
Poświąteczne grupowe spalanie kalorii nad Wisłą ;)
Re: Poświąteczne grupowe spalanie kalorii nad Wisłą ;)
Przejrzałam jeszcze raz i zwróciło moją uwagę to, że Gawro ma cały czas uszy w górze. Na cukier postawił? 

Byleby w sercu ciągle maj!
- Ola i Dunaj
- Posty: 2107
- Rejestracja: czwartek 27 lis 2008, 11:13
- Gadu-Gadu: 9495783
- Lokalizacja: Młynki
Re: Poświąteczne grupowe spalanie kalorii nad Wisłą ;)
Super foty
i braciszkowie, i Gawro, który sprawia wrażenie potężnego pana psa i Łoza susząca ząbki, i w ogóle - tyyyyle ogarów na jednym spacerze 


Utopista widzi raj,
realista widzi raj plus węża.
Helmut Walters
realista widzi raj plus węża.
Helmut Walters
Re: Poświąteczne grupowe spalanie kalorii nad Wisłą ;)
Myślę, że na liczbę zdjęć Madzi nie ma co narzekać
Chyba jest w czołówce. Dopiero po tym komentarzu zauważyłam, że Luśnia się nie załapała i naprawdę nie wiem dlaczego
Faktycznie bardzo mi brakowało tak licznych ogarzych spacerów i cieszę się, że w końcu zebrało się fajne towarzystwo w W-wie
Oby tak dalej 


Faktycznie bardzo mi brakowało tak licznych ogarzych spacerów i cieszę się, że w końcu zebrało się fajne towarzystwo w W-wie


Re: Poświąteczne grupowe spalanie kalorii nad Wisłą ;)
No to co ? Kolejne święta za nami....kalorie też
Jakiś królewski spacerek?
Może jutro o 10.00 tradycyjnie nad Wisłą?
Zbiórka na parkingu przy Zaściankowej.
Damy radę !

Jakiś królewski spacerek?
Może jutro o 10.00 tradycyjnie nad Wisłą?
Zbiórka na parkingu przy Zaściankowej.
Damy radę !

- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: Poświąteczne grupowe spalanie kalorii nad Wisłą ;)
A nie lepiej w niedzielę? 

Re: Poświąteczne grupowe spalanie kalorii nad Wisłą ;)
A ja też mogę wybrać jakiś dzień?
I tak nie dojadę ale co mi tam
Bardzo chciałabym być z wami na tym spacerku
O piękną relację proszę
I tak nie dojadę ale co mi tam

Bardzo chciałabym być z wami na tym spacerku
O piękną relację proszę

"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Re: Poświąteczne grupowe spalanie kalorii nad Wisłą ;)
Ja w niedzielę też mogę podjechaćqzia pisze:A nie lepiej w niedzielę?

Może inni chętni też się znajdą

- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Poświąteczne grupowe spalanie kalorii nad Wisłą ;)
Połączymy siły, my też na spacer rano wybywamy
.

Re: Poświąteczne grupowe spalanie kalorii nad Wisłą ;)
Ponieważ skład spacerowy był bardzo okrojony...bardzo
...powtórka w niedzielę i dla śpiochów dobra nowina - o 11.00 
Miejsce bez zmian - nad Wisłą , ul.Zaściankową do końca.


Miejsce bez zmian - nad Wisłą , ul.Zaściankową do końca.
Re: Poświąteczne grupowe spalanie kalorii nad Wisłą ;)
Zupełnie nie rozumiem, nas by na pewno nie zabrakło, święto, nic do roboty
my też próbowałyśmy ambitnie o 9 rano na działkach ale było tak zimno że pomimo słonka pięknego wytrzymałyśmy nieco ponad godzinę. Czelnej drętwiały łapki z zimna w głębokim śniegu ale dzielnie się nie poddawała, Czupryna zaczęła wymiękać ale z własnej winy bo cholera żre śnieg i przy takim mrozie szybko się wyziębia, a Sara na którą najmniej stawiałam przeżywała drugą młodość, odżyła i szła jak taran. Spacer krótki ale udany i jeszcze z ofertą matrymonialną, pan co prawda stwierdził że starszy ale ma na działce domek, piętrowy, w dodatku podpiwniczony i z poddaszem, Aniu może taki sposób na dom, obejście i stado ogarów
Czekam na relację w niedzielę

my też próbowałyśmy ambitnie o 9 rano na działkach ale było tak zimno że pomimo słonka pięknego wytrzymałyśmy nieco ponad godzinę. Czelnej drętwiały łapki z zimna w głębokim śniegu ale dzielnie się nie poddawała, Czupryna zaczęła wymiękać ale z własnej winy bo cholera żre śnieg i przy takim mrozie szybko się wyziębia, a Sara na którą najmniej stawiałam przeżywała drugą młodość, odżyła i szła jak taran. Spacer krótki ale udany i jeszcze z ofertą matrymonialną, pan co prawda stwierdził że starszy ale ma na działce domek, piętrowy, w dodatku podpiwniczony i z poddaszem, Aniu może taki sposób na dom, obejście i stado ogarów

Czekam na relację w niedzielę

"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."