Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Tylko, że jerzyki to takie jakby miejskie jaskółki i w locie są bardzo podobne
U nas pełno ich i mają fajną technikę polowania.
Aha! I one wszystko robią w locie ...wszystko

Ania W pisze:Aha! I one wszystko robią w locie ...wszystko

Czytałem, że jajka jednak znoszą i wysiadują w gniazdach

coś z tymi ptakami sie dzieje...dziś rano wpadła mi mała sikorka do pokoju ale jak akcja ratownicza została wszczęta to sobie kucnęła na parapecie i wcale się jej nie spieszyło z powrotem

Rano Pani zrobiła Panu pobudkę. W łazience coś się tłucze. Znowu w wanie była młoda kawka Zdjęć już nie zrobiłem bo byłem zaspany. Wypuściłem z balkonu i kiedy trochę później wyprowadzałem(byłem wyprowadzany)Balta na spacer ta darła się na krzaku.
Drzwiczek Pani nie dała zabezpieczyć bo może jeszcze któraś spadnie i niżej może się zaklinować .

Ania W to chyba jednak jest jaskółka.

Moja babcia która w tym roku kończy 100 lat mówi, że jak jaskółka do domu w leci to gości niesie!!!
Zbyszku uważaj bo jak Ty tych kobit z Wawy do Kraka nie zabierzesz to przybędą do Ciebie.

W kolorze czarno - białym wygląda jak jaskółka.
Ale wiesz co, mógłbyś już tak tych ptaszków nie męczyć bo coś za dużo tych "przypadkowych wpadań"
kasiawro! O widzisz! to też dobry pomysł...wprawdzie my mamy zabrać się z Łodzi ale w sumie w drodze powrotnej na północ też możemy ruszyć. Zawsze to trochę bliżej na nasze dzikie plaże

Dzisiaj spotkałem byłą współpracownicę. Emerytkę, nieuleczalną psiarę która niedawno pożegnała kolejnego bezdomnego Miśka. Obsobaczyła mnie za zagłodzenie psa. Szybko poszliśmy do weta sie zważyć a przy okazji zbadaliśmy zęby i dostaliśmy dentaraski.
Na kłach trochę płytki. Waga 29,900kg.
Powiedzcie sami czy po tym psie widać zagłodzenie?

kasiawro pisze:Moja babcia która w tym roku kończy 100 lat mówi, że jak jaskółka do domu w leci to gości niesie!!!

Uważaj żeby w przyszłym tygodniu jakiś gość o ciemnej karnacji do Ciebie nie zawitał

No niby nie wygląda na zagłodzonego, ale 30 to ważyła Etna jak do nas przyszła i moim zdaniem wyglądała na bardzo zagłodzoną (teraz już przywykłam do jej chudości).

Parę dni wstecz, z okazji dni patrona miasta, w miejscowym parku zagnieździli się jakieś szlachciury.
Ale chyba świeżo nobilitowane bo uroku ogara docenić nie potrafili
A ogar w lipnowskim parku także latem się prezentuje atrakcyjnie