Strona 38 z 85
Re: Iskra de domo Poszły w Las
: niedziela 23 mar 2014, 19:35
autor: Ewka
W sobotę był spacerek bez Brutusa. Pani Brutusa miała wyjątkowo zajętą sobotę, więc nie pozotało nam nic innego, jak samym sprawdzić, czy ten nasz spacerowy raj jest również rajem bez naszego spacerowego towarzystwa.
Dzięki Iskierce nawet samotne spacery są ekscytujące, a na pewno nigdy nie nudne
Tym razem wytropiła... no nie jestem pewna

, proszę o poprawienie, jeśli się mylę, ale to był chyba koziołek. Iskrula biegała sobie wśród wysokich traw, nagle stanęła wyprężyła się jak struna, z łbem w kierunku kępy wysokich trzcin, obejrzała się na mnie i wleciała w te trzciny. Usłyszałam jej szczekanie. Po chwili wyleciał z trzcin koziołek (jeśli oczywiście się nie mylę

) a za nim grając Iskra. Pogoniła go trochę, potem stanęła i dalej oszczekiwała. Ale kontrolowała też, gdzie ja jestem. Niestety Pańcia znowu była nieprzygotowana do wyprawy myśliwskiej

Kiedy zawołałam Iskrę, po niedługiej chwili przyleciała do mnie, oczywiście, wniebowzięta.
Byłam niepomiernie zdziwiona, że dała się odwołać

Re: Iskra de domo Poszły w Las
: niedziela 23 mar 2014, 19:42
autor: kasiawro
Ewa koziołek jak najbardziej i jakie piękne zdjęcia.
Ja to tak grzecznie czekam na fotki ogrodowe od Ciebie

.
Re: Iskra de domo Poszły w Las
: środa 26 mar 2014, 19:27
autor: Ewka
Kasiu, bardzo mi miło, że moje fotki znalazły uznanie w Twoich oczach...
A co do wiosny w ogrodzie... budzi się, ale wolniutko, ledwie zapowiedzi... Ale i tak ciągnie człowieka już do grzebania, cięcia, przesadzania... Trudno w domu usiedzieć! Dzisiaj rozgrzebałam kopce ziemi z róż, przycięłam je i podsypałam nawozem... I rąk nie czuję, bo sekator stępił się już nieco i cieżko nim uciąć grube, zdrewniałe pędy róż. No cóż... będą wydaki
Kilka fotek nieśmiałej wiosny

Re: Iskra de domo Poszły w Las
: środa 26 mar 2014, 19:28
autor: Ewka
...
Re: Iskra de domo Poszły w Las
: środa 26 mar 2014, 19:32
autor: kasiawro
U mnie forsycja coś nie kwitnie, już 3 rok

, tulipany masz wielkie, moje maja na ten czas same liście.
Sekator mam jeden z Lidla- ulubiony przez Tomka, ja zakupiłam sobie Fiskars i tnie fajnie bez wysiłku takie grubości jak róże.
My już po cięciach jesteśmy, nawet koszenie trawy dziś było i Tomek jako czarodziej spowodował że zniknęły w jednym miejscu fiołki oraz krokusy

.
Dziękuję Ewa
Re: Iskra de domo Poszły w Las
: środa 26 mar 2014, 19:36
autor: hania
Kasia, przytnij tą forsycję mocno - czasem pomaga.
Ewa ślicznie już masz

. Dereń to jaka odmiana?
Re: Iskra de domo Poszły w Las
: środa 26 mar 2014, 19:50
autor: kasiawro
Haniu przycinałam mocno i bardzo mocno nie pomogło, więc jeden rok zostawiłam nie przyciętą i też nic. Siedzibę dzienną mają tam ptaki i pomyślałam że może one są przyczyną...?
Re: Iskra de domo Poszły w Las
: środa 26 mar 2014, 20:04
autor: Ewka
Haniu to jest dereń jadalny... niezbędny w ogrodzie , jeśli ktos lubi nalewki...

A przy tym bardzo dekoracyjny. Jest jedną z najwcześniej kwitnących roślin.
Kasiu kiedyś czytałam, że forsycja kwitnie na pędach dwuletnich. Im pędy starsze, tym kwitnienie słabsze. Można przycinać forsycję, po kwitnieniu, ale mniej więcej do połowy pędów. Całe wycina się tylko stare pędy. W ten sposób odmładzasz roślinę a zachowujesz pędy na których rozwijają się kwiaty.
Re: Iskra de domo Poszły w Las
: środa 26 mar 2014, 20:08
autor: hania
Ewo mam dwa w "sadzie"

. Byłam ciekawa jaka odmiana jadalnego i czy jesteś z niej zadowolona. Ja mam dwie różne i jeden mi choruje.
Re: Iskra de domo Poszły w Las
: środa 26 mar 2014, 20:27
autor: Ewka
Oj, bij zabij, nie wiem

Kupowałam w Broniszach... ma niezbyt duże równiutkie wydłużone owoce, ciemnoczerowne, kiedy dojrzałe. Nigdy nie chorował. Jestem bardzo z niego zadowolona
