Dobre, popieram, w takiej sytuacji i ja będę mógł coś powiedzieć.ogończyk pisze: i dyskusja o porodach reproduktorów nabierze rumieńców.
Pzdr.
A na poważnie dobrych rad zawsze brakuje od doświadczonych osób i po to jest m.in. ta strona.
Moderatorzy: BACHMATsforanemroda, eliza
Dobre, popieram, w takiej sytuacji i ja będę mógł coś powiedzieć.ogończyk pisze: i dyskusja o porodach reproduktorów nabierze rumieńców.
Pzdr.
Ależ oczywiście –odsysają, odrywają pępowiny…ogończyk pisze:Niektórzy oseskom odsysają z nozdrzy płyn ustami.![]()
Podawanie czegokolwiek mojej suce podczas porodu skończyło się …haftnięciem.ogończyk pisze: Jeszcze mam zapas mocno mlecznej i słodkiej bawarki dla rodzącej suki.
Ja też…w tym jeden na mojej osobistej suceqzia pisze:Co do aseptyczności śliny to mam mieszane uczucia. (…)Już parę takich aseptycznych ropni na psach widziałam. .
Zdecydowanie też tak mamWigro pisze:Smutno mi bardzo że ogary zdychają, mnie się wydawało że odchodzą, (...)
miszakai pisze:Ja również dziękuję za ten wątek. Ja z tych co apteczkę bogatą i na codzień mają w chaupie i trzęsące się, spocone łapy. W młodości tata nazywał mnie Wódz Apaczów Śliska Dłoń![]()
Myślę, że to najlepszy opis jaki znalazłam…chociaż na tych fotkach to poród jest jakiś taki….czysty. U mnie więcej babraniny byłomiszakai pisze:Link, który Aniu wkleiłaś - też bardzo dużo mi dał. Fotki - może będzie mi raźniej jak najpierw w necie zobaczę te wszyskie cudaaaa...
A ja szukałam informacji na ten temat, ale w książkach, które miałam napisane było, że kupki mają być. Na nic się zdały porady i uspakajanie doświadczonych i mądrych - i tak się martwiłam, jak potępieniec. EURUS przodował, jedna kupka na trzy dni. I starczy. Był czas, że po nocnej zmianie, pierwsze nasze pytanie brzmiało: ile było kupek? Brzuszki wymasowane i mięciutkie, apetyty jak tajfun, a kup nawet na lekarstwo... Zamartwialam się strasznie...Ania W pisze: Kobieta ręcznie „odsikuje” , no ale kupek nie było…Ja doczytałam sobie, że taki szczeniak jak noworodek – jak na mleku matki to i kilka dni może się nie załatwić. Wyglądały zdrowo, nie popiskiwały, brzuszki nie twarde, apetyt jest
Otóż właśnie nie do końca...Kupa ma być, ale póki są karmione przez matkę to, że nie pojawiaja się codziennie nie musi być problemem o ile nie są połączone z innymi objawami ( o których np. pisała węszynoska)ogończyk pisze:Po to, między innymi jest wylizywanie przez sukę brzuszków. Stymuluje wydalanie i masaże brzuszka pomagają.
Nie ma kupy - jest problem. Dotyczy to wszystkich żywych stworzeń, które coś jedzą.
Ba! Kupa jest podstawową bazą danych na temat zdrowia.
Ja po prostu dałam jeść…ogończyk pisze: Żadna moja suka rozwolnienia nie dostała, ani nie wymiotowała. (Liczę łącznie z kundlami.) Wszystkie chętnie piły. Słodka, mocno mleczna bawarka, - to nie dla poprawienia mleczności, tylko dlatego, że to łatwo przyswajalna, wysokoenergetyczna, pobudzająca mieszanka. .
Ależ znęcaj się- jak widać nie umiesz się powstrzymać od komentarzy i sprawia ci to nieskrywaną przyjemność…tylko nie w tym wątku – cały off topic jest twój.ogończyk pisze:
Jak widzę, w jak rozczulający sposób niektóre Panie miękną w oczach przy samej okazji obcowania z Narodzinami i "dziubdziusiami" to aż nie mam sumienia się znęcać na temat, jakie znaczenie dla "dziubdziusiów" ma, co owym dziewczynom "przechodzi przez gardło", a co nie. ;D I dlaczego.
Ja nie liczyłam- po prostu mając sporo wolnego czasu i zaglądając często do suki i szczeniąt (ot lubiłam sobie popatrzeć na dziubdziusie) widziałam mniej więcej jak często obsikiwała a jak często pojawiały się kupy (przy tej liczbie nie zawsze obskoczyła wszystkie szczeniaki w poręweszynoska pisze:Jakim cudem liczycie kupki....jak suka do mniej więcej 3 tygodni sprząta namiętniewylizując wszystko co ze szczeniaka wychodzi??? ( w przypadku braku suki-liczenie jest łatwe
)
To ja z kolei nie miałam szans na zobaczenie tego…tzn. nie widziałam u wszystkich .weszynoska pisze:Oczywiście po urodzeniu obserwuję maluchy by zauważyć wydaloną smółkę...( świadczy to o drożności jelit.