Strona 39 z 57
Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach
: sobota 28 sty 2012, 14:55
autor: Chaszczy
Tragedyja... Albo nauczka. Wczoraj Karbon zaliczył kolejnego giganta - zwiał ze spaceru, wałęsał się po wsi, zajadał jakimiś ścierwami - generalnie robił to, co kocha
Ale trochę go los pokarał - rozciął łapę pomiędzy palcami, pięć szwów i gustowny bucik

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach
: sobota 28 sty 2012, 15:20
autor: Bro
No to chłopak poszalał

Powrotu do zdrowia życzymy. A bucik faktycznie gustowny

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach
: sobota 28 sty 2012, 16:23
autor: kasiawro
Różowy bucik jak u panienki

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach
: sobota 28 sty 2012, 18:36
autor: ElKa
Karbon, kumplu

Kuruj się.
Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach
: sobota 28 sty 2012, 20:57
autor: endo
oj, zdrówka życzymy

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach
: sobota 28 sty 2012, 21:15
autor: szlachcianka
Zdrowka

Szlachcianka ostatnio tez kustykala w bandazu na lapie i kloszu na glowie.Tak juz maja narwance

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach
: sobota 28 sty 2012, 21:49
autor: ania N
To Ja nie wiedziałam że Karbon giganty lubi. Niezłe ziółko z niego.

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach
: sobota 28 sty 2012, 21:58
autor: EiMI
oj! zdrówka uciekinierowi życzymy

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach
: niedziela 29 sty 2012, 11:48
autor: dor
Pogoń współczuje różowej skarpetki

Przy okazji zauważyliśmy, że Karbon zmienił wiklinowy koszyk na nowe posłanko

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach
: niedziela 29 sty 2012, 13:29
autor: nulka
Śpi jak niemowlaczek
Współczuję ! Rok temu mieliśmy taką przygodę ,Łazik wypachniał się "wędzonką " ,ale wrócił w całości ,tzn. koledzy syna go zgarnęli we wsi
A Karbon sam wrócił ?