Ogarowaty pies pod Warszawą - pilnie do adopcji.
- kasianiolek
- Posty: 831
- Rejestracja: środa 16 wrz 2009, 21:50
Re: Ogarowaty pies pod Warszawą - pilnie do adopcji.
Dodałam do swojej strony ogłoszenie o adopcji Oskara. Czy mogę skorzystać z fotek zamieszczonych w tym wątku?
Re: Ogarowaty pies pod Warszawą - pilnie do adopcji.
Dzięki
foty- oczywiście- bierz jakie uważasz

Re: Ogarowaty pies pod Warszawą - pilnie do adopcji.
ok, dzięki za info.bea100 pisze:BasiuM: dostałąm smsa/info od Beka- karma dotarła.


Re: Ogarowaty pies pod Warszawą - pilnie do adopcji.
To teraz obszerna fotorelacja od Oskara.
Ponieważ dzisiaj wszelkie sprawy załatwiała ze mną Łoza postanowiłam, że skoro teren ogrodzony to spróbujemy wspólnego biegania.
Tak jak wspominałam Łoza bywa dość zdystansowana, zwłaszcza do dużych psów. Z Oskarem od początku bez problemu. Aż byłam zdziwiona...Owszem popilnowała wykopanej dziury i stanowczo powiedziała, że nie ma wsadzania nosa pod ogon ale poza tym szaleli razem prawie godzinę, były gonitwy i biegania po krzakach.
Oskar jest świetny! Dla mnie "gotowy produkt adopcyjny". Bardzo przyjazny w stosunku do ludzi ale nie nachalny, zrównoważony, grzeczny. W stosunku do Łozy też bardzo przyjacielski ale nie narzucający się. Z tego co mówiła Beka świetnie jeździ samochodem, smycz zna. Delikatny wobec dziecka. Naprawdę miły pies! Może tylko stróż z niego kiepski, bo ja podjechałam wcześniej i nie miałabym problemu z wejściem gdybym chciała to zrobić sama
Naprawdę szkoda go, żeby tam sam siedział...
Teraz powódź fotek






Miała być wspólna fotka ...


Chyba troszku kocha...


Ponieważ dzisiaj wszelkie sprawy załatwiała ze mną Łoza postanowiłam, że skoro teren ogrodzony to spróbujemy wspólnego biegania.
Tak jak wspominałam Łoza bywa dość zdystansowana, zwłaszcza do dużych psów. Z Oskarem od początku bez problemu. Aż byłam zdziwiona...Owszem popilnowała wykopanej dziury i stanowczo powiedziała, że nie ma wsadzania nosa pod ogon ale poza tym szaleli razem prawie godzinę, były gonitwy i biegania po krzakach.
Oskar jest świetny! Dla mnie "gotowy produkt adopcyjny". Bardzo przyjazny w stosunku do ludzi ale nie nachalny, zrównoważony, grzeczny. W stosunku do Łozy też bardzo przyjacielski ale nie narzucający się. Z tego co mówiła Beka świetnie jeździ samochodem, smycz zna. Delikatny wobec dziecka. Naprawdę miły pies! Może tylko stróż z niego kiepski, bo ja podjechałam wcześniej i nie miałabym problemu z wejściem gdybym chciała to zrobić sama

Naprawdę szkoda go, żeby tam sam siedział...
Teraz powódź fotek







Miała być wspólna fotka ...


Chyba troszku kocha...


Re: Ogarowaty pies pod Warszawą - pilnie do adopcji.

Inspekcja





Odkrycie i odkrywka


Oskar chyba nie wiedział, że ma coś tak fascynującego na działce




Miły, przyjacielski....i zwinny


Re: Ogarowaty pies pod Warszawą - pilnie do adopcji.

Kolejnemu zbielało oko







I to na tyle...
Trochę mało fotek samego Oskara ale on albo z Łozą albo podchodził jak kucałam, żeby mu fotkę zrobić....
Fajny jest !

Re: Ogarowaty pies pod Warszawą - pilnie do adopcji.
fajny fajny i nawet bude ma fajna 

- kasianiolek
- Posty: 831
- Rejestracja: środa 16 wrz 2009, 21:50
Re: Ogarowaty pies pod Warszawą - pilnie do adopcji.
Fajny miał Oskar dzionek, trochę towarzystwa i psiego i ludzkiego. Ładne zdjęcia.
Dla Ani
Dla Ani

Re: Ogarowaty pies pod Warszawą - pilnie do adopcji.
po wywalonym jęzorze widać, że troszku pobiegał 
Może jeszcze kiedyś do niego podjedziemy...ale wolałabym już na wizytę poadopcyjną.

Może jeszcze kiedyś do niego podjedziemy...ale wolałabym już na wizytę poadopcyjną.

Re: Ogarowaty pies pod Warszawą - pilnie do adopcji.
Fajny i kochaniutki miś, może poszczęści mu się jak Pretorowi i szybko znajdzie domek
. fajne te fotki a zwłaszcza rozbrykanych psiaków 




