Pol(skie)ne drogi i nierychliwość policji
- kasianiolek
- Posty: 831
- Rejestracja: środa 16 wrz 2009, 21:50
Re: Pol(skie)ne drogi i nierychliwość policji
Niedawno zastanawiałam się jak ta sprawa się skończyła... ale widzę, że to jeszcze nie koniec. Trzymam kciuki.
Re: Pol(skie)ne drogi i nierychliwość policji
Tak, te konfrontacje to jest wypas sprawaEiMI pisze:Będą nas 3.11. konfrontowaćCiekawe w jakim celu?

Miałam tę nieprzyjemność.
Potem się już kilka razy zastanawiałam, jak miałam coś zgłosić, dziękuję. Jeden pan dostał przy mnie wgląd do moich danych osobowych.
Re: Pol(skie)ne drogi i nierychliwość policji
A jak taka konfrontacja wygląda? Każą mi go zza weneckiego lustra wybierać?
(nie....
to się chyba fachowo okazanie nazywa
) Bo szczerze... wtedy podałam szczegółowy dość rysopis, ale dziś bym go na ulicy chyba nie poznała....





Re: Pol(skie)ne drogi i nierychliwość policji
Boże... To może przygotuj się jakoś do tej konfrontacji (mam na myśli od strony prawnej), bo nie dość, że najadłaś się strachu i nacierpiałaś się, to jeszcze będziesz musiała udowadniać, że to nie Ty winna jesteś. W konfrontacji z chamem normalny człowiek jest czasem bezsilny... Trzymaj się dzielnie, ściskam mocno palce za powodzenie,
Ewa
Ewa
Byleby w sercu ciągle maj!
Re: Pol(skie)ne drogi i nierychliwość policji
Mam plan, żeby się nie dać sprowokować. Szwajcaria normalnie 



Re: Pol(skie)ne drogi i nierychliwość policji
U mnie wyglądało to tak, że na komendzie najzwyczajniej w świecie siedziałam sobie z panem na krzesełkach w poczekalni, potem razem zostaliśmy wezwani do pokoju. Czy poznaje pani tego pana czy poznaje pan tę panią. Czy potwierdza pani że dnia i tak dalej. A potem zostałam poproszona o dowód i pani spisująca wyrecytowała: Anna tralalala zamieszkała tamatam...
A rozchodziło się o świadkowanie w sprawie o pobicie.
Ja myślę że masz najlepsze z możliwych podejście - spokój i nie wdawać się w głupie dyskusje.
A rozchodziło się o świadkowanie w sprawie o pobicie.
Ja myślę że masz najlepsze z możliwych podejście - spokój i nie wdawać się w głupie dyskusje.
Re: Pol(skie)ne drogi i nierychliwość policji
UUUU, a to był sprawca czy ofiara, czy inny świadek, np. drugiej strony?
Abstrahując od tego, że dla mnie cała ta sprawa była bardziej wkurzająca niż traumatyczna, to konfrontacji ofiary ze sprawcą ma nazwę - wtórna wiktymizacja! i tego robić nie wolno. Jak znajdę w karcie praw ofiar (czy jakoś tak to się nazywa), to podam konkretny zapis. O ile ją znajdę, bo właśnie poszłam jak po sznurku do miejsca, gdzie kiedyś był regał, a na nim tenże dokument.... i wpadłam na szafę
A co będę szukac po regałach
http://www.policja.pl/portal/pol/372/89 ... fiary.html
"III. Prawo do bezpieczeństwa i zakaz ponownego dręczenia ofiary
6. Ofiara ma prawo do bezpieczeństwa i ochrony oraz poszanowania jej życia rodzinnego iprywatnego. Ofiary nie wolno ponownie dręczyć - należy dołożyć wszelkich starań, by uniknęła ona powtórnej wiktymizacji. Oznacza to zakaz wkraczania w prywatność ofiary i jej rodziny ze strony wszystkich, którzy stykają się z nią w związku z popełnionym przestępstwem, w szczególności: przedstawicieli organów państwowych, służb medycznych i socjalnych, mediów.
16. Ofiara nie powinna być narażona na dodatkowe dolegliwości wynikające z konieczności kontaktu ze sprawcą czynu niedozwolonego. Wsądach powinny istnieć odrębne pomieszczenia dla ofiar przestępstw, bynie były one narażone przed rozprawą na kontakt z oskarżonym, jego bliskimi i znajomymi."
Abstrahując od tego, że dla mnie cała ta sprawa była bardziej wkurzająca niż traumatyczna, to konfrontacji ofiary ze sprawcą ma nazwę - wtórna wiktymizacja! i tego robić nie wolno. Jak znajdę w karcie praw ofiar (czy jakoś tak to się nazywa), to podam konkretny zapis. O ile ją znajdę, bo właśnie poszłam jak po sznurku do miejsca, gdzie kiedyś był regał, a na nim tenże dokument.... i wpadłam na szafę

