Jakie słodziutkieBACHMATsforanemroda pisze:Kózki skończyły już miesiąc

Pamiętam jak sama gdzieś na wakacjach zobaczyłam taką malusieńką, a może jeszcze mniejszą kózkę to zastanawiałam się... co to jest za stworzenie...

Jakie słodziutkieBACHMATsforanemroda pisze:Kózki skończyły już miesiąc
Lorna, Lorna. Szaleje pod zagrodą raz kozią raz króliczą. Na zmianę...Angelika pisze:A na czwartym zdjeciu załapała się Lorna czy Bachmat?słodkie kózki
Właśnie te piłeczki idealnie mi do "zaduszenia" pasują.. Wyciągnęłam jedną tak na próbę i rzuciłam psom, pierwsza była oczywiście Lalka. Złapała ją i jak chciałam jej zabrać żeby rzucić jeszcze raz to ciężko było ją jej wyciągnąć z buzi... Chociaż ewidentnie chciała ją oddać... Dam sobie spokój, muszę pieskom bezpieczniejszą rozrywkę wymyślić.Ania W pisze:Nie wiem jak duże te piłeczki...Moje pewnie nie bardzo by się nimi zainteresowały a jeżeli już to raczej jak coś do gryzienia.
Natomiast faktycznie znam przypadek zaduszenia się piłeczką przez boksera.