Popieram Grota, w ciągu roku w rodzinie skradziona dwa auta mimo zabezpieczeń. Jak ktoś będzie miał potrzebę (czyt. kupca na części) zrobi wszystko by mieć upatrzony samochód.Grot pisze:dla prawdziwego złodzieja czy jest zamknięte czy nie nie ma znaczenia.
Sarabanda Poszły w Las & Czuprynka Tropinos
- Paula
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 1600
- Rejestracja: wtorek 14 paź 2008, 21:24
- Gadu-Gadu: 3818816
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Sarabanda Poszły w Las & Czuprynka Tropinos
Trzymamy kciuki za Czuprynkę!
Pozdrawiamy,
Paula & Świtun
Paula & Świtun
- Ola i Dunaj
- Posty: 2107
- Rejestracja: czwartek 27 lis 2008, 11:13
- Gadu-Gadu: 9495783
- Lokalizacja: Młynki
Re: Sarabanda Poszły w Las & Czuprynka Tropinos
Ale się porobiło
Mimo wszystko jestem dobrej myśli, Czuprynka da radę
tylko z tym autem trochę kiepsko 
Na tylnym siedzeniu nie można jej przewieźć po zabiegu ?
trzymam kciuki


Mimo wszystko jestem dobrej myśli, Czuprynka da radę


Na tylnym siedzeniu nie można jej przewieźć po zabiegu ?
trzymam kciuki


Utopista widzi raj,
realista widzi raj plus węża.
Helmut Walters
realista widzi raj plus węża.
Helmut Walters
Re: Sarabanda Poszły w Las & Czuprynka Tropinos
Gosiu i jak Czuprynka? Jak sobie poradziłaś ?
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Sarabanda Poszły w Las & Czuprynka Tropinos
Też od 15 zaglądam czy Gosia coś napisała... 

Re: Sarabanda Poszły w Las & Czuprynka Tropinos
Bardzo nas zmartwiły problemy ze zdrowiem Czuprynki.
Małgosiu, bądź dobrej myśli. Trzymamy kciuki
Małgosiu, bądź dobrej myśli. Trzymamy kciuki

Jagoda z Czatą Nowogary i Poraj z Zadrą-Esterą z Ogarów z Kniei
- Hekate
- Posty: 2065
- Rejestracja: poniedziałek 27 lut 2012, 21:19
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nowy Dworek/Lubuskie
Re: Sarabanda Poszły w Las & Czuprynka Tropinos
Nieznośna ta cisza.
Re: Sarabanda Poszły w Las & Czuprynka Tropinos
Dziękuje wszystkim za wsparcie, na razie wszystko jest ok, ale nie mogłam się wczoraj zalogować, a też była ostra jazda i czasu nie było.
Odebrałam małą po 17-tej, na chodzie bo po znieczuleniu wziewnym ale bardzo obolałą i niespokojną. Oczywiście na temat indywidualnego podejścia z powodu choroby nie było z kim porozmawiać. Dostałam lek p/bólowy do podania do wenflonu i do widzenia. Transport przebiegł bez zakłóceń. Były duże problemy z wejściem na trzecie piętro a że była na nogach bałam się ją wnosić żeby nie urazić .
Potem pilnowanie żeby nie zżarła wenflonu i nie lizała się po ranie, cały czas nie mogła sobie znaleźć miejsca, prawdopodobnie z bólu, więc wcześniej niż kazali dałam jej lek p/bólowy i się trochę uspokoiła. Cały czas domagała się bardzo wody, hiperwentylowała się, ale miała odruchy wymiotne więc nie mogłam jej podać. Lepiej nie będę pisała co myślałam o wetach i czego im życzyłam. Nie miałam kroplówki w domu więc zaczęłam wydzwaniać i w końcu w środku nocy jechałam po kroplówkę do szpitala z małą w aucie bo nie chciałam jej zostawiać. W efekcie kroplówkę podawałam jej o pierwszej w nocy a z Sarką która dostawała szału bo nie miałam czasu się nią zająć na spacer wychodziłam chyba o drugiej. Noc spokojna. Rano picie, jedzenie i krótki spacerek. Teraz od godziny zaczęło ją boleć, ale nie mam nic żeby jej podać a na kontrolę jesteśmy umówione po 14-tej.
To tak w bardzo dużym skrócie.
___________________
Małgosia&S&C
Odebrałam małą po 17-tej, na chodzie bo po znieczuleniu wziewnym ale bardzo obolałą i niespokojną. Oczywiście na temat indywidualnego podejścia z powodu choroby nie było z kim porozmawiać. Dostałam lek p/bólowy do podania do wenflonu i do widzenia. Transport przebiegł bez zakłóceń. Były duże problemy z wejściem na trzecie piętro a że była na nogach bałam się ją wnosić żeby nie urazić .
Potem pilnowanie żeby nie zżarła wenflonu i nie lizała się po ranie, cały czas nie mogła sobie znaleźć miejsca, prawdopodobnie z bólu, więc wcześniej niż kazali dałam jej lek p/bólowy i się trochę uspokoiła. Cały czas domagała się bardzo wody, hiperwentylowała się, ale miała odruchy wymiotne więc nie mogłam jej podać. Lepiej nie będę pisała co myślałam o wetach i czego im życzyłam. Nie miałam kroplówki w domu więc zaczęłam wydzwaniać i w końcu w środku nocy jechałam po kroplówkę do szpitala z małą w aucie bo nie chciałam jej zostawiać. W efekcie kroplówkę podawałam jej o pierwszej w nocy a z Sarką która dostawała szału bo nie miałam czasu się nią zająć na spacer wychodziłam chyba o drugiej. Noc spokojna. Rano picie, jedzenie i krótki spacerek. Teraz od godziny zaczęło ją boleć, ale nie mam nic żeby jej podać a na kontrolę jesteśmy umówione po 14-tej.
To tak w bardzo dużym skrócie.
___________________
Małgosia&S&C
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: Sarabanda Poszły w Las & Czuprynka Tropinos
Moja sznaucerka po sterylce miała zleconą Pyralginę w czopku jako lek przeciwbólowy. Myślę, że jak możesz zdobyć to Czuprynce tak z pół czopka można podać. Powinna tez dostawać jakiś antybiotyk? 

- aganowaczek
- Posty: 4360
- Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Koziegłówki
Re: Sarabanda Poszły w Las & Czuprynka Tropinos
O kurcze, teraz dopiero przeczytałam. Gosiu - wolałabym nie zarażać moim monopolem na nieszczęścia
Czesna po sterylce bardzo szybko doszła do siebie, miała też podawany antybiotyk i leki przeciwbólowe. Najgorsze już za Wami - szybko zauważyłaś choróbsko. Nas jeszcze weci przekonywali, że lepiej jest antybiotykoterapię zastosować, że nie jest tak źle, żeby robić sterylkę a efekt był taki, że Czesna o mało co a by nie przeżyła. Sterylka na cito i w ostatnim momencie.
Trzymajcie się

Trzymajcie się

Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK 
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136

Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Sarabanda Poszły w Las & Czuprynka Tropinos
Przydałby ci się ktoś do pomocy.
Trzymamy dalej kciuki za szybki powrót do formy.
Może faktycznie czopek. 



„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;