Atakuje inne psy

Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: Atakuje inne psy

Post autor: miszakai »

Niesamowite jest to, jak stereotypowo ludzie podchodzą do tematu kastracji, nawet przy generalnie dużej świadomości i wiedzy :wow_3:
Męska solidarność, robienie z psa cioty :tia:
Jak pierwszy raz byliśmy u Hani w Ożarowie oglądać ogary i odwoził nas Jurek Dyło to powiedział, że najgorsze co psu można zrobić to traktować go jak cżłowieka, uosabiać, przypisywać ludzkie cechy...Zapamiętałam te mądre słowa...
wszoleczek pisze:Mam nadzieję, że Nero będzie mógł sobie 'poużywać' chociaż ze dwa razy
Samo sformułowanie już wskazuje na podejście, a poza tym zdarza się, że jak pies puknie raz czy dwa to jeszcze bardziej może się rozochocić - piszczeć dniami i nocami, uciekać z posesji, gwałcić nogi itp.
Oczywiście wszystko zależy od sytuacji jak pisze węszynoska ale fakt jest faktem, że u kotów już się ta kastracja jakoś przyjęła (pewnie dlatego, że one swoje instynkty mają wyraźniejsze i uciążliwie dla opiekunów objawiające się :zly1:) a u psów jakoś ciężko to idzie... :niewka:
Obrazek
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13068
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: Atakuje inne psy

Post autor: kasiawro »

wszoleczek pisze: Kiedyś zastanawiałam się nad zrobieniem badań hormonalnych, pewnie kiedyś to zrobię,
Tylko powiedz mi co to zmieni?
Będziesz podawać leki aby "uciszyć" psa? Mi wet opowiadał i mówił że są podawane leki aby przyblokować nadprodukcję lub produkcję testosteronu tylko co dalej, pies do końca życia na lekach? Fakt jajka uchowane wtedy tylko ciekawe jak inne narządy będą wyglądać..
Wszoleczek nie jest to atak w Twoją stronę, tylko częściowe moje przemyślenia, po przeczytaniu postów.
Ostatnio zmieniony piątek 04 mar 2011, 13:51 przez kasiawro, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Atakuje inne psy

Post autor: Ania W »

miszakai pisze:Niesamowite jest to, jak stereotypowo ludzie podchodzą do tematu kastracji, nawet przy generalnie dużej świadomości i wiedzy :wow_3:
Męska solidarność, robienie z psa cioty :tia:
O ile jeszcze jestem w stanie zrozumieć, że "szary człowiek" opiera się na swojej wiedzy czerpanej z różnych żródeł to zupełnie nie rozumiem podejścia niektórych wetów...
Oczywiście, że kastracja/sterylzacja jest ingerencją w gospodarkę hormonalną organizmu ale nie zmienia psa /kota w pozbawione wszelkich uczuć i chęci życia stworzenie.
miszakai pisze:Oczywiście wszystko zależy od sytuacji jak pisze węszynoska ale fakt jest faktem, że u kotów już się ta kastracja jakoś przyjęła (pewnie dlatego, że one swoje instynkty mają wyraźniejsze i uciążliwie dla opiekunów objawiające się :zly1:) a u psów jakoś ciężko to idzie... :niewka:
Tak jak i u suk jakoś łatwiej przeżyć sterylkę...ale one mają macicę a nie klejnoty ;)
miszakai pisze: Jak pierwszy raz byliśmy u Hani w Ożarowie oglądać ogary i odwoził nas Jurek Dyło to powiedział, że najgorsze co psu można zrobić to traktować go jak cżłowieka, uosabiać, przypisywać ludzkie cechy...Zapamiętałam te mądre słowa...
Bo to jest stara prawda powtarzana przez wielu ale również wielu nie wierzy bo przecież ich pies obraża się, robi na złość, i wszystko rozumie jak się do niego mówi ;)

miszakai pisze: a poza tym zdarza się, że jak pies puknie raz czy dwa to jeszcze bardziej może się rozochocić - piszczeć dniami i nocami, uciekać z posesji, gwałcić nogi itp.
I może wzrosnąć agresja ;)
Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: Atakuje inne psy

Post autor: wszoleczek »

Kiedyś konsultowałam się z wetem odnośnie tych badań. Chciałam wiedzieć, czy szczeka na wszystko bo jest nabuzowany hormonami, czy z innych powodów. Teraz go trochę utemperowałam, więc wydaje mi się, że wszystko z hormonami ma ok.
Kiedyś zrobię, dla spokoju własnego umysłu. Jeśli jednak byłoby coś nie tak, to nie podawałabym leków, tylko zdecydowałabym się na kastrację.

