Strona 354 z 417
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
: środa 03 wrz 2014, 09:04
autor: Ania W
Ale on ma jeszcze stan zapalny ?
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
: czwartek 04 wrz 2014, 08:10
autor: BasiaM
Ania W pisze:Ale on ma jeszcze stan zapalny ?
Już nie.
Tylko zrosty były nieciekawe, duże jakieś, jeśli się nie wchłoną to w przyszłości może przetoka się otworzyć, pies gorączki dostanie z nie wiadomo czego albo przypląta się nie wiadomo co
Dziś dałam ostatni zastrzyk, masujemy, nagrzewamy i chyba zrobiło się mniej tych zrostów.
Były duże na całą dłoń a teraz jakby mniej ich jest
Jutro mamy kontrolę wet to będziemy wiedzieć więcej.
Poza tym Uchaty zakochał się

w czarnej labradorce
Gdyby nie te dziury klatce piersiowej i wygolona sierść to nikt by się nie zorientował, że coś mu jest

Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
: czwartek 04 wrz 2014, 08:35
autor: Ania W
BasiaM pisze:
Tylko zrosty były nieciekawe, duże jakieś, jeśli się nie wchłoną to w przyszłości może przetoka się otworzyć, pies gorączki dostanie z nie wiadomo czego albo przypląta się nie wiadomo co
Dziś dałam ostatni zastrzyk, masujemy, nagrzewamy i chyba zrobiło się mniej tych zrostów.
Były duże na całą dłoń a teraz jakby mniej ich jest
Jutro mamy kontrolę wet to będziemy wiedzieć więcej.
Oj tam zaraz od razu przetoki - strasznie czarny scenariusz, nie ma się co nakręcać na tym etapie;)
Jak nie stanów zapalnych, wszystko się goi to trzeba dać czasu.
Myślę, że jak miał większe rany i spory stan zapalny to może mu mocniej "wyziarninowało" i potrzeba czasu.
Można stosować maści przyśpieszające gojenie np. sudocrem a na blizny niezły jest cepan.
Ja u Umyka stosowałam jeszcze żel na zbliznowacenia ale nie pamiętam nazwy, może w ropowicowym wątku jest.
P.s. Z własnej ciekawości odgrzebałam :
- fibrolan – przyspieszający gojenie się ran – maść
-contratubex – teraz do smarowania blizn.
- EFA olie –krople, dodawane do jedzenia, preparat przyśpieszający regenerację skóry,
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
: czwartek 04 wrz 2014, 09:08
autor: BasiaM
Ania W
to czarny scenariusz naszego lekarza

ale ja wierzę, że wszystko rozejdzie się ładnie ale faktycznie w przypadku Uchaciora potrzeba czasu bo niestety ropa "wyżarła" okropne dziury
A na początku miał tylko taką małą od wbicia zęba
Dzięki za maści, przyjrzę się i na pewno skorzystamy.
Teraz stosujemy
Sorcoseryl żel i widzę, że bardzo ładnie wszystko się obkurcza i goi
ale zanim do końca to wszystko się zabliźni to chyba liście spadną z drzew
( nie wklejałam tu zdjęć bo były zbyt drastyczne , takie dziury

)
no ale byle z górki i jak to mówią
do wesela się zagoi 
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
: czwartek 04 wrz 2014, 10:31
autor: Ania W
BasiaM pisze:Ania W
to czarny scenariusz naszego lekarza
No tak, jest taki typ wetów

Jak małą Łozę strzeliła suka, że jej się zrobił ropień pod szczęką to pobliska wetka roztoczyła mi malowniczą wizję martwicy kości i konieczność usuwania kawałka żuchwy

Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
: czwartek 04 wrz 2014, 11:02
autor: Ewka
Wylizuj się Uchatku, trzymamy wciąż za ciebie kciuki...
A ja wolę weta przewrażliwionego niż olewającego... Oczywiście, jeśli jego przewrażliwienie nie sprowadza się jedynie do czarnowidztwa...
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
: czwartek 04 wrz 2014, 12:24
autor: BasiaM
Ewka pisze:A ja wolę weta przewrażliwionego niż olewającego... Oczywiście, jeśli jego przewrażliwienie nie sprowadza się jedynie do czarnowidztwa...
ja też takiego wolę
Na szczęście mamy bardzo dobrych wetów i na prawdę Uchatek jest pod bardzo dobrą opieką
Nie będzie mieć żadnych zabiegów jeśli to nie będzie konieczne ale musimy uważać, masować i pilnować gadziny
Wiadomo, że potrzeba jeszcze sporo czasu zanim się wyliże na dobre z tych dziur na klacie ale jak to mówią, f
acet z blizną jest bardziej męski więc niech drży damska część Ogarów

Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
: czwartek 04 wrz 2014, 21:44
autor: Poniatowski Dwór
co prawda to prawda
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
: poniedziałek 08 wrz 2014, 10:30
autor: BasiaM
Uchacior ma się dobrze

zrosty nagrzewamy i masujemy i z dnia na dzień są coraz mniejsze ( tak mi się przynajmniej wydaje

)
Antybiotyk teraz zjadamy w kapsułkach, żelujemy dziury, które robią się coraz mniejsze i uwaga !!! nie chodzimy już w kubraczku
Uchaciu zadowolony bo nie ma ograniczonych ruchów i na pewno mu wygodniej a i rany szybciej się goją
PS. Uchaty zakochał się w czarnej labradorce więc odzyskał nagle siły
Taki mamy luz
W środę mamy kontrolę wet, a jak już tam jesteśmy to Uchatek hipnotyzuje drzwi ... "otwórzcie się a szybko ucieknę"
A tu Codzinka spacerowo
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
: środa 10 wrz 2014, 22:26
autor: BasiaM
Ogłaszamy wszem i wobec, że Uchaty wrócił do żywych

Teraz nadrabia zaległości towarzyskie i spacerowe
Zaczyna dokazywać, łobuzować i wybrzydzać z jedzeniem

cały Uchatek
Zrosty prawie zniknęły, jedna rana "zaklejona", druga ściąga się w szybkim tempie
Za tydzień kontrola wet i mam nadzieję na tym koniec
Uchaciu ma się doskonale

Codziennie ma masaże, żeby zrosty całkowicie zniknęły i teraz wyciąga nas na coraz dłuższe spacery
Spadł nam kamień z serca

Uchaty wylizał się jak na ogara przystało
Oby więcej takich przygód w jego życiu już nie było
