Strona 35 z 190

Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)

: czwartek 05 kwie 2012, 22:28
autor: qzia
Tak jak u ludzi i u psów zdarza się karłowatość. Może mieć różne przyczyny. Hormony tarczycy wyszły nam właściwie dobrze. Została nam nieszczęsna przysadka, no i cała gama chorób metabolicznych, zaburzeń wchłaniania itp. Na razie rośniemy do czasu szczepienia i tatuaży. Potem zobaczymy. Mała na pewno ma problem z tworzeniem tkanki tłuszczowej, bo nie jest taka pulchniutka jak rodzeństwo i często marznie. Za jakieś 2 tygodnie wybierzemy się na SGGW do dr. Lechowskiego, który jest endokrynologiem. Ciekawe co powie.
Pozdrawiam Kasia

Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)

: czwartek 05 kwie 2012, 23:04
autor: ania N
Ależ duże już te wasze kluchy. Myślałam że będą mniejsze w tym wieku. :mysl_1: ;)

Calineczka kruszynka przy nich faktycznie .... A poza tym że mała to rozwija się normalnie?

Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)

: czwartek 05 kwie 2012, 23:05
autor: SARABANDA
Ojej , macie toy-a i nie potraficie tego docenić . Rosjanie już zazdroszczą. Uważajcie bo uprowadzą.
A tak na serio to będziecie ją normalnie szczepić?

________________

Małgosia&S&C

Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)

: czwartek 05 kwie 2012, 23:43
autor: qzia
Już planujemy toya ogara. Prace trwają. ;) A właściwie co to znaczy: rozwija normalnie? Poza tym, że wszystko robi nieco później niż reszta i słabo rośnie to raczej rozwija się normalnie. Zaczęła się już bawić. Poszczekuje. Jadła sama wcześniej niż inni. Dziś bardzo ładnie bawiła się z Amalką-mamą.
Pewnie zaszczepimy ją normalnie. Jeszcze zobaczymy co powie wet już przy samym szczepieniu. Na razie plan jest taki, że szczepimy się 10.04.
Pozdrawiam Kasia

Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)

: poniedziałek 09 kwie 2012, 21:02
autor: qzia
Z powodu sąsiedzko-rodzinnych spotkań nie daliśmy rady dojechać na warszawski spacerek. Dlatego postanowiłam urządzić sobie sama własny spacer. Wraz z trójką mojej ogarzej ekipy pojechaliśmy do lasu koło mojej pracy. Pogoda piękna. Cieplutko. W lesie niewielu spacerowiczów. Ptaszki i budząca się wiosna.
Psia Cometa w lesie. Tym razem bez Rysia, który został opiekować się Oliwką i dobytkiem.
Obrazek

Co tam się schowało w tym jeziorze? Żaba? :niewka:
Obrazek

Takie towarzystwo spotkaliśmy na wodzie. Szkoda, że nie było z nami rudzielca. :(
Obrazek

Zagórzańskie bajorko.
Obrazek

Mamusia i głowa rodziny.
Obrazek

Zbigniew - nasza duma i nadzieje.
Obrazek

A taki jestem facet :silacz:
Obrazek

Zuzia pierdołka zawsze grzeczna i posłuszna.
Obrazek

Obrazek

Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)

: poniedziałek 09 kwie 2012, 21:07
autor: qzia
No i trochę budzącej się wiosny. :mrgreen:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Teraz ekipa śpi po smacznej kolacji a ja pracuję. :hi_1:

Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)

: poniedziałek 09 kwie 2012, 21:09
autor: kasiawro
Niektórzy to mają robotę :marzyc_2: ogary, spacery i jeszcze focą wiosnę ;)
Pozdrawiamy Świątecznie!

Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)

: poniedziałek 09 kwie 2012, 21:14
autor: qzia
Mam taki poświąteczny dyżur. Siedzę sama w dwupiętrowym pawilonie. Bez psów nie weszłabym nawet na chwilę do pustego budynku. Mam pod opieką dzieci ale na oddziałach w innych budynkach. Siedzę i czekam na telefon, jakby się coś działo. Dzieciaki z moich oddziałów pojechały na święta i wracają jutro. :mrgreen:

Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)

: poniedziałek 09 kwie 2012, 21:46
autor: Ania W
No ładnie u was...prawie tak ładnie jak nad Wisłą (szkoda, że nie dojechaliście :( )
Matka rodu pięknie się prezentuje :silacz:

Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)

: poniedziałek 09 kwie 2012, 22:48
autor: qzia
Mamuśka pięknie wyszczuplała. :happy3:
Jutro w Psiej Comecie 2 ważne wydarzenia. Przyjeżdża pani doktor Marczak z Banku Krwi pobierać krew od psiej i kociej rodzinki. Przy okazji ma zaszczepić nasze rude maluszki. Zrobi ogólny przegląd techniczny całego stada. Pozagląda to tu i tam. Niektórzy już wcześniej oddawali krew. Sonia i Ajsza mają już na swoim koncie po kilka litrów oddanej krwi. :silacz:
Pozdrawiam Kasia