Idzie ku dobremu, ale dzisiaj znów mieliśmy dzień pełen wrażeń i emocji.Dopiero wieczorem wróciliśmy od weta. Rano ropień zebrał i zrobił się jeszcze większy.Tym razem nie obyło się bez cięcia (wczoraj czyścili przez nakłucie) . Byliśmy przy zabiegu i widzieliśmy ile tam było ropy,lekarz ocenił,że pół litra to na pewno

Rana nie jest jeszcze zaszyta,mamy sączek i cały czas cieknie

Ale psu chyba wreszcie ulżyło. Oczywiście antybiotyk i jakies inne zastrzyki. Endo bardzo dzielny

Odpoczywa spokojnie po narkozie i zabiegu (oczywiście na honorowym miejscu w fotelu

) i od czasu do czasu zagląda do kuchni,bo brzunio pusty

. Przez kilka następnych dni czekają nas kolejne wizyty,mamy nadzieję,że już bez niespodzianek. Pozdrawiamy ogarkowo bardzo serdecznie.
Tak Endek odpoczywa

- IMG_6506.JPG (59.38 KiB) Przejrzano 543 razy