Miałam się nie mieszać..no ale cóż muszę bo się uduszę
Ostatnio na klubówce był ze mną kolega, miłośnik innych ras i właściciel seterki i berneńki ....
Zastanawiał się dość długo co my widzimy w "tych ogarach" ani to eksterieru, ani posłuszeństwa
Wracając sporo rozmawialiśmy...i doszedł do wniosku...ludzie czyli własciciele Ogarów są wyjątkowi

inni niż inni psiarze...otwarci, weseli, bratający się

jednoczący się wokół ringu, znający się wzajemnie i wzajemnie sobie kibicujący, co było widać na wystawie. I on od kilkunastu lat jeżdżący po wystawach stwierdził, że takiej atmosfery przy ringu i wcześniej na kampingu nie widział nigdy przy żadnym innym psim zlocie czy spotkaniu.....