Strona 38 z 62

Re: Salwa do adopcji-pilne

: poniedziałek 01 lut 2016, 00:12
autor: hania
Malgosiu napisze za tydzien jak wroce do domu. Dr Neska zalecila obnizyc ilosc bialka w karmie. Jeszcze nie mam pomyslu jak to zrobic.

Re: Salwa do adopcji-pilne

: poniedziałek 01 lut 2016, 20:13
autor: Ania W
hania pisze: Od pani o której pisałam dostałam namiar na lekarza w Poznaniu, który zajmuje się ziołolecznictwem. Musimy zadecydować czy chcemy do niego wysłać mocz Salwy na badanie i konsultacje, wkładając do koperty 40 zł. Nie zdążyłam z nim porozmawiać przed wyjazdem, postaram się napisać maila z urlopu.
Moim zdaniem można spróbować, ale koniecznie trzeba to poprzedzić rozmową z lekarzem - "w ciemno" bym nie wysyłała. Swoją drogą - czy ten lekarz nie może wystawić faktury?
Niemniej jednak trzeba się będzie i tak ostatecznie zdecydować się na jedno postępowanie. Jeżeli to jest choroba, której nie da się w 100% wyleczyć, to trzeba dbać o to, żeby Salwa była w możliwie najlepszej kondycji a gwałtowne zmiany terapii zapewne nie pomogą.

Re: Salwa do adopcji-pilne

: poniedziałek 01 lut 2016, 21:50
autor: kasiawro
Ania W pisze:- czy ten lekarz nie może wystawić faktury?
No właśnie też się zastanawiam co to za lekarz, skoro nie można zrobić przelewu? Haniu lepiej coś takiego sprawdzić, jakoś bardzo dziwacznie do brzmi "40zł w kopercie" :strach_2: .
Haniu ona cały czas na gotowanym lub barfie jest?

Re: Salwa do adopcji-pilne

: środa 03 lut 2016, 13:00
autor: hania
Mnie sie tez takie przesylanie pieniedzy nie podoba. Nie wiem tez dlaczego nie moge wyslac wynikow tylko mocz i to mrozony. Ale o to sie dowiem po powrocie z urlopu.

kasiawro tak Salwa jest na barfie, bardzo sporadycznie jej gotuję. Suche też dostaje sporadycznie bo po prostu go nie je - czasem jakieś o ciekawym smaku ale maksymalnie jeden dzień, drugiego dnia już nie ruszy. A przy jej chorobie i ciagłych problemach z utrzymaniem kondycji jeść musi. W tej chwili siedzę i czytam jak obniżyć białko w barfie. Nie jest to proste biorąc pod uwagę jw problemy z kondycją i to że barf nie jest wcale tak wysokobiałkowym sposobem odżywiania. Myślę, że trzeba będzie jej dawać więcej warzyw i tłuszczu (masło? tłustą wieprzowinę?)

Re: Salwa do adopcji-pilne

: środa 03 lut 2016, 13:42
autor: BasiaM
Ziołolecznictwo ( choć nie mam nic przeciw tak ogólnie ) i dziwny pan lekarz bez rachunku bankowego, z mrożonym moczem pachnie mi szarlatanem i chyba bym się w to nie pchała :mysl_1:
Może niech ta pani poda namiary na tego pana zielarza bo lekarz to chyba nie jest :?

Re: Salwa do adopcji-pilne

: wtorek 09 lut 2016, 19:37
autor: Ewka
Ze wstydem wyznaję, że dopiero zrobiłam przelew 200 zł za hotelik w styczniu... :oops:
Melduję, że posłanko dotarło do Salwy... Podobno od razu się w nim ułożyła :)
Koszt posłanka, z transportem, to 86 zł.

Re: Salwa do adopcji-pilne

: środa 10 lut 2016, 12:38
autor: hania
SARABANDA pisze:Haniu a jaki jest ten poziom i przy jakiej normie? ile ma kreatyniny i przy jakiej normie?
Mocznik 71,1 przy normie 20-50 mg/dl, kreatynina 1,04 przy normie 0,4-1,4 mg/dl.

Re: Salwa do adopcji-pilne

: poniedziałek 15 lut 2016, 08:02
autor: hania
W związku z zaleceniami żeby obniżyć Salwie białko w diecie poprosiłam Ewę, żeby zamówiła dla niej makaron. Do makaronu będziemy dodawać mięso i warzywa. Czekam na odpowiedź od dr Neski kiedy powinno się Salwie wykonać kolejne badania.

Re: Salwa do adopcji-pilne

: poniedziałek 15 lut 2016, 08:19
autor: Ewka
Salwunia na swoim legowisku :marzyc_2:

Obrazek

Dzisiaj zamówiłam dla Salwy, w uzgodnieniu z Hanią, 30 kg makaronu instant - kwota 88 zł (łącznie z kosztem przesyłki) oraz przelałam dla Hani 50 zł na mięso i warzywa.

Niech dziewczynie służy nowa dieta :prosze_1:

Re: Salwa do adopcji-pilne

: poniedziałek 15 lut 2016, 19:59
autor: SARABANDA
Znalazłam takie komponowanie posiłków gotowanych przy niewydolności nerek
http://psy24.pl/zdrowie,ac86/zywienie-p ... -psow,2656" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie zauważyłam Haniu że podałaś wyniki badań Salwy, 70 mg% mocznika to faktycznie dość sporo, może wskazywać że białka w karmie ma za dużo. Miejmy nadzieję że po ograniczenia białka wyniki się poprawią. Problemem jest czas jaki zabiera gotowanie. Najlepiej byłoby żeby chciała jeść suche ale to nerkowe strasznie niesmaczne. Ja zalewałam odrobiną wywaru z piersi kurczaka ale i tak ciężko było. Smaczniejsze jest z puszek ale koszmarnie drogie.