Tropowce - informacje dotyczące szkolenia i konkursów

[SARABANDA]

Wydaje mi się że nauczyć oznajmiania ogara nie jest łatwo. Z oszczekiwaniem to chyba pies musi mieć wrodzone albo chociaż od szczeniaka być "rozszczekany" i komunikować się w ten sposób z opiekunem.
Jeżeli podejmiemy ten "dialog" z psem to mamy sukces w ręku.

[hania]

Pewnie, że próbowałam, ale on jest tak przykuty do tego co znalazł, ze trudno go przywołać z odległości 50 m, ale ze znacznie bliższej to juz lepiej wychodzi.

Ile on miał już ścieżek?

Ja napiszę jak to wygląda z mojego punktu widzenia.
Samo oznajmianie składa się z kilku czynności, które można ćwiczyć oddzielnie:
1. dojście luzem od drugiego łoża
2. powrót do przewodnika
3. oznajmienie
4. zaprowadzenie przewodnika do zwierzyny

Najpierw mam psa, który dokładnie wie o co chodzi w tej zabawie, pewnie dochodzi do końca na otoku, interesuje się tym co leży na końcu. Ucząc tego, równolegle uczę punktu 3 - oznajmiania, nie łącząc tego ze ścieżkami. Jeżeli chcemy, żeby działało musi to być zachowanie, które pies polubi i bez problemu wykona w lesie (np turlanie może się nie sprawdzić )
Odległość w punktach 2 i 3 trzeba wydłużać stopniowo, dopasowując się do psa i pilnować wszystkich elementów ćwiczenia. Jeżeli będziemy go za szybko odwoływać możemy uzyskać psa, który nie dochodzi do zwierzyny tylko wraca od razu jak ją namierzy. Wtedy może i dostaniemy na konkursie maxa za oznajmianie ale pies wróci bez dyplomu bo sędzia nie był w stanie ocenić jego zachowania przy martwej zwierzynie. Trzeba często zmieniać zwierzynę/atrapę na końcu ścieżki, bo jeżeli ćwiczymy na ciągle tym samym, wysuszonym kawałku skóry a na konkursie na końcu ścieżki będzie leżała strzelona dzień wcześniej sarna to mamy duże prawdopodobieństwo, że pies do nas nie wróci. Potrzebny jest pomocnik, który będzie schowany na końcu ścieżki i będzie kontrolował zachowanie psa.
No i jeszcze jedna rzecz, która dla mnie osobiście jest najtrudniejsza. Wyszkolenie psa na oznajmiacza to żaden problem w wielu przypadkach . Ale na większości konkursów, żeby go puścić od drugiego łoża z otoku to przewodnik musi wiedzieć gdzie jest to drugie łoże i powiedzieć o tym sędziemu.

[qzia]

A ja mam pytanie do tych co na wielu konkursach byli. Jakie widzieliście rodzaje/sposoby oznajmiania? Zwłaszcza jeśli chodzi o psy gończe. Ja znam tylko sposób z tzw. giftem ale nie wiem czy w przypadku ogara, który raczej słabo aportuje, cos takiego się sprawdzi. Tak pracuję retrievery.

[hania]

Nasze robią "twista" czyli obrót wokół własnej osi przed przewodnikiem. Spotkałam się z takim, który siadał przed przewodnikiem i patrzył mu głęboko w oczy (ale tego czasem czepiali się sędziowie).

[qzia]

Wasze czyli kto? To siadanie to zawsze trochę jak ściema wygląda. Choć twist tez właściwie może być na gest a czy doszedł czy nie nie wiadomo. Ale dzięki. Już widzę Rysia jak robi twista. Raczej by mnie radośnie powalił na glebę.

[hania]

Wasze czyli kto?

Właściwie to wszystkie a na konkursach Bajka.

Choć twist tez właściwie może być na gest a czy doszedł czy nie nie wiadomo. Ale

Jak będzie na gest to nie będzie oznajmianie.

[Ewka]

A puknięcie nosem przewodnika?

[qzia]

A ja jeszcze pytanie takie. Czy w przypadku oznajmiania pies podchodzi do postrzałka, musi go oszczekać a potem wraca, czy wraca od razu, oznajmia a potem podchodzimy z nim i oszczekujemy?

[hania]

Nie musi oszczekiwać w żadnym momencie.

[qzia]

No dobrze. Nie chodzi mi dokładnie o szczekiwanie a o "zachowanie przy zwierzynie". Czy jest oceniane przy właścicielu czy przed oznajmianiem?