Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Miętusia chodzi sama na te niemczańskie spacery - a gdzie tubylec

Jaka dostojna Miętówka

MILAN pisze:Miętusia chodzi sama na te niemczańskie spacery - a gdzie tubylec

To nie jest na Niemczańskich Wzgórzach, to rewiry Mięty, dlatego Zagaja brak.

I dziś po ciężkiej pracy (lista zlotowa) naszło mnie na wspomnienia:
Jaśkowo 5 - lat temu z ogarami i nami(polecam kolejne strony):
http://ogarkowo.pl/viewtopic.php?f=31&t ... &start=100" onclick="window.open(this.href);return false;
Zapominalski wyjazd do Przechlewka 2012 (polecam kolejne strony):
http://ogarkowo.pl/viewtopic.php?f=31&t ... a&start=50" onclick="window.open(this.href);return false;
Przechlewko 2010, tam to się działo ( i kolejne strony):
http://ogarkowo.pl/viewtopic.php?f=31&t ... &start=140" onclick="window.open(this.href);return false;

Kasiu, Ty to potrafisz podnieść człowiekowi ciśnienie o pierwszej w nocy

Hej nawet ja byłam na niektórych zdjęciach

SARABANDA pisze:Kasiu, Ty to potrafisz podnieść człowiekowi ciśnienie o pierwszej w nocy

Mnie to ubawiło, a Tobie ciśnienie podniosło ?

qzia pisze:Hej nawet ja byłam na niektórych zdjęciach

I na niektórych zajęciach , czasami dezerterowałaś w ważnej sprawie wystawowej.
Ja uwielbiam te nasze fotki z Popielna

kasiawro pisze:

SARABANDA pisze:Kasiu, Ty to potrafisz podnieść człowiekowi ciśnienie o pierwszej w nocy

Mnie to ubawiło, a Tobie ciśnienie podniosło ?

Takie wspomnienia z zaskoczenia w środku nocy? jak tu spać?

Ok, ciśnienie może wzrastać z godziny na godzinę

No dobra, bo zima się kończy, a my nawet krótkiej relacji z ferii nie mieliśmy.
Wstyd na całego Co prawda mamy na to wytłumaczenie w postaci zmiany komputera i zmiany w jakim zapisujemy zdjęcia - trochę więcej latek , trochę nowocześniejsza technika i człowiek musi trochę więcej posiedzieć aby mógł to ogarnąć . Na szczęście w miarę się udało, choć to jeszcze nie to, co ambitnie byśmy chcieli osiągnąć . Za wszelkie niedociągnięcie przepraszamy.
Masiewo Stare jest już Wam znane, pisaliśmy o tej urokliwej wsi już będąc tam kilkakrotnie.
Tym razem byliśmy z Łozą, Orawką i ich wielkim hamulcem smyczkowym .
Łaziliśmy sobie w pięknej zimie po wielkich lasach, podglądaliśmy przyrodę, ogarnialiśmy psy i trochę pobiegaliśmy na nartach. Teren polecam na biegówki tym, co lubią spokój, płasko i kilometry które widać za sobą i przed sobą. Zdradzimy, że tam śnieg zawsze jest w drugiej połowie stycznia - tak tubylcy mówią.