Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

na jednego też pomoże ostatecznie "z buta" gada - wolę tak zrobic niż psy mają się zająć szerszeniem - u mnie psy łapią i pożerają żywcem. Też mam naloty tych potworów - kilka dni temu nawet koło północy sie pojawił jak ćma do światła przyleciał.
(ja ostatnio miałam ze 30 litrów octu winnego..... - mój mąż wymyślił nowy "przepis" na wino....)

I co i co??????
Jak mamusia i przygotowania do porodu????
Trzymam kciuki za szczęśliwe, szybkie i bezproblemowe rozwiązanie

Mamusia ok. Wczorajszy dzień spędziła ze mną w pracy, bo dziecko co miało psów doglądać zachorzało okropnie i kazałam zostać mu w domu w Warszawie. Mamuśka połaziła po lesie raczej krokiem dostojnym niż ogarzym pędem. Poszczekała. Nawet pozwoliła Adonisowi za łałok się poszarpać. Rano zerwała mnie o 5:00 na siku. Teraz siedzimy w domku i się martwimy, bo właśnie popsuła się pralka i nie chce płukać ani wirować. Od jutra mam wolne.
Pozdrawiam Kasia

Gratulacje przydomka!!!!

Moja pralka mi "zdechła" dzień po gwarancji.....

Przydomek będzie po tatusiu Ja jestem Psia Cometa i tego się nie wyprę. Gruba się łasi i przymila. Leży i patrzy nerwowo. Może coś się zacznie
Kasia

Dawaj znać bom ciekawa..

No i ???

qzia pisze:Przydomek będzie po tatusiu Ja jestem Psia Cometa i tego się nie wyprę. Gruba się łasi i przymila. Leży i patrzy nerwowo. Może coś się zacznie
Kasia

To bardzo ładny gest z Twojej strony.
Moja labka na tydzień przed porodem ( a rodziła na początku lutego jak mrozy były koszmarne!!!) jeszcze biegała się kąpać do rzeki. I jak wychodziła z wody to była czarna z białym nalotem mrozu na futrze.

Gruba przewala się z boku na bok i łazi za mną z pokoju do pokoju. Sprzątamy i słuchamy muzyki. Może nie lubi Akona?