Co do 'poużywania'. Jeśli pogorszyło by się jego zachowanie, to najwyżej jakiś 1-2 mioty i też bym wykastrowała. Ale tylko wtedy, gdy będzie to faktycznie b. uciążliwe.

Takie mam poglądy i ciężko mi zawsze cokolwiek zmienić w swoim toku myślenia. :niewka:
Natalia i Nero
Awatar użytkownika
irie
Posty: 3550
Rejestracja: środa 14 paź 2009, 23:04
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Atakuje inne psy

Post autor: irie »

A ja sie zastanawiam, czy intensywne oszczekiwanie swiata ma w ogole zwiazek z hormonami. Bo rozumiem, jak pies ciagle szuka konfrontacji z innymi psami, sprawia klopoty z ulozeniem z powodu checi dominacji, tego typu sprawy. Ale szczekanie?... Z tych ogarow co znam, wielkimi szczekaczami sa: Nero :) Karbon i... Minuta :mrgreen: a ja bardzo trudno podejrzewac o nadmiar testosteronu. :jezyk:
Darianna pisze:Nigdy nie poznaję swojego psa z innym gdy oba są na smyczy. To twarda reguła której się trzymam, wyjątkiem są suki i szczeniaki, chyba że właściciel sobie nie życzy. Znam Brando i widzę, że na smyczy jest bardziej spięty więc na co mi to. Luzem albo się obwąchają ostrożnie albo ominą łukiem.
Bardzo sensowna zasada. Owszem, sporo psow nie ma problemu w sytuacji 'na smyczy' ale wszystkie duzo latwiej sobie radza bez niej, kiedy moga porozumiec sie swoim jezykiem ciala, a nie gdy sa spiete, na napietej smyczy ograniczajacej mozliwosci ruchu. Tez zaobserwowalam, ze Kontrabas bez problemu 'dogaduje ' sie z psami puszczonymi luzem (wstepne obwachanie i albo zabawa albo rozejscie sie, czasem od razu szeroki luk, a czasem konfrontacja, jak Minuta jest w poblizu ;)) a z psami na smyczy czesciej dochodzi do szarpaniny. A juz zwlaszcza jak oba sa na smyczy.
Darianna pisze:Co do kontaktów pies-pies mam jeszcze jedną, dla niektórych kontrowersyjną zasadę: nie integruję w przebieg ich sprzeczek do pierwszej krwi. Nie mówię tu o przypadkach, gdy jakiś pies się z agresją rzuca na mojego lecz o typowych sprzeczkach męskich. Dużo krzyku, kotłowanina, wygląda groźnie a psom nic nie jest. Mają się dogadać ze sobą a nie ze mną. A jak to zrobią od razu to na przyszłość będą mieli mniej sprzeczek :piwko:
Ta zasada tez bardzo mi sie podoba, wierze ze psy bez naszej ingerencji po psiemu zalatwia swoje sprawy. Niestety, to podejscie zwykle nie spotyka sie ze zrozumieniem innych wlascicieli psow. Oj, nasluchalam sie juz, ze co ja sobie wyobrazam, ze psa nie zabieram, przeciez one sie gryza! :strach_2: A ja widze, ze troche sie sprzeczaja czyje na wierzchu i wcale potem nie wygladaja na nieszczesliwe ani pokrzywdzone. :niewka:
Obrazek
Awatar użytkownika
Iza i Sławek
Posty: 1621
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 09:47
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Atakuje inne psy

Post autor: Iza i Sławek »

