Re: OGARY POSZŁY w ŁOWISKO
: czwartek 13 lis 2014, 11:11
Łoza zdecydowanie miała niedosyt akcji drugiego dniaOla i Dunaj pisze:Trzeba Wam było ją widzieć jaki stawiała opór przed wejściem do auta gdy Ania prosto z polowania jechała do domua tak na poważnie - dobrze by było mieć pod ręką psa z takim potencjałem jak Łoza


Rzeczywiście było bardzo sympatycznie, jako laikowi wydaje mi się, że wszystko przebiegało sprawnie,z godną oprawą, zawsze dziękowano całej ekipie pomocniczej, pokazywano psy pracujące. Z tego co wiem, grupa belgijska nie pierwszy raz w Polsce i widać, że nawet pojedyncze słowa rozumiała

Ania jako wegetarianka zniosła to dzielnie, mniej więcej tak samo jak wizytę w mięsnym


Niestety wraz z wiekiem tempo pracy Łozy nie maleje


Natomiast faktycznie na tego typu imprezach presja czasu jest frustrująca. Zwłaszcza, że dzień krótki. Dodam, że dla pewności Dunaj jeszcze kolejnego dnia po zakończeniu polowania sprawdzał teren.