Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Ja wczesniej nie miałam czworonoga wiec metodą prób i błędów i oczywiście słuchając porad Qzi postawiliśmy na josere i jest ok. Azja ma skończone 7-miesięcy i dlatego juz martwie się na zapas, bo szkoda zmieniac cos co mu odpowiada, no ale jesli kids to kids wiec po roku dalej zostaniemy przy joserze ale juz nie dla maluchów.

Mój toller Adonis który już skończył rok dalej je Kidsa. Moim zdaniem spokojnie do drugiego roku, póki pies rośnie może być Kids. Ja nie mam zamiaru zmieniać. Chyba, że się zrobimy za grubi. Latem dorośli jedzą Fitmina lub ci chudsi Agilo. Zimą wszyscy Agilo. Tylko Ajsza i Sonia Fitnesa ale one są na wiecznej diecie jak każda podstarzała kobieta. Czasami dla odmiany kupujemy Ariona. Często do karmy dodaję mięso mielone dla psów. Czasami korpusy lub łapki.

no to może i Azję przeciągnę trochę na kids:)

Dla mojego Brunera kupuję suchą karmę Brit Dog Care , po Royalu dostawał uczulenia w postaci łupieżu.Tą karmę bardzo dobrze toleruje , bez żadnych sensacji skórno żołądkowych , a do tego wygląda na to , że bardzo mu smakuje .

Mam pytanie przeglądając któregoś dnia Wasze blogi napotkałam Panią, która sama piekła ciasteczka dla swojego psa. Niestety nie pamiętam gdzie to widziałam, a chciałabym wiedzieć jak się robi taką suchą domową karmę dla psa.

Te ciasteczka służą do jako nagródki lub "deser" nie jako podstawowa dieta .
Jeśli dobrze pamiętam w blogu Ugryzia to było.

Ja taki przepis znalazłam w KULINARIACH/WYPIEKI na str. 8 (podaje endo
viewtopic.php?f=32&t=213&start=70&st=0&sk=t&sd=a" onclick="window.open(this.href);return false; ). Nazywają się wprawdzie ciasteczka ale myślę, że jest w nich dość składników odżywczych (można samemu je też jakoś wzbogacić a dodatkowo polać olejem czy odrobiną tranu).
Ja też robiłam podobne (kiedyś, dawno temu), ale całość rozkładałam na dużą blachę i po upieczeniu kroiłam póki ciepłe, bo potem to już było trudno.

Dziękuję

Tak, Major Ugryź dostaje od czasu do czasu różnego rodzaju smaczki własnego wypieku

Mogę podrzucić jakieś przepisy, w necie też jest ich sporo, potem nabiera się wprawy i można eksperymentować.