Ze względu na Dunię, weekend majowy spędziłam spokojnie. Dużo na powietrzu, na ogrodzie. Dunia jeszcze w jednym kawałku. Ciężko jej a dzisiaj był upalny dość dzień. Jeszcze je, ale już "wybrzydza" i tylko smakołyki albo nic

. Dunia sypia w kojcu (bardzo się ucieszyła jak jej go zbudowaliśmy

). Moni tam stara się nie wpuszczać. Dunia rodzić zaczyna zwykle ok 10/12tej w nocy. Myślę, że to będzie lada noc - w połowie tego tygodnia ?

(zaczęłam odliczanie- zaczynam od dzisiaj spać w opakowaniu tak na wsiakuj słuczaj

)