Kochani
Wielkie dzięki za rady
Na razie z Neronem się jeszcze docieramy. Byliśmy dzisiaj u weta. Posprawdzał go, pomacał, osłuchał, zaglądnął do każdej dziury. Nero jest zdrowiutki
Dzisiaj trochę próbowaliśmy treningu, ale Nero szybko znajdował sobie inne zajęcia. 2,3 razy coś zrobił poprawnie, dostał smaczka a potem ptak na drzewie, otwierające się okno, szelest liści...
Mamy już 2 sukcesy

1. Coraz rzadziej daje nachalną łapkę; 2. Nie szczeka na ciocię nielubiącą psów
Nie wiem czemu, ale on nie gryzie patyków, nie biegnie za piłką, nawet piszczący ptak go nie interesuje

wyrósł z tego
I poważny problem

Jest agresywny w stosunku do innych psów, nawet suk

. Nawet prawie w jedną bójkę się dzisiaj wdał.
Boję się, że Chrobry (Chart Polski koleżanki) mu nie przypadnie bo gustu i to już będzie klęska
Co do tego, co mówił poprzedni właściciel, to nie przywiązuje aż takie wagi, bo nie wiadomo co jest prawdą a co nie. Jak na razie na ogródku demolki nie widzę (chociaż piwnicę zniszczył doszczętnie).
Aktualnie Nero siedzi sam w kojcu i nie szczeka

nie piszczy

nie wyje
Mam od weta ziołowy środek uspokajający, więc mu zaaplikuję, żeby spokojnie przespał noc.
Co do planu dnia:
7.00 moja pobudka
7.20 pobudka psa
7.40 spacer- najpierw odprowadzamy moją mamę do pracy (niech się polubią

)
9.00 lekkie śniadanko (tak poprzedni właściciel mu dawał, więc na razie rewolucji mu nie robie)
9-12 wielkie zainteresowanie wszystkich przychodzących

pies w centrum uwagi
14.00 mój obiad
13.20 spacer
17.00 odpoczynek po spacerze, jedzonko
aktualnie przez cały czas robimy udoskonalenia w kojcu i 'obejściu' więc pies ma nas w zasięgu wzroku
wszystkie godziny są ruchome