Re: Psi genom.
: sobota 06 kwie 2013, 23:08
To, że sunia nie kwapi się, żeby dzika upolować nie oznacza, że nie ma w tym kierunku predyspozycji. Może w rękach myśliwego inaczej się by zachowywała. To sprawa i genów i wychowania/ułożenia. Ale ta sprawa dziedziczenia zdolności do polowania warunkowana przez polujących rodziców już tyle razy była wałkowana, że nie chce mi się o niej pisać.romanczerwinski pisze: A ile pokoleń trzeba by, żeby TO w genach przekazać.Co,bez układania do polowań da się ?Coś mi się nie chce wierzyć... .Ja jestem normalnym posiadaczem Ogara,pojęcia o polowaniu żadnego ,mam Uplotkę prawie 4 lata,bardzo często(tzn.dwa razy w tygodniu!)chodzę z nią po różnym,różnistym lesie 20km i jakoś ona się nie kwapi, żeby mi dzika upolować.Myśle,że to"po rodzicach polujących" jest na wyrost.Proszę o wypowiedż na te tematy, jesli można.Pozdrawiam.Roman.
Doprawdy ile dokładnie pokoleń trzeba aby to w genach przekazać to nie wiem. Myślę, że bardzo dużo. R. Dawkins w swojej książce „Samolubny gen” pisze, że trzeba jakiś milion pokoleń (wykluczając oczywiście ingerencję człowieka, jakieś kataklizmy) aby w naturalny, ewolucyjny sposób utrwaliła się jakaś zmiana w sekwencji genowej i aby to miało wpływ na zmianą jakiejś cechy. Człowiek jest to w stanie znacznie przyspieszyć ingerując w DNA.
No i jeszcze chciałam się ustosunkować do powyższych słów. Ja nie jestem genetykiem, po prostu mnie to ciekawi i też z początku niewiele rozumiałam. Powypisywałam sobie te niezrozumiałe słowa, szukałam definicji w słownikach, artykułach i w internecie, przeczytałam też trochę książek (głównie popularnonaukowych) i po pewnym czasie, ale nie tak od razu, przestało to być takie niestrawne. To nie jest dla „wtajemniczonych” , może być też dla przeciętnego zjadacza chleba, tylko bardziej wytrwałego.romanczerwinski pisze:,no,niestety nic z tego.To dla mnie kosmos-99% nie zrozumiałem.Wyższa szkoła jazdy.Ale nie chodzi mi o to .Wiem ,że to dla "wtajemniczonych",a dla przeciętnego zjadacza chleba(lub kości)jest nie obrażając autora obojętne
To rzeczywiście jest interesujące. Na razie niewiele wiem ale jak się czegoś interesującego „dokopię” to też o tym napiszę.weszynoska pisze:natomiast ciekawy było by wyjaśnienie dlaczego np. PONY ( polskie owczarki nizinne) rodzą się jedne z długim a jedne ze szczątkowym ogonem...a im tez przez lata ogony cięto..
Trzeba też pamiętać, że genetyka nie zawsze potrafi dać odpowiedź na to jaki/jakie gen/geny są odpowiedzialne za daną cechę występującą w fenotypie.
Chyba już za daleko zabrnęłam, żeby zmienić koncepcję. Na razie piszę o umaszczeniach i jakieś przykłady staram się zamieścić (odnośniki do zdjęć psów z umaszczeniem odpowiadającym podanemu genotypowi). Może jest ich za mało.weszynoska pisze:tez wolałabym, żeby ten temat tak troszkę inaczej był pisany...jakoś z przykładami albo jak...
Ja chciałam przede wszystkim przybliżyć zapis genotypu umaszczenia psów za pomocą tych literek. No i żeby mając zdjęcie psa o jakimś niezbyt „skomplikowanym”umaszczeniu – pokusić się o ten literkowy zapis. Wydawało mi się też interesujące, że psy mające podobne (co nie oznacza, że identyczne) umaszczenie mają inny genotyp. To jest taka przewodnia nić, którą chciałabym dalej ciągnąć, jeżeli już zaczęłam. Ale czasami mogą pojawić się też i inne wątki.
Być może nie dla wszystkich jest to interesujące a jeżeli nawet to każdy ma prawo mieć swoje zdanie. Można też poczytać o genetyce umaszczenia psów na innych stronach internetowych a jest tego trochę.