Wielka troska jest w słowach Beaty i innych piszących o przyszłość Ogarów.gryfna pisze:Podpisuję się pod tym obydwoma rękamibea100 pisze:...Nie wiem jak Wy, ale ja myślę, że bardzo potrzebny byłby nam długofalowy plan hodowlany.
Mamy niezłe bazy danych, mamy doświadczonych hodowców, możemy pozyskać świetnych naukowców. Łatwiej byłoby pozyskać fundusze na badania gdyby ogar był "skarbem " chronionym prawnie przez państwo... I jeszcze jedna sprawa. Jak przekonać właścicieli ogarów, które żyją gdzieś w zaciszu, żeby zaangażowali się w odbudowę rasy?
Pozdrawiam

Zawsze w takich sytuacjach mam dylematy, czy jesteśmy krytyczni do tego co mamy i widzimy tylko złe strony. Czy odwrotnie zbyt optymistycznie widzimy rzeczywistość i nie widzimy zagrożeń.

Ale ja jestem optymistą gdyż wiem, że na rzecz Ogara Polskiego pracuje wiele oddanych mu osób i w generalnym rozrachunkum jest chyba ............. coraz lepiej.