Moim zdaniem, kastracja bez przyczyn medycznych (czy to fizycznych czy zaburzeń psychicznych) jest pójściem na łatwiznę.
Podejmując decyzję o posiadaniu psa, musimy sobie zdawać sprawę ze wszelkich konsekwencji i pracy jaką musimy włożyć w wychowanie.
Wspomaganie się skalpelem czy chemią, zamiast pracy z psem to oznaka (i nie chcę używać mocnych słów, aby ktoś się nie poczuł urażony)
Pies ma bardzo mocno zakorzenioną hierarchię stadną i jeżeli my ustawimy ją i będziemy przestrzegać, nie będziemy mieć żadnych problemów z agresją.
Tzw. "próbowanie się" na spacerach z innymi psami (nie siłowanie w zabawie, ale z agresją) to tak naprawdę oznaka, że pies nie jest pewny swojej pozycji i szykuje się do "awansu" w stadzie.
Zgadzam się w 100% z opinią Hani o kolczatce. Uważam że należy pójść dalej -o ile to możliwe, nie używac smyczy !!! Luśnia po raz pierwszy była prowadzona na smyczy w wieku 6 m-cy (wystawa i jej wymogi ;) ) Gabi w podobnym wieku.
Brak smyczy powoduje, że nie przekazujemy psu negatywnych emocji i wzmacnia naturalną potrzebę pilnowania się u szczeniaka.
Wesna z Gończaków
Awatar użytkownika
Darianna
Posty: 537
Rejestracja: poniedziałek 01 cze 2009, 17:07
Gadu-Gadu: 1179423

Re: Atakuje inne psy

Post autor: Darianna »

Mieszkając w mieście trudno nie używać smyczy u szczeniaka. To byłoby niebezpieczne i nierozważne.
Obrazek
Awatar użytkownika
Iza i Sławek
Posty: 1621
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 09:47
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Atakuje inne psy

Post autor: Iza i Sławek »

Mieszkam w typowym Warszawskim blokowisku (Bródno). Luśnia od szczeniaka chodzi bez smyczy, grzecznie czeka przed sklepem i nigdy (Gabi też) nie wdała się w awanturę z innym psem.
Nie goni też kotów, a w lesie jestem spokojny, że nawet jak w odległości kilku metrów pojawi się np. sarna, to i tak będę miał psa pod pełną kontrolą
Wesna z Gończaków
Awatar użytkownika
Leszek
Posty: 1672
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 09:22
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Włocławek

Re: Atakuje inne psy

Post autor: Leszek »

Bardzo ciekawa i konstrukcyjna dyskusja (aż dziw, że jeszcze ktoś nie powiedziął że inny żle wychowuje psa :tia: ). Ale poważnie Amona nie zamierzam kastrować, nie dlatego tylko że jest reproduktorem, ale tak myślę że jednak coś by stracił z siebie. Może jest to spojrzenie "samcze" ale tak myślę.
Nie twierdzę, że w wychowaniu Amona by nie trzeba coś tam poprawić (jest trochę przyostry jak na ogara), aczkolwiek w jego młodości włożyłem ja i moja rodzina sporo w wychowanie.
Ale często się zastanawiam, że mimo że jest psem (tak go zdecydowanie traktujemy) to ma prawo do humorów, czy do tego że lubi lub nie jakiegoś człowieka lub psa. Jednych lubi innych nie.
A że demonstruje to od razu zdecydowanie.......może ten typ tak ma :mysl_1: .
Amonowo pozdrawia leszek.piechocki@wp.pl
Awatar użytkownika
Iza i Sławek
Posty: 1621
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 09:47
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Atakuje inne psy

Post autor: Iza i Sławek »

W wychowaniu psa, najważniejsze cechy to LENISTWO i EGOIZM
Lepiej na samym początku zmusić się do odrobiny wysiłku i wieść dalej sielski żywot z psem, niż szarpać się na każdym spacerze, niepotrzebnie nadwyrężać gardło itp. ;)
Leszku, na pewno nie zarzucę ci złego wychowania Amona -męcz się, twoja sprawa :D ( no, chyba że opsika mój samochód :foch_1: )
Wesna z Gończaków
ODPOWIEDZ