie przed ogarowym, ale z przejęciem czytam ten wątek...
Podobno można psa do niej przyzwyczaić, przynajmniej za nim dorośnie na tyle, by go zostawiać na zewnątrz w obrębie działki, czy kojcu.
Ja jestem jeszcze w okresie przed ogarowym, ale z przejęciem czytam ten wątek...
Podobno można psa do niej przyzwyczaić, przynajmniej za nim dorośnie na tyle, by go zostawiać na zewnątrz w obrębie działki, czy kojcu.
Re: W jakim wieku ogar przestaje niszczyć?
nowmac przeczytaj ostatnie wpisy Basi na blogu "Mina Ogarzy gon " ona testowała z powodzeniem
,Ania W też

- Basia
- Posty: 443
- Rejestracja: poniedziałek 23 mar 2009, 11:23
- Gadu-Gadu: 3582961
- Lokalizacja: Warszawa
Re: W jakim wieku ogar przestaje niszczyć?
Nowomac trzymanie psa w klatce brzmi barbarzyńsko chyba tylko dla osób, które na własnej skórze nie przeżywały obaw o swojego psa i żałuje, że wcześniej się nie dałam przekonać do klatki. Teraz kiedy wracamy z pracy do domu wiem, że mieszkanie jest całe i psu się nic nie stało. Wcześniej nie byłam tego do końca pewna. Cieszę się, że pomimo późnego wprowadzenia klatki Mina szybko się do niej przyzywcziła. Wydaje mi się, że ona też się cieszy, że ma swoja budę/azyl.
U nas na osiedlu dużo osób trzyma psy w klatkach. Jedni zaczeli od pierwszego dnia kiedy pojawił się pies, inni kiedy mięli juz dość demolki w domu. Nigdy nie usłyszałam od osoby która stosowała klatkę złej opinii.
Oczywiście wszystko zależy od charakteru i potrzeb psa.
U nas na osiedlu dużo osób trzyma psy w klatkach. Jedni zaczeli od pierwszego dnia kiedy pojawił się pies, inni kiedy mięli juz dość demolki w domu. Nigdy nie usłyszałam od osoby która stosowała klatkę złej opinii.
Oczywiście wszystko zależy od charakteru i potrzeb psa.
Pozdrawiamy,
Basia i Zuzia
Basia i Zuzia
Re: W jakim wieku ogar przestaje niszczyć?
Powodzenie Ani W jest połowiczne 
Ja Łozę zostawiałam w klatce podczas wyjazdu, czasami w domu zamykam jak jestem ale moja próba wyjścia na 4 godziny zakończyła się tym, że wciągnęła drzwiczki do środka i przywitała mnie przy drzwiach...
Ja jestem zwolennikiem klatki, zwłaszcza w sytuacjach kiedy wyjeżdża się gdzieś z psem.
Nie mam oporów, żeby ją zostawić w klatce tak 4-5 godzin...ale 8 - 9 już miałam, chociażby dlatego, że nie wiem jak jej tam wodę zostawić (pewnie jakieś rozwiązanie jest) no i Łoza jest dość aktywnym psem .
Ale Łoza lubi klatkę, zanosi tam swoje skarby (ostatnio koci żwirek
), jak wie, że jestem na nią zła też tam idzie...
Zamykanie w klatce trzeba poprzedzić treningiem.
Bałabym się zostawić psa na czas pracy luzem biegające po działce (kradzież, podrzucenie psu czegoś do jedzenia, ucieczka psa)

Ja Łozę zostawiałam w klatce podczas wyjazdu, czasami w domu zamykam jak jestem ale moja próba wyjścia na 4 godziny zakończyła się tym, że wciągnęła drzwiczki do środka i przywitała mnie przy drzwiach...
Ja jestem zwolennikiem klatki, zwłaszcza w sytuacjach kiedy wyjeżdża się gdzieś z psem.
Nie mam oporów, żeby ją zostawić w klatce tak 4-5 godzin...ale 8 - 9 już miałam, chociażby dlatego, że nie wiem jak jej tam wodę zostawić (pewnie jakieś rozwiązanie jest) no i Łoza jest dość aktywnym psem .
Ale Łoza lubi klatkę, zanosi tam swoje skarby (ostatnio koci żwirek

