Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Dzisiaj w przedszkolu Łoza pokazywała BOS-om jak się zakłada nelsona...

Łoza w ogóle postanowiła dzisiaj przemycić elementy samoobrony w szczeniaczkowie.
Frajdzie także zademonstrowała niezwykle przydatne chwyty, bo nigdy nie wiadomo kiedy się trafi jakiś natrętny pan ogar

One już obie są na etapie zielonych szelek to i chwyty ciekawsze....

Od maleńkich krecików cudniejsze są tylko takie właśnie ogarze "podrostki" Są fantastyczne,a Łoza widać, że chwyty samoobrony ma opanowane na medal Złoty oczywiście
Pozdrawiamy cieplutko w ten niedzielny deszczowy poranek

Dziękujemy za pozdrowienia...Faktycznie pogoda taka że się wszystkiego odechciewa a miałyśmy się załadować w samochód i gdzieś się ruszyć na spacer . A teraz?
To my jeszcze w sprawie chwytów. Łoza jest dobra w te klocki bo ona dużo w domu ćwiczy




Ale żeby nie było. Jak trzeba interweniuję z tym że układ między nimi jest dość złożony. Łoza traktuje trochę Bolka jak zabawkę interaktywną (jak się naciśnie piszczy) ale z drugiej strony Bolek z uporem maniaka biega jej przed nosem i widzę, że często specjalnie ją nakręca żeby go goniła...

W zeszłym tygodniu wpadliśmy też z wizytą do Sułtana. Łoza zrobiła niezłe zamieszanie i widać że grałą Sułtanowi na nerwach Najpierw poszła w ruch w sumie chyba zabytkowa skóra jelenia...Poszła w ruch i została podzielona na mniejsze części Potem Łoza postanowiła pościelić Sułtanowi inaczej...lepiej


Sułtan leżał niewzruszony


No i Sułtan musiał się wyspać jak mu Łoza pościeliła

a wczoraj Łoza do południa strasznie się nudziła...


straaasznie...


No i z tych nudów musiała zrobić przegląd rzeczy jakie przygotowałam do wydania dla rodziny, której spalił się dom...I niestety dzieci nie dostaną już maskotek


Ale nie ukrywam, że te zabawki upolowane "własnoręcznie" sprawiły jej ogromną radość!:)

Przejrzalam dzis blog Barda i Lozy (powoli nadrabiam zaleglosci blogowe).
Gratuluje takiej slicznej suni urodzinowej:) A juz oczka to ona ma jak marzenie.. :)
Musze tez zauwazyc, ze moja Minuta (o podobnie ciemno obramowanych oczach) ma bardzo zblizone zapedy 'pacyfikacyjne' w zabawach. Wiekszych od siebie troche sie boi, ale wszysko, co nie jest wieksze, obowiazkowo jest tarmoszone, i to bez wytchnienia, w sposob, jak na zdjeciach Lozy bawiacej sie z innymi pieskami. Tudziez z kotkiem, ktoremu zjada lapke. Wlasnie tak.

Pozdrowienia rowniez dla BARDzo dostojnego ogara. :)

A ja dziękuję za fotki dziadka Sułtana

oczywiście Łoza jest słodka

irie pisze:Przejrzalam dzis blog Barda i Lozy (powoli nadrabiam zaleglosci blogowe).
Gratuluje takiej slicznej suni urodzinowej:) A juz oczka to ona ma jak marzenie..

Dziękuję
Ja wprawdzie lubię ciemniejsze oczy ale ona ma dla mnie w nich to coś co kiedyś dookreśliła jedna znana wszystkim Renata

irie pisze:Musze tez zauwazyc, ze moja Minuta (o podobnie ciemno obramowanych oczach) ma bardzo zblizone zapedy 'pacyfikacyjne' w zabawach. Wiekszych od siebie troche sie boi, ale wszysko, co nie jest wieksze, obowiazkowo jest tarmoszone, i to bez wytchnienia, w sposob, jak na zdjeciach Lozy bawiacej sie z innymi pieskami. Tudziez z kotkiem, ktoremu zjada lapke. Wlasnie tak.

No to chyba po tacie mają
Łoza nie niszczy zabawek (nie wypruwa flaczków) ale faktycznie trochę je zawsze sponiewiera

irie pisze:Pozdrowienia rowniez dla BARDzo dostojnego ogara.

Dziękuję, przekażę

nulka pisze:A ja dziękuję za fotki dziadka Sułtana

Proszę bardzo!
Dziadek był nieco przytłoczony energią Łozy więc tylko takie fotki tym razem ale jak uda nam się wybrac na jakiś spacer to wrzucimy zdjęcia Sułtana w pełnej krasie