Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Z pogodą różnie bywa, a Czata jest przygotowana na różne kaprysy aury.

Tu w kreacji TKMAXX 2016 na deszczowe dni:

https://goo.gl/photos/ZQQ2nK3LevmznnTp6" onclick="window.open(this.href);return false;

Kwiecień upłynął nam na odkrywaniu starych i nowych terenów


Ewa z Aresem towarzyszy nam w Lesie Rędzińskim

Te dwa zdjęcia to tylko ćwiczenia Jagody ze wstawiania zdjęć, teraz na pewno blog się ożywi.

Ale najczęściej spacerowałyśmy same w okolicach Miłoszyna.
Teren najlepiej poznany, ale ciągle czymś zaskakujący.

Można zdobyć nowe umiejętności






lub poszaleć na leśnej łące


Oko zachwycają kwitnące mlecze




Jak się znudzi podziwianie niezwykłych widoków, zawsze można pomyśleć o moczeniu łap.
Jesteśmy w starorzeczu Odry, więc w okolicy dużo leśnych jeziorek.




A nie tylko moczę łapy. Nieraz lubię i przysiąść


A najważniejsze, że udało się nam w końcu zamieścić kilka zdjęć - dzięki pomocy Ewy

U Was teraz takie mlecze?

Niestety, to już tylko wspomnienie. Dzisiaj, jak przechodziliśmy przez ta łąkę, to dla odmiany zarosła trawą do pasa. Psy na długiej smyczy, bo w trawie dużo ukrytej "młodzieży" - koziolki, zajączki i in.

Takie polne mlecze to piękne kwiatki. Taka ich ilość musiała robić wrażenie.

Czata piękna w mleczach!!

Jeszcze w maju było bardzo zielono i często napotykałyśmy sadzawki.









Można było brodzić w wysokiej trawie








Na spacerze z Gabi


Bobrza robota






Ale to lubię najbardziej

Bobrza robota
Aż strach podchodzić!
Czata nurkująca w morzu zieleni