Przy FOCZCE oplułam monitor

ale przy CZUŁYM CZEŚKU spadłam z krzesła
Cudne te Wasze maluszki...
Co do imion, to też mi się Czeremcha strasznie podoba i chyba nawet - chyba na pewno - podpowiadaliśmy Wiolecie przy miocie, z którego jest Calvados.... ale też odpadło, a szkoda.....
Porównanie

porażające.... Dawid i Goliatka! I tak się zastanawiam już od roku (czyli od kiedy pierwsze szczeniaki (i jedyne

) na żywo zobaczyłam, czy "lepiej być" szczeniakiem dużym, czy małym?
Calvados był raczej dużym o ile nie największym... ta różnica utrzymywała się cały czas (+ 3 kg w stosunku do reszty miotu) Jak urosły mniej więcej docelowo... to mimo, że wagę mają taką samą ok. 40 kg (Chyży (jeden z najmniejszych w miocie), Calvados i Korek) to Calvados wygląda najgrubiej.... Czy to ma jakiś sens/ znaczenie??? Często piszecie, że ten szczeniak Wam się podoba, ten dobrze rokuje... Dla mnie czarna magia, ale coś Wam przecież podpowiada takie wnioski
Trochę mnie to nurtuje, bo chyba też bym chciała wiedzieć po czym to poznajecie
DLA MNIE WSZYSTKIE SĄ PRZEŚLICZNE
ale się nagadałam