Zamykanie w klatce trzeba poprzedzić treningiem.
Bałabym się zostawić psa na czas pracy luzem biegające po działce (kradzież, podrzucenie psu czegoś do jedzenia, ucieczka psa)
Re: W jakim wieku ogar przestaje niszczyć?
Tak było istotne w moim przypadku.BasiaM pisze:A może Łycar lepiej będzie się czuć jak będzie mieć mniej wolnej przestrzeni ??
Może go zamykajcie w jednym pomieszczeniu, gdzie będzie się czuć bezpiecznie ?
Może jak ma więcej pokoi do dyspozycji to więcej pomysłów ma w głowie
A do tego trening, natychmiast po przyjeżdzie do nowego domu.
Mnie zostawili samego na drugi dzień po przyjeżdzie na dwie godziny, na trzeci na trzy godziny a w poniedziałek poszli do pracy.Przyszli po czterech nakarmili i znowu poszli. Aż przeszli na trzy karmienia i wtedy zostawałem na 8 gadzin i tak jest bez większych problemów do dziś.
Zostaję w kuchni i przedpokoju.W kuchni mam posłanie po stołem, wodę zabawki.
Jak wychodzą dostaję garstkę chrupek i komendę zostajesz. Zjem, pobawię się i idę spać.
Jak wychodzą na chwilę to mnie nie zamykają, mówią czekaj i czekam.
Jak mnie zaczęli zostawiać w całym mieszkaniu na długo to się nakręcałem, gryzłem, sikałem.
Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.
Re: W jakim wieku ogar przestaje niszczyć?
Wg mnie najtrudniejszy okres z pomysłami jest tak od ok 6 mc do roku i trochę powyżej.
Jestem zwolennikiem w tym okresie dużo mniejszej przestrzeni dla psa zostawianego na dłużej. Tak jak było w przypadku Wigro- tak jest często, wiem z doświadczenia. U Moni był taki okres, że zostawiałam ją z Dunią na materacu w niedużym przedpokoju (nie zdecydowałam się na klatkę, choć nie mam nic przeciwko), trwało to jakieś cztery (zimowe) miesiące i pomogło, potem jak otworzyłam im znowu (niemal całe) mieszkanie już mi nie zniszczyła nic.
U mnie ważną rolę (jak pogoda) pełni 5 m balkon. Kładę tam stary chodnik na kafelki i suki jak mnie nie ma to się nie nudzą- zajmują się głównie wyglądaniem czy nie idę i obserwowaneim ciekawej ulicy-zawsze jest jedna na czujce, czasem dwie lub wszystkie
Jestem zwolennikiem w tym okresie dużo mniejszej przestrzeni dla psa zostawianego na dłużej. Tak jak było w przypadku Wigro- tak jest często, wiem z doświadczenia. U Moni był taki okres, że zostawiałam ją z Dunią na materacu w niedużym przedpokoju (nie zdecydowałam się na klatkę, choć nie mam nic przeciwko), trwało to jakieś cztery (zimowe) miesiące i pomogło, potem jak otworzyłam im znowu (niemal całe) mieszkanie już mi nie zniszczyła nic.
U mnie ważną rolę (jak pogoda) pełni 5 m balkon. Kładę tam stary chodnik na kafelki i suki jak mnie nie ma to się nie nudzą- zajmują się głównie wyglądaniem czy nie idę i obserwowaneim ciekawej ulicy-zawsze jest jedna na czujce, czasem dwie lub wszystkie

- Basia
- Posty: 443
- Rejestracja: poniedziałek 23 mar 2009, 11:23
- Gadu-Gadu: 3582961
- Lokalizacja: Warszawa
Re: W jakim wieku ogar przestaje niszczyć?
AniuW ja też się zastanawiałam jak rozwiązać problem wody w klatce. Są metalowe miski do klatek
i taką Minie kupiliśmy.
http://www.onlineshop.germapol.pl/sklep ... 461,0.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Oczywiście pierwszego nia ją zdemontowała więc ramę obwiązaliśmy żyłką i już jej nie ściąga. Miski z obręczy nie wyjmie, za to my z łatwością, więc możemy ją umyć czy wymienić wodę.

http://www.onlineshop.germapol.pl/sklep ... 461,0.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Oczywiście pierwszego nia ją zdemontowała więc ramę obwiązaliśmy żyłką i już jej nie ściąga. Miski z obręczy nie wyjmie, za to my z łatwością, więc możemy ją umyć czy wymienić wodę.
Pozdrawiamy,
Basia i Zuzia
Basia i Zuzia
Re: W jakim wieku ogar przestaje niszczyć?
My też testowaliśmy klatkę i nie wyobrażamy sobie teraz wychowywania szczeniaka bez niej.
Co do wody - są też specjalne poidła do klatek dla psów - podobne do takich jak dla gryzoni - ale strasznie drogie.
Co do wody - są też specjalne poidła do klatek dla psów - podobne do takich jak dla gryzoni - ale strasznie drogie.
- aganowaczek
- Posty: 4360
- Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Koziegłówki
Re: W jakim wieku ogar przestaje niszczyć?
Uff, a u nas póki co - odpukać jest tak: Łycar zostaje w tym miejscu gdzie był - mały przedpokój, dalej zabezpieczam drzwi i szafki, ale codziennie zostawiam kulę smakulę, trochę jego zabawek, codziennie inną butelkę plastikową i codziennie tego samego mojego starego buta - skórzanego oficerka, którego on sobie tłamsi, ale jeszcze go nie zagryzł. I po przyjściu z pracy NIC NIE ZNISZCZONE
, piesek zadowolony
, ja zadowolona
zabawki, butelka, bucik rozrzucone na znak, że się tym bawił i zajmował. Nie chcę zapeszać, ale oby tak dalej
Dziękuję raz jeszcze za wszystkie rady i podpowiedzi




Dziękuję raz jeszcze za wszystkie rady i podpowiedzi

Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK 
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136

Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136