Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Psy o dużym instynkcie stróżowania, choć rodzinne i dla dzieci ok.
Na wystawach widziałam kilka akcji agresji, ale to pewnie jak w każdej rasie. Chyba tez za bardzo nie lubią mieć psiej konkurencji w swoim domu.

Bliżej poznałam tylko jeden egzemplarz. Który na pewno miał poważne problemy ze stawami.

Nasz egzemplarz jest bardzo towarzyski, super dla dzieciaków, na razie nie ma kłopotów ze stawami.
Jedyny minus to ten zapach ... choć nie zawsze Trzeba dbać o sierść.
Poza tym łasi się do ludzi, grzeczna, posłuszna, lubi towarzystwo innych zwierząt.

Na zdjęciu rodowodowa suczka. Miesiąc starsza od Uchatka.
Na fotce ma 13 misięcy.

miszakai pisze:...Mało hodowli chyba i większość ma i psy i suki...Zawsze się wtedy zastanawiam czy jest szansa poprowadzić sensowną hodowlę skoro wszystkie reproduktory kryją stale te same matki

Ludzie co dzwonią po ogara przyznają, że zastanawiają się jednocześnie nad Leonem. Kiedyś się zastanawiali nad labkiem czy goldenem, ale teraz od paru miesięcy słyszę co innego Już któryś raz to słyszę przez telefon. Widać mi z tego, że rasa, która robi się w naszym kraju ostatnio "modna". Masz odpowiedź...

Ja bym wybrała labka na ich miejscu
Kasia

Dzięki:) Mnie zachwyciła sunia o takim cynamonowym odcieniu, z maską czarną na pyszczku. Nie była lwia, pod sierścią widać zarys sylwetki. Muszę się przyznać, że nie rozpoznałam w niej leonbergera z fotek w sieci jakie z tą rasą kojarzyłam No i ta mieszkająca w bloku ma mięciutką sierść i pachnie ale chyba jak byłaby na dworze to taki psi zapaszek byłby?...Bo o taki Ci chodzi, Basia? Ja też nie lubię psów, które od wilgoci/deszczu przesiąkają swoistym zapaszkiem...

Bea, czyli masz na myśli, że odchodzą od tego wyboru? Na allegro raptem 3 aukcje są, wiec chyba nie taka znowu modna. To na pewno są fajne psy stróżujące ale bez agresji. No i bardzo spokojne chyba...

Miszakai: tylko napisałam co usłyszałam. Nie znam tej rasy, nie mam styczności u znajomych, nie interesowałam się. Jeśli już szukałabym mądrego stróża- przyznam, że byłby to raczej nasz owczarek podhalański. Czasem szuka się daleko tego, co jest bardzo blisko

miszakai pisze:Dzięki:) ...No i ta mieszkająca w bloku ma mięciutką sierść i pachnie ale chyba jak byłaby na dworze to taki psi zapaszek byłby?...Bo o taki Ci chodzi, Basia? Ja też nie lubię psów, które od wilgoci/deszczu przesiąkają swoistym zapaszkiem...

Tak, o ten "zapach" mi chodzi. Te psy mają to do siebie, że mieszkając na dworze wydzielają łój a potem na prawdę specyficznie "pachną". Zresztą mieszkając w bloku gdy będzie im za gorąco tak samo zaczynają pachnieć
Uchaty po zabawie z młodą capił jeszcze dwa dni

bea100 pisze:Miszakai: Jeśli już szukałabym mądrego stróża- przyznam, że byłby to raczej nasz owczarek podhalański. Czasem szuka się daleko tego, co jest bardzo blisko

też rozważałam podhalana jako drugiego psa, a proszę mam mixa o zbliżonej sylwetce do ogara z ubarwieniem gończego

Myśmy rozważały podhalana - ale jednak psychika nie do końca taka jak chciałyśmy