A co będę szukac po regałach

"III. Prawo do bezpieczeństwa i zakaz ponownego dręczenia ofiary
6. Ofiara ma prawo do bezpieczeństwa i ochrony oraz poszanowania jej życia rodzinnego iprywatnego. Ofiary nie wolno ponownie dręczyć - należy dołożyć wszelkich starań, by uniknęła ona powtórnej wiktymizacji. Oznacza to zakaz wkraczania w prywatność ofiary i jej rodziny ze strony wszystkich, którzy stykają się z nią w związku z popełnionym przestępstwem, w szczególności: przedstawicieli organów państwowych, służb medycznych i socjalnych, mediów.
16. Ofiara nie powinna być narażona na dodatkowe dolegliwości wynikające z konieczności kontaktu ze sprawcą czynu niedozwolonego. Wsądach powinny istnieć odrębne pomieszczenia dla ofiar przestępstw, bynie były one narażone przed rozprawą na kontakt z oskarżonym, jego bliskimi i znajomymi."
Ostatnio zmieniony piątek 28 paź 2011, 11:22 przez EiMI, łącznie zmieniany 1 raz.


Re: Pol(skie)ne drogi i nierychliwość policji
Jeden ze sprawców. Najlepsze, że on by w ogóle nie wiedział, ze ja tam byłam, gdyby nie ta konfrontacja. Po prostu zadzwoniłam na policję, a panowie byli zbyt zajęci okładaniem słabszego, żeby mnie zauważyć.EiMI pisze:UUUU, a to był sprawca czy ofiara, czy inny świadek, np. drugiej strony?
Święte słowa - mnie ten temat strasznie wkurza.Abstrahując od tego, że dla mnie cała ta sprawa była bardziej wkurzająca niż traumatyczna, to konfrontacji ofiary ze sprawcą ma nazwę - wtórna wiktymizacja!
Pierwszy raz byłam w szoku jak mojego szwagra napadli z bronią i grozili - no rzecz jasna - odebraniem życia, a on potem musiał się stawić na komendzie mniej więcej w podobnych okolicznościach, jak ja później. I cholera, siedzieć w jednym pokoju z facetem, który mu przystawił pistolet do głowy... I poświadczać przy nim, ze tak, to ten, jestem pewien.
Przed tym wydarzeniem to ja żyłam w przekonaniu, że to jak na amerykańskich filmach - dyskretnie zza weneckiego lustra, bez dodatkowych stresów.
Taka figa.
temat mnie dodatkowo zirytował jak się dowiedziałam, że np. gwałt jest ścigany na wniosek...
Re: Pol(skie)ne drogi i nierychliwość policji
...no co do gwałtu... ktoś go musi zgłosić, czyli złożyć wniosek o ściganie sprawcy...
co do konfrontacji ofiara - sprawca, to nie wiem czy nie zacytuję formułki i nie wyjdę. Przecież nie będę się z facetem wykłócać... No chyba, że skruszał, to mogę go posłuchać ... o ile dobrowolnie podda się każe.
I mam na myśli np. dobrowolne zobowiązanie się do pracy społecznej ...
tylko że - jak zrobi to na komendzie i ja wycofam wniosek o ściganie... faceta tyle będę widziała i jego pracę społeczną też... jak nie wycofam, sprawa trafi do sądu i jak w sądzie dobrowolnie... to już będzie się musiał wywiązać. A w papierach syf...
co do konfrontacji ofiara - sprawca, to nie wiem czy nie zacytuję formułki i nie wyjdę. Przecież nie będę się z facetem wykłócać... No chyba, że skruszał, to mogę go posłuchać ... o ile dobrowolnie podda się każe.
I mam na myśli np. dobrowolne zobowiązanie się do pracy społecznej ...
tylko że - jak zrobi to na komendzie i ja wycofam wniosek o ściganie... faceta tyle będę widziała i jego pracę społeczną też... jak nie wycofam, sprawa trafi do sądu i jak w sądzie dobrowolnie... to już będzie się musiał wywiązać. A w papierach syf...
Ostatnio zmieniony piątek 28 paź 2011, 11:29 przez EiMI, łącznie zmieniany 1 raz.

