Gryfna - poruszyłaś tyle tematów, że trudno do wszystkiego się odnieść.
Dobry Ogar zastępuje w miocie 3-4 teriery.
Z łac. terra – ziemia stąd teriery, czyli norowce!!!
W tym celu zostały wyhodowane i w tym sprawdzają się najlepiej.
Jagdterier - celem hodowli było stworzenie "wszechstronnego" norowca.
Tylko dwie cechy ma wspólne Ogar z jagiem, czyli:
- niewyrównany eksterier
- wybitna przydatność w łowiectwie.
Oczywiście Ogar ma zdecydowanie większa przydatność w terenie, zwłaszcza w naszych Polskich warunkach.
Praca całkiem inna Ogara i jaga (nie wspominam o wytrzymałości – w terenie, w trudnych warunkach- jag wytrzymuje 3 mioty, Ogar 3 dni)
Norowiec walczy w norze z psem (lisem) - silniejszy wygrywa, słabszy ucieka.
Na powierzchni ziemi czeka na niego "Niespodzianka;)"
Często też dochodzi do zwarcia, (jeśli za często dochodzi do zwarcia - jag żyje krótko)
Przy dziku jag zachowuje się podobnie.
Ogar - jest psem na zwierzynę grubą, w tym na dziki (zając i lis to przystawka, choć zając to wyśmienity gracz;) – nauczyciel.
Jego zadaniem Ogara nie jest walka z dzikami, w tym najlepsze byłby rasy psów przeznaczone do walk.
Ogar w miocie ma za zadanie ROZBIJAC (w czasie gonu Ogar głuchnie, ślepnie i nie raz mam wrażenie, że przestaje myślec - ale to tylko wrażenie;) watahę dzików i wyprowadzać na linię myśliwych.
Wyprowadzać głosem !!!
A tam na linii czeka - "Niespodzianka;)"
Oczywiście Ogar, też musi mieć pasję i ostrość.
I ma!!!
Terier oszczekuje zwierzynę, dopiero, kiedy jest w kontakcie wzrokowy - wtedy bardzo ciężko oddać strzał.
Ogar już na ciepłym tropie gra - dając czas na przygotowanie się do strzału.
W terenie - dziką bardzo łatwo zgubić teriery – nie Ogara.
Ogar ma cnotliwy nos i warto układać je też, jako tropowce.
Czyli muszą poznać otok i potrafić się w trakcie tropienia wyciszyć.
Ja zrezygnowałem z tropienia z ogarem.
Mam 3 psy. Do tropienia używam najstarszego, najbardziej doświadczonego –- 9 letniego psa.
Oczywiście swojego Ogara też zapoznałem z ścieżkami, z otokiem, ale zawsze będę ufał tej najbardziej doświadczonej. Nie każdy może sobie pozwolić na trzymanie – 3-4 psów.
I warto przerobić ścieżki!!!
Jak każdy z nas też mam Ogara i wiem jak zachowuje się na podwórku, w domu, na smyczy - MISIEK - moja Drumla – misiek z olbrzymim temperamentem!!
(jej charakteru nie rozgryzłem do dzisiaj)
W terenie to niedźwiedź;)!!!
Do roku zastanawiałem się, po co ogarowi zęby;)
Na pierwszym polowaniu zatopiła zęby w postrzałku.
Na drugim - może trzecim rozłożyła ze swoją nauczycielką dzika na łopatki.
I tu następna różnica między terierami i ogarami.
Ogar w trakcie rozbijania watahy wybiera jedną sztukę i za nią podąża.
Daje fory przeciwnikowi, raz, drugi, około 3 razu, (kiedy zwierzyna jest bardzo zmęczona) następuje „rozłożenie na łopatki”
Najczęściej ma to miejsce przy postrzałkach, lub zwierzynie chorej.
Teriery bardzo szybko wieszają się na dziku i przez to często odnoszą rany.
Ogar „rozkłada na łopatki” - trudno to opisać, to trzeba zobaczyć;)
Ogary próbuje przewrócić dzika.
Jeśli się uda…..
Dzikusowi trudno wstać - ogar mu nie pozwala.
I tu my musimy się wykazać.
Gryfna – jacy myśliwi wyrażają się z pogardą o Ogarze???
Ja nie znam takiego przypadku.
Tam gdzie byliśmy( byłem) z ogarem zawsze psy pokazały klasę.
Nikt nigdy nie powiedział złego słowa o Ogarze - mowa o Myśliwych (chyba, że dla Ciebie myśliwy to …….

Polski myśliwy potrzebuje Ogara, a Ogar prawdziwych Gończarzy.
Cała polska kynologia myśliwska kuleje.
Rzadko, kiedy można spotkać psy rasowe na polowaniu.
Powoli się to zmienia i jest to „naturalna” walka „rasowa”
Próbuje się wmówić myśliwym, że najlepszym psami są „wszechstronne” norowce
Ale to bzdura!!!
Na zachodzie i nie tylko tu GP pokazują klasę, Ogary - zaczynają i to martwi kolegów terierowców.
PS
Ja też jestem myśliwym:), chodzę w nagance od 15 roku życia, czyli to już ponad 20 lat i takiej pracy, jaką pokazuje Ogar – nie widziałem.
Przeciętny myśliwy nie szuka piękna, lecz sprawności i skuteczności!